Dziękuję Wam za życzenia dla mojego Grzesia – był lekko zszokowany, ale w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu 🙂 Na niedzielny obiad upiekłam mu kaczkę z jabłkami, więc uznaję, że urodziny miał wyborne.
W poniedziałek miałam lekkie załamanie formy po powrocie do szarej rzeczywistości, ale dziś już działam sprawnie i chciałam Wam zaprezentować wreszcie róż Rimmela, który kupiłam przy okazji 40 % promocji na kolorówkę.
Wielką miłością darzę puder z linii Stay Matte, dlatego róż natychmiast przykuł mój wzrok. Przyznacie, że to połączenie trzech kolorów i fajny ornament po wierzchu, robią wrażenie ? Dlatego też się skusiłam.
Zdecydowałam się na najciemniejszy odcień czyli 004 Dark, ponieważ pudru używam również w najciemniejszym, dostępnym u nas odcieniu czyli 009.
Moim zdaniem róż Match Perfection to dobry kosmetyk dla osób rozpoczynających swoją przygodę z różem. Ciężko z nim przesadzić i jest naprawdę subtelny. Dodatkowo uniwersalny odcień pozwala uniknąć kłopotu z doborem właściwego koloru. Sądzę jednak, że nawet osoby z dość jasną cerą powinny zdecydować się na odcień Dark, gdyż jest on tak słabo napigmentowany, że przy jaśniejszych odcieniach zupełnie nie zauważycie efektu.
Dla mnie niestety róż jest zbyt mało wyraźny, choć i tak używam go przy codziennym, szybkim makijażu.
Nabieram go pędzlem, mieszając ze sobą wszystkie kolory. Aplikuję kilka razy, aby wreszcie udało się podkreślić policzki. Widać Rimmel nie radzi sobie z produkcją pudrów / różów dla ciemniejszej karnacji.
Przede wszystkim jest dość grubo zmielony. Przyzwyczaiłam się już do Sleek’owego różu dlatego trochę mnie to zdziwiło. Grube mielenie nie wpływa jednak na jakość produktu, który naprawdę dobrze stapia się ze skórą i pozostawia ją przyjemnie wygładzoną.
Match Perfection zawiera delikatne, lekko mieniące się drobinki, które dają łagodny efekt rozświetlenia.
Na mojej twarzy utrzymuje się ok. 4-5 godzin, potem niestety gaśnie.
Opakowanie tandetne, łatwo może się zniszczyć. Trzeba uważać, aby się nie odkręciło i nie narobiło bałaganu w kosmetyczce. Te niedogodności nadrabia naprawdę spora gramatura – 15 gram.
Składu Wam niestety nie zaprezentuję ponieważ producent nie umieścił go na opakowaniu – ba ! nie ma nawet napisów po polsku !
Cena regularna w Rossmannie to ok. 25 zł – za tą cenę naprawdę warto zdecydować się na lepiej napigmentowany produkt, no chyba, że to Wasz pierwszy róż i chcecie poćwiczyć i przyzwyczaić się do tego rodzaju kosmetyku. Ja jednak z pewnością kolejny raz się na niego nie zdecyduję.
A na koniec chciałam Wam pokazać moją wczorajszą perełkę z blogowych statystyk. Różne cuda ludzie wyszukują, ale to zabiło mnie do reszty. ” bajka kaczka uprawia sex z myszą” – ja moim dzieciom chyba takich bajek opowiadać nie będę 😀
Hahahaha, to wyszukiwanie mnie rozwaliło 😀
😀
Róż wyglądem przyciąga uwagę ale jak widać ładny wygląd to nie wszystko 🙂
ja puder stay matte również bardzo lubię 🙂
hahaha no wyszukiwanie rzeczywiście do śmiechu 🙂
Szkoda, że nie było testera bo na pewno bym się nie skusiła 🙁
Haha, rzeczywiście, wyszukiwanie najlepsze.:D
Fajny efekt, przydałby się taki róż w mojej kosmetyczce.:D
Jak zobaczyłam to wyszukiwanie to mało nie padłam 🙂
bardzo delikatny 🙂
haha no nieźle, ja czasem też się uśmieje z tych statystyk 🙂
No niestety trochę zbyt delikatny :/
A wyszukiwania bywają zabójcze 🙂
Hahaha 🙂
😀
Bardzo często mam problem ze znikającym różem/bronzerem. Zdecydowanie potrzebuję czegoś mocniejszego.
Statystyki potrafią zadziwić 🙂
Myślę, że to dobry róż, ale dla dziewczyn, które dopiero zaczynają swoją przygodę z takim kosmetykiem, a do tego mają jasną karnację.
kaczka z myszą – genialne 😀
Hehehehe no mi rodzice takich bajek nie opowiadali 🙂
Wyszukiwanie zabiło mnie 😀
Byłam ciekawa tego różu i widzę, że jednak dobrze zrobiłam nie decydując się na zakup. Za jasny i delikatny byłby dla mnie. Podoba mi się za to, jak prezentuje się w opakowaniu. Tłoczenie i dobór kolorów cieszą oczy :)))
Fakt – róż prezentuje się świetnie i pamiętam, że Cię ciekawił. Mnie ciekawość jednak daleko nie zaprowadziła 🙁
W opakowaniu ładnie się prezentuje, dobór kolorów także zapowiada się zachęcająco 🙂 Dlatego też szkoda, że wypadł tak a nie inaczej :/ Minus dla firmy! oraz brak testerów!
Chciałam się skupić na całym poście, ale mnie ta bajka rozbiła po prostu:D Wertuję w pamięci znane mi bajki, ale tej jakoś przywołać sobie nie mogę…może to i lepiej:)
Buziaki!:)
No mysz z kaczką ? Hmmm… zaiste dziwne połączenie hehe
Jakiś czas temu miałam ochotę na ten róż, ale po przetestowaniu w drogerii wszystkich dostępnych odcieni stwierdziłam, że nie wydam kasy na coś czego w ogóle nie będzie widać na mojej twarzy 🙁
Zgadzam się z Tobą, tym bardziej, że nie jest to najtańszy produkt.
Ale się uśmiałam z tej bajki 🙂 Ludzie to mają wyobraźnię 😀
Przyznam, że uwielbiam takie kwiatki w statystykach 😀