Jakiś czas temu pojawiły się na moim blogu majtki menstruacyjne WIMIN. Nie ukrywam, lekko obawiałam się reakcji bo czasami trafia się na wybitnie uprzedzone, (żeby nie powiedzieć ograniczone) osoby, które nie akceptują faktów. Odzew był jednak bardzo pozytywny! Ja sama stałam się ich absolutną fanką! Uważam, że to wynalazek genialny i jestem na etapie całkowitej eliminacji podpasek (z kubeczkiem mi jeszcze nie po drodze – sorry). Dlatego gdy dostałam propozycję przetestowania najnowszego modelu Regular to oczywiście nie wahałam się ani chwili. Tym bardziej, że cielista opcja jest idealna na lato.
Majtki menstruacyjne WIMIN regular – nowy model
Poprzednim razem pisałam Wam o modelu Comfort (idealny na noc lub na bardzo obfite krwawienie – chłonność 4 tamponów) oraz Light (na dni o leżejszym krwawieniu – chłonność 2 tamponów).
Tym razem mamy najnowszy model o kroju klasycznych fig. Prosty, bez ozdobników, świetny nawet pod mocno przylegające ubrania. To wersja Regular – chłonność 3 tamponów, idealna nie tylko na lato, ale i pod wszystkie, jasne ubrania.
Regular – jak się sprawdza?
Majtki menstruacyjne WIMIN to coś co odmieniło moje podejście do miesiączki. O wszelkich aspektach technicznych oraz najważniejszych pytaniach i dylematach możecie poczytać we wcześniejszym poście.
Zobacz też: Q&A bielizna menstruacyjna – najważniejsze pytania i dylematy
Wersji Comfort i Light używam od kilku miesięcy, z Regular za mną już dwa okresy i kolejny raz jestem w 100% zadowolona.
Miękka, dobrej jakości bawełna. Wkład chłonny od przodu, po sam koniec pupy. Cieńsze niż podpaska, dzięki kolorowi i gładkiej strukturze dyskretne nawet pod jasnymi i obcisłymi ciuchami. No i co najważniejsze? U mnie spokojnie nadają się nawet na te „najgorsze” dni, a wierzcie mi – łatwo nie jest.
Model Regular sprawdził mi się zarówno na dzień jak i na noc, choć z racji na kolor i opcję letnich ubrań, raczej to wersja Comfort była częściej eksploatowana na noc.
Za co tak kocham majtki menstruacyjne WIMIN?
Od zawsze byłam team podpaski. Niestety mam wrażliwą skórę okolic intymnych i bardzo dobrze wiem co to podrażnienia. Śpię też bardzo „aktywnie” więc i awarie nie były mi obce… Z majtkami menstruacyjnymi to jest po prostu jak przesiąść się z malucha na Ferrari. Po pierwsze – zero podrażnień, zero dyskomfortu, świądu. No po prostu żadnych, nieprzyjemnych dolegliwości. Bielizna jest przewiewna, miękka i przyjazna dla skóry.
Po drugie, majtki są cieńsze niż podpaska, ale mega chłonne. Wielki plus za tak długi wkład zabezpieczający. Nawet przy aktywności fizycznej czy spaniu w dzikich pozycjach, nic nigdy mi nie przeciekło.
Po trzecie, niektórzy twierdzą, że to niehigieniczne. Pfff… raz, że sam materiał wkładu jest higieniczny to naprawdę można sobie super zorganizować zmiany. Zabrudzone majtki wypłukuję pod bieżącą wodą i piorę normalnie w pralce. Nic się nie odkształca, nie traci właściwości. To nie krew menstruacyjna jest zanieczyszczona, nieprzyjemny zapach to skutek kontaktu z powietrzem, wkładką, naszym potem, bakteriami i zbyt długim czasem noszenia. Jeśli przestrzegamy podstawowych zasad to problem się nie pojawia.
Czy tylko menstruacyjne? Aspekt ekologiczny.
Ile ja bym dała za to, żeby mieć te gacie w połogu! Uważam, że w tym celu są także wprost idealne. Kobiety dotknięte problemem nietrzymania moczu również mogą odczuć niebywałą ulgę, szczególnie w trakcie aktywności fizycznej. Dodajmy do tego także aspekt ekologiczny. Prawidłowo użytkowane majtki wystarczają na wiele lat. Moim zdaniem na jeden okres warto mieć ze 4-5 par jeśli chcecie spokojnie mieć czas na wypranie i wysuszenie. Pomyślcie o ile mniej podpasek czy tamponów wygenerujecie… Mnie to przekonuje.
Kod rabatowy dla Was
Ponieważ majtki menstruacyjne WIMIN Regular otrzymałam do testów w ramach współpracy, mam dla Was również kod rabatowy. Z pełnym przekonaniem je polecam i sama z kodu skorzystam hehe.
Na hasło: jednospojrzenie10
Macie aż 10% rabatu na cały koszyk i przy koszcie majtek to faktycznie fajna oszczędność.
Korzystacie z bielizny menstruacyjnej? A może to zupełnie nie Wasza bajka?
*Post powstał we współpracy z WIMIN
Anna napisał
Zaciekawiły mnie te majtki 🙂 kiedyś nie byłam przekonana ale chętnie wypróbuje 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Ja wiem, że pierwsze odczucia mogą być mieszane. Ja naprawdę cieszę się, że je poznałam bo zmieniły mój komfort życia, szczególnie w pierwsze dwa dni.
Bogusia napisał
Znam produkt i mogę potwierdzić – są super 🙂
To są majtki, które ułatwiają życie i są jak najbardziej eko.
JednoSpojrzenie napisał
Cieszę się, że u Ciebie też się sprawdzają. Dla mnie to jest tak olbrzymia poprawa komfortu życia… zero odparzeń, podrażnień, mogę robić w nich wszystko i nie myśleć czy coś gdzieś nie ucieka.
Donna napisał
Jeszcze nie korzystałam z takiej bielizny, ale myślę, ze mogłabym spróbować i zobaczyć jak to jest 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Wiem, że u wielu osób budzi też różnego rodzaju opory. Ja też nie byłam pewna czy to dla mnie, ale teraz to nawet nie chce mi się myśleć o podpaskach.
Zuzka napisał
Znam majtki menstruacyjne tej marki, mam w domu dwie pary tego czarnego zwykłego modelu. Bardzo je lubię. Te pewnie też sobie sprawię 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Wersja comfort to jest moje wybawienie, naprawdę od kiedy je mam, wreszcie się wysypiam w pierwsze dni 🙂
ladylemon napisał
Słyszałam o tych majtkach jeszcze kiedy byłam w ciąży. Zaciekawiły mnie, ale wspólnie z przyjaciółką stwierdziłyśmy, że ich pranie musi być problematyczne. Nie bardzo widzę wrzucenie ich do pralki z ciuchami męża, a pranie ręczne to nie dla mnie (krew – fuj!). Dlatego mimo wszystko raczej ich nie wypróbuję. Patent jest świetny, ale dbanie o ich czystość sprawia, że muszę odmówić. Wierzę jednak, że znajdą wiele zwolenniczek!
JednoSpojrzenie napisał
Rozumiem i nie namawiam, aczkolwiek gdy dostajemy miesiączkę i majtki się plamią bądź coś przecieknie też trzeba je uprać, no przynajmniej ja piorę 🙂 Wrzucam wtedy razem z ciuchami męża. Na początku pranie mnie odstraszało nie z racji na krew, w końcu to moja krew, ale z racji na to, że trzeba pamiętać żeby wypłukać, jak to zgrać z praniami, ale doszłam do wprawy 🙂 Ja właśnie takie opory mam z kubeczkiem, już tyle razy miałam chęć kupić i spróbować, a ciągle mnie odstrasza.
Ew napisał
Przydałyby mi się takie. 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Spróbuj, warto wziąć najpierw 1 parę i zobaczyć czy w ogóle po drodze nam z tym typem ochrony 🙂
Pojedztam napisał
Na pewno jest to ekologiczne rozwiązanie, ale jakoś nie czuję się przekonana.
JednoSpojrzenie napisał
Rozumiem i nie namawiam, każdy musi znaleźć swój ulubiony sposób ochrony.
MangoMania napisał
Ja je będę właśnie poznawać i jestem ciekawa jak je w rzeczywistości odbiorę.
JednoSpojrzenie napisał
Ooo i jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń, ja jestem w nich zakochana!
Aga napisał
Bardzo mnie kuszą i to od jakiegoś czasu 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Długo się wahałam, teraz sama kompletuję taki zestaw żeby mi już kompletnie nie były potrzebne podpaski. Dla mnie to przewygodne.
Justyna napisał
Nigdy nie myślałąm o takim rozwiązaniu. Jednak muszę przyznać zę teraz się mocno nad tym zastanawiam.
JednoSpojrzenie napisał
Dla mnie to jest wybawienie i mówię to z pełnym przekonaniem, ale wiem, że nie do każdego taki system ochrony przemówi. Ja np. kompletnie nie współpracuję z tamponami, a przecież mają tyle fanek.
Anszpi napisał
Słyszałam o takiej bieliźnie, ale nie miałam okazji jej osobiście poznać. Jestem ciekawa czy takie gatki zastąpiły by u mnie podpaski, muszę to sprawdzić, ale to dopiero po porodzie
JednoSpojrzenie napisał
Oooo a ja przegapiłam takie wieści, że Ty się malucha spodziewasz! Gratulacje! BTW. te majty są świetne w połogu 😀
Dyedblonde napisał
Nie miałam jeszcze takich a muszę przyznać że wyglądają na prawdę dobrze
AMN napisał
Nie powiem, zastawiam się nad takimi gatkami 😀 Muszę się bardziej wczytać w temat i wtedy podejmę ostateczną decyzję 😀
Adrianna napisał
Słyszałam już o majtkach menstruacyjnych tej firmy. Z tego, co wiem, wiele kobiet je sobie chwali.
Okiem Blondynki napisał
Już od jakiegoś czasu mam ochotę wypróbować majtki tego typu, bo jest to naprawdę ciekawe rozwiązanie. A do kubeczka menstruacyjnego też nie mogę się jeszcze przekonać 😉
JednoSpojrzenie napisał
No właśnie ja bym bardzo z kubeczkiem chciała spróbować, ale przeraża mnie aplikacja. Ja nawet z tamponami mam problem… a tutaj jest mega komfort. Planuję dokupić jeszcze ze dwie pary, żeby w razie lenia zdążyły wyschnąć między praniami i baj baj podpaski 😀
Zuza napisał
Cześć 🙂 Chcę w końcu zamówić te majtki. To będą moje pierwsze i chcę kupić najpierw jedną sztukę. Które najlepiej sprawdzą się w gorące dni przy normalnych miesiączkach? Słyszałam że te regular są dosyć grube i obawiam się, że będę się w nich mocno pocić latem.
JednoSpojrzenie napisał
Ja bym polecała właśnie Regular. One są wykonane z bawełny, więc siłą rzeczy są przewiewne i naturalne. Owszem, zabezpieczenie jest aż po koniec pupy, ale to wszystko z racji na komfort użytkowania. Moim zdaniem są jak klasyczne figi. Jest też opcja Light, ale to już nie bawełna, plus moim zdaniem na pierwsze dni to za mała ochrona. Ja chyba najbardziej kocham Comforty, ale to naprawdę już potężne i obszerne majtki. U mnie super trzymają brzuszek 😀
https://www.secretaddiction.pl/ napisał
Jeszcze nie miałem takich majtek. Myślę, że są plusy i minusy. Ja podczas okresu mam lenia, więc nie wiem czy chciałoby mi się prać😅
Michalina napisał
Ja osobiście akurat nie używam majtek menstruacyjnych, ale brzmią jak fajna, ekologiczna alternatywa do jednorazowych produktów 🙂