Jako że wczoraj piałam z zachwytu nad „phenomenalnym” peelingiem Enzymatic do twarzy to dziś postanowiłam napisać coś dla ciała – wybór był oczywisty – peeling! Szkoda tylko, że zamiast peanów pochwalnych będzie żałobna rapsodia, a raczej ostateczne rozliczenie z bublem…
Cukrowy scrub od Farmony zamknięty jest w dużym, plastkowym opakowaniu z nakrętką. Dodatkowa folia zabezpieczająca utwierdza nas w przekonaniu, że nikt nie smarkał w nasz egzemplarz.
Gdy pierwszy raz dokopałam się do czeluści tego kosmetyku byłam zachwycona.
Cudowna, gęsta konsystencja o pięknym kolorze i jeszcze piękniejszym zapachu. W słoiczku wyglądał jak mus owocowy, pachniał jak czereśniowa konfitura mojej cioci – ślina kapała mi jak mojemu psu, który czeka na smakołyk.
Zanurzyłam palce, nabrałam zgrabną porcję i nałożyłam na zwilżone ciało… Czar prysł. Zamiast rozkoszy była mordęga.
Peeling tępo rozprowadza się na skórze i choć złuszczanie zdawałoby się, że jest na dobrym poziomie to jest pewna rzecz, której zupełnie nie mogę w nim przeskoczyć.
Nie jestem parafinowym ortodoksem, ale tutaj parafina aż krzyczy „zjem cię!”. Ohydna, tłusta, lepka warstwa jaka pozostaje na ciele po masażu tym produktem jest wprost nie do zniesienia.
Próbowałam już na różne sposoby – na wilgotną skórę, na suchą skórę, przed prysznicem, po prysznicu i zawsze jest to samo. Nawet umycie ciała kolejny raz nie usuwa tej paskudnej powłoczki w 100 %.
Zużyłam trochę ponad połowę opakowania i czuję, że więcej po prostu nie dam rady. Fuj, fuj i jeszcze raz fuj!
Za 300g peelingu zapłacimy ok. 15 zł. Ja stanowczo nie polecam, fusy z kawy i oliwa działają tysiąc razy lepiej 🙂
Marysia P. napisał
ja go bardzo lubię..Co prawda nie miałam wersji w tym słoiczku tylko w buteleczce,ale to się chyba nie różni?
JednoSpojrzenie napisał
Hmmm… mi się wydaje, że się różni bo ten w buteleczce to taki bardziej myjący jest 🙂
Marilyn napisał
Też mi się wydaje, że raczej rzadko ktoś wpada na pomysł aby w buteleczce umieścić peeling dodatkowo odżywiający skórę. Raczej są to zdzieraki od razu z myciem ciała.
JednoSpojrzenie napisał
No raczej tak, a ja mam zbyt krokodylą skórę na takie delikatne złuszczanie. Kurczę kto by pomyślał, że tak ciężko jednym peelingiem zadowolić wszystkich 🙂
Madzia napisał
kolor fajny, ale skład mega kiepski … wolę tradycyjny peeling cukrowy 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No ja się zawiodłam na maksa 🙁 Liczyłam na zupełnie coś innego.
puderniczkam napisał
a zapowiadała się tak fajnie,ma pyszny kolorek i fajna nazwę a tu klops;(
JednoSpojrzenie napisał
Ja byłam przekonana, że jego używanie będzie samą przyjemnością. Niestety dla mnie nie jest 🙁
Hexxana napisał
Mam ogromny uraz do Farmony, niestety…. Poza solą i balsamem z serii pro nic więcej nie widzę tam dla siebie, a wszelkie jadalne serie stały się moim osobistym koszmarem.
fightthedull napisał
Ja lubię dezodorant do stóp 😉 Podobno suchy szampon też jest całkiem przyzwoity. Ale skład tego peelingu nie powala. Jeszcze zanim się zrobiłam ekstrawrażliwa kilka ich kosmetyków mnie podrażniło.
JednoSpojrzenie napisał
Hexx – ja ostatnio też. Mam do niej sentyment ze względu na wcierkę Jantar i to by było na tyle. Kiedyś wygrałam trzy zestawy z linii Tutti Frutti i nie byłam ich w stanie zużyć. Męczyły mnie niesłychanie, teraz ta linia wygląda trochę inaczej i akurat zapach tego peelingu jest cudowny, ale działanie … no comments, moja cierpliwość się skończyła.
fightthedull ja w ostatnim czasie miałam od nich również micel – tragedia w jednym akcie :/
makapaka napisał
Mnie one nie kuszą- ze względu na tą parafinę;)
JednoSpojrzenie napisał
No to witam w klubie 🙂
Aneta Starosta napisał
Z kosmetykami Farmony się nie lubię i jestem mocno uprzedzona do wszelkich nowości.
Męczące zapachy, przeciętne działanie i i takie same składy.
Tylko masełko w wersji szarlotkowej mnie kusi 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No to ja cenię ich za wcierkę Jantar i jak na razie na tym koniec, nie moja bajka :/
Justyna K napisał
szkoda,że taki tłusty, bo bardzo ładnie się prezentuje 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No właśnie wygląd i zapach są cudowne, byłam przekonana, że pokocham go na zabój, a tu guzik.
becomingbeauty napisał
bleh za ta powloczke parafunowa;o
JednoSpojrzenie napisał
Oj bleh i to w wersji hard :/
Fraise26 (My strawberry fields) napisał
Właśnie tej powłoczki się obawiałam :/ Szkoda, że plusy idą w niepamięć i zostaje tylko parafinowa warstwa :/
JednoSpojrzenie napisał
No niestety. Ja parafinowym ortodoksem nie jestem i nie przeszkadza mi ona wybitnie w kosmetykach do ciała, ale tutaj zdecydowanie mamy jej zbyt wiele.
Place Of Woman napisał
wygląda smakowicie 😀
JednoSpojrzenie napisał
Szkoda, że tylko wygląda 🙁
Tenebrity napisał
Aż szkoda, że TF wypluło takiego bubla. W sklepach pojawiły się zestawy ich produktów: peeling (ale ten zwykły w buteleczkach, nie cukrowy) + masło do ciała + płyn do kąpieli w Realu za ok. 15zł, a w Tesco za ok. 19zł
JednoSpojrzenie napisał
Nie twierdzę, ze u kogoś innego może się nie sprawdzić, ale dla mnie to koszmar.
Co do zestawów to z peelingiem w buteleczce ( czyli myjącym ) mogłoby przejść. Płyny do kąpieli mają niezłe, masła też ujdą – jeśli trafisz w swój zapach to możesz być zadowolona – bardzo sympatyczna jakość w stosunku do ceny 🙂
Michasia S. napisał
Póki co ja cieszę się owocowymi peelingami od Joanny, ale w przyszłości na pewno postawię na naturalną kawę…
JednoSpojrzenie napisał
I to jest bardzo dobra decyzja! Ja naprawdę uwielbiam peeling z fusów kawy choć pół łazienki zawsze nim zachlapię – jak rasowa kaczka 🙂
Mika.Lifestyle napisał
Ooo to mnie zdziwiłaś , ja jestem tym peeliengiem zachwycona a film jaki zostawia teraz w chlodniejsze dni wogole mi nei przeszkadza wrecz przeciwnie uwaxzam to za cos dobrego 🙂 Jak widac dla kazdego co innego 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Zapach jest obłędny, ale nie mogę pogodzić się z tą warstwą. No za Chiny nie mogę 🙂
Aswertyna napisał
faktycznie wygląda jak dżem 😀
podobnie do parafiny nic nie mam, o ile nie zalega na mnie w warstwie godnej smażenia na ciele frytek 😀 także no…. tutti frutti baj baj 😀
JednoSpojrzenie napisał
No ja nie miałam jeszcze produktu, który by tworzył tak obrzydliwą warstwę, piżama się do mnie przyklejała :/
martitka napisał
A ja właśnie piszę kolejną pozytywną recenzję dla peelingu od Farmony….szkoda, że ten u Ciebie się nie sprawdził. Zapraszam do siebie, może te moje przypadną Ci do gustu;)
JednoSpojrzenie napisał
Ja tez bardzo żałuję, że moja skóra go nie toleruje 🙁 Zapach jest obłędny, konsystencja świetna, tylko ta paskudna warstwa… 🙁
lacquer-maniacs napisał
Kurczę, a ja bardzo polubiłam ten peeling! I za zapach i za zdzieranie. Jeśli chodzi o efekt tłustości, rzeczywiście, czulam to, ale dla mnie było to raczej przyjemne otulenie niż obrzydzenie. Kto co lubi 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No dokładnie, kto co lubi 🙂 Ja wymiękłam, może to kwestia różnicy w rodzaju skóry. Zdzieranie OK, zapach obłędny, ale nie mogłam się po nim domyć :/
Marteczka Ka napisał
Zapachy maja super, ale ten tłusty film mnie odrzuca troche
robaczeeek napisał
Ja mam w tym zapachu ale w małej buteleczce i jestem mega zadowolona – wychodzi na to że i ten będę musiała wypróbować bo aż mi się wierzyć nie chce że taki kiepski 🙂
becomingbeauty napisał
hah rpzepraszam za tego gofra ;DDDD ale czasme mozna sobie poszalec ;DDD
Youdeetah napisał
Faktycznie wygląda bardzo smakowicie 😛 Szkoda, że się nie sprawdził. Nie miałam i dzięki Tobie zastanowię się 2 razy gdybym kiedyś zechciała zakupić 🙂
Anna Modzelewska napisał
Uwielbiam Tutti Frutti pod każdą postacią :))
Lila napisał
ogólnie lubię musy do ciała tutti frutti 🙂 pięknie pachną, ale widzę, żescrub również prezentuje się cudownie 🙂
Ula napisał
A mnie w Farmonie najbardziej wkurza ich nazwa. Bo jak się można nazywać Laboratorium Kosmetyków Naturalnych i tyle mało ciekawych rzeczy wrzucać do składu. Fanatykiem nie jestem, ale to ewidentne robienie konsumentów w balona
Ines napisał
Wygląda smakowicie!
Anonimowy napisał
Dla mnie świetny, skóra lekko natłuszczona, aksamitna, fajny zapach…