Moje uczucia w stosunku do tego kremu są tak mieszane, że dopiero po dwóch tygodniach od wykończenia opakowania zmobilizowałam się do napisania tej recenzji. Chyba jeszcze nie mam u siebie posta o kosmetyku, który wywołałby tak sprzeczne odczucia. Od zachwytu do zawodu.
Krem Vichy Idealia otrzymujemy w porządnym, ciężkim słoiczku z dołączonym kartonikiem. Pierwszy minus jaki nasunął mi się po odkręceniu słoiczka to brak jakiegokolwiek zabezpieczenia. Nie wiem czy po prostu mi trafił się taki egzemplarz czy faktycznie nie ma dołączonej żadnej folii czy naklejki zabezpieczającej. Jeśli macie jakąś wiedzę w tym temacie to dajcie znać.
Wersja do cery normalnej i mieszanej ma przyjemną, kremową, ale bardzo lekką konsystencję w lekko różowym kolorze. Ekspresowo się wchłania i faktycznie od pierwszego użycia sprawia, że skóra sprawia wrażenie idealnej…
Krem cudownie wygładza cerę – już chwilę po nałożeniu staje się miękka i nawilżona. Dla mnie był idealną bazą pod makijaż – podkłady naprawdę dobrze się na nim rozprowadzały, świetnie stapiały się ze skórą, a co najważniejsze, były bardzo trwałe. Moja cera jest mieszana i skłonna do przetłuszczania w strefie T. Dacie wiarę, że przez 8 godzin w pracy nie muszę robić żadnych, ale to żadnych poprawek, a makijaż pozostaje w idealnym stanie? No cóż Idealia…
Idealia jednak nie jest takim ideałem jak mogłoby się wydawać. Przede wszystkim wszelkie pozytywy są widoczne jedynie na krótką metę… Rano nakładasz krem, buzia jest przyjemnie nawilżona, gładziutka i miękka, wieczorem zmywasz makijaż i… skóra wraca do swojego naturalnego stanu. Nie ma efektu faktycznej poprawy jej stanu, a jedynie powierzchowny. Gdyby nie porządna dawka pielęgnacji na noc to mam wrażenie, że krem od Vichy pogarszałby jej stan.
Nie mogę powiedzieć, że jestem z niego niezadowolona bo pod względem komfortu użytkowania, efektu i współpracy z makijażem ciężko znaleźć mu równego. niestety same walory pielęgnacyjne są znikome. A szkoda…
Poniżej, dla zainteresowanych skład.
Za 50 ml kosmetyku zapłacimy ok. 80 zł, warto szukać promocji. Nie jestem w stanie ani jednoznacznie polecić go, ani odradzić. Musicie zdecydować na czym zależy Wam najbardziej. Z serii Idealia zdecydowanie ciekawszymi pozycjami są serum KLIK oraz krem BB.
________________________________________________________________________________
Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale na blogu pojawiła się nowa zakładka. Suplementy, zioła i kuracje – często zdarza mi się stosować różne suplementy, sama szukam o nich opinii i czasami ciężko znaleźć jakiekolwiek rzetelne wrażenia ze stosowania ich. Żałuję, że dopiero teraz na to wpadłam bo na blogu gościły już kuracja olejkiem rycynowym, Vitapilem czy Priorinem, ale przerobiłam też inne suplementy na włosy, wspomagające odchudzanie, a także dodające energii. O większości już nic nie napiszę bo nie mam ani opakowań, ani dobrze nie pamiętam efektów. Teraz jednak zmobilizuję się do opisywania swoich wrażeń. Może komuś się przydadzą 🙂
No cóż ja bym nie skusiła się na tak drogi krem. :] Dziękuję za recenzję :]
Są kosmetyki, które kosztują dużo, ale są po prostu warte swojej ceny bo efekt jest bezdyskusyjny, tutaj ten efekt jest, ale od nałożenia do zmycia. Tak jakbym nałożyła maskę, którą zdejmuję wieczorem i skóra przez te godziny nie skorzystała nic. Naprawdę jest mnóstwo o wiele tańszych kosmetyków, które dają zdecydowanie lepsze efekty 🙂
Proszę czy mogłabyś podpowiedzieć jaki krem proponowałabyś zamiast Idealii? I jakiś dobry podkład dla bladej cery normalnej? Chodzi mi o poprawę kolorytu, ale nie sztuczną opaleniznę 🙂 oraz o normalne krycie. Mam 28 lat, cera normalna.
A masz może jakiś określony przedział cenowy? Żebym wiedziała czym się kierować 🙂
dziękuję za odpowiedź. Przedział cenowy – chciałabym wydać na podkład nie więcej niż 70 zł, a najlepiej mniej 🙂 jeszcze dodam, że mam cienie pod oczami i chciałbym coś co mojej szarawej cerze nada zdrowży, młodszy koloryt 🙂 z góy dziękuję
Mam kilka typów, które powinny spełnić Twoje oczekiwania. Przede wszystkim jeśli masz normalną cerę poleciłabym Ci Lumene CC – zerknij na opinie na wizażu http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,60943,cc-color-correcting-cream.html Ja mam mieszaną cerę, ale u mnie również świetnie się sprawdzał. Pięknie wyrównuje koloryt, nadaje efekt lekkiego photoshopa – wygładza cerę, optycznie wygładza niedoskonałości i świetnie się trzyma. Na blogu też już o nim pisałam. Warto zerknąć do sklepów internetowych – tam kosztuje mniej niż 50 zł.
Zachwycona jestem również tym produktem http://www.kaczkazpieklarodem.pl/2016/02/jak-po-koreansku-powiedziec-fenomenalny.html – co prawda on kosztuje ok. 90 zł, ale nie ma 30 ml jak większość podkładów, a 50. Na lato od razu z filtrem.
Jeśli zależy Ci na czymś bardzo trwałym to może Revlon Colorstay dla cery suchej i normalnej? Możesz sprawdzić sobie kolor stacjonarnie i zamówić przez internet np. na cocolita.pl bo tam kosztuje połowę taniej niż w sklepie. To jest taki nieco cięższy podkład, ja mam dla cery tłustej i nie można z nim przesadzić bo potrafi zrobić maskę, ale jeśli umiejętnie nałożymy cienką warstwę to naprawdę świetnie kryje, jest trwały i nadaje się na imprezy 🙂
Jeśli chodzi o cienie pod oczami to może lepiej skusić się dodatkowo na korektor? Podkład jest nieco zbyt ciężki dla tak delikatnej skóry – jeśli masz naprawdę mocne cienie to może płynny kamuflaż z Catrice? Dostępny w drogeriach Natura, albo płynne korektory z Eveline. Są naprawdę niezłe 🙂
Co do kremów – krem na dzień Pharmaceris z linii A zbiera same pozytywy.
Jeśli masz jakieś pytania jeszcze to pisz śmiało 🙂
Z tego co kojarzę kremy Vichy nigdy nie miały zabezpieczenia. Obecnie też używam Idealia i jest przeciętnie, czuję się trochę rozczarowana. Poza tym po nałożeniu podkładu mineralnego ściera mi się/roluje po . Zaobserwowałaś coś takiego u siebie?
U mnie minerały jakoś w ogóle nie chcą się trzymać tego kremu, a jak już się przyczepią to z "efektem ciasta", po dwóch próbach w ogóle nie kontynuowałam z nimi współpracy i od razu przerzuciłam się na Pharmaceris z linii E i na tym kremie trzymają mi się koncertowo. Naprawdę jestem w szoku, że krem może dawać tak złudne wrażenie super działania, a w rzeczywistości nawet nie zaspokajać podstawowych potrzeb na nawilżenie :/
U mnie nawilża, ale nie widzę tak dobrego efektu jak po poprzedniku – Aqualia Antiox 🙁
Spróbuję w takim razie jeszcze tradycyjnego fluidu.
No to czekam na cos wspomagajace odchudzanie!
Krem ma ladny kolor i szkida, ze taki powierzchowny i jeszcze za taka cene.. Ja zaczelam stosowac nowy dla mnie krem z ogurkiem z Avonu i jestem bardzo zadowolona!
Ja kiedyś byłam konsultantką Avonu, a teraz kompletnie nie znam ich asortymentu 🙁
Rany uciekl mi ogonek ogorka ;/ ale wstyd…
Spoko 😀
80 zł za krem to średnia cena, ale ogólnie to nie jest mało kasy. Jak czytam Twoją opinie, to mam wrażenie, że krem po porostu nie działa w ogóle. W końcu przecież smarujemy się po to aby poprawić kondycje skóry, dać jej wszystko co dobre, aby bez makijaży też wyglądała przyzwoicie. Takie smarowanie się dla chwilowego efektu to chyba nie jest to czego spodziewam się po kosmetykach do pielęgnacji. 😉 Dobrego piątku.
Zdaję sobie sprawę, że są droższe kremy, ale w sumie np. Sylveco za 20 zł z hakiem dawało u mnie zdecydowanie lepszy efekt. Masz rację – od chwilowego poprawienia wyglądu cery mam makijaż, krem jest po to aby pielęgnować, a nie tylko tworzyć chwilową maskę :/
kurczę,patrzę na skład i nie widzę tam nic specjalnego. nic,co by usprawiedliwiało cenę w każdym razie
No właśnie mnie na początku odstraszył ten skład :/ Potem, gdy zaczęłam używać wydawało mi się, że będzie super, a jednak pierwsze wrażenie było słuszne.
Do mojej cery! zastanawiam się nad zakupem ale ta cena -.- ale na razie znalazłam krem Vitea doc ery mieszanej normalizujący i matujący i kosztował aż 10 zł ;D a działa swietnie <3
Oooo zupełnie nie znam tej marki, muszę poszukać 🙂
dziękuję za recenzję-zawsze zastanawiałam się czy warto wydać tyle pieniążków na krem,a rzadko który w 100% mi pasuje…dlatego zwykle testuję takie,które wcześniej mogę sprawdzić w próbce 🙂
Akurat ten po próbce mógłby zachwycić 🙂 Gdy początkowo popatrzyłam na skład stwierdziłam, że ten kosmetyk to nic specjalnego. Gdy zaczęłam używać to prawie popadłam w zachwyt, ostatecznie wyszło na moje – za mało pielęgnacji w pielęgnacji… :/
Ja mam podobne zdanie o kremach Vichy. Mieszane odczucia. Ma się wrażenie, że to ich "działanie" to głównie właśnie powierzchniowe wygładzanie.
No to witam w klubie, kurczę ja naprawdę nie należę do hejterów kosmetycznych i zawsze staram doszukać się tych pozytywnych aspektów, ale niestety ogólna ocena tego kremu to takie 3+.
planuję kupić sobie krem BB idealia? słyszałaś coś o nim?
Na końcu postu jest link do recenzji właśnie tego bebika 🙂
Jakoś mnie ta linia nie przekonuje. Czaiłam się ostatnio na ten BB, ale zanim kupiłam sprawdziłam wizaż… oceny powalająco niskie:/
Akurat mi ten BB pasował, ale trzeba dobrze zapoznać się z jego formułą bo zupełnie nie przypomina podkładów. Trochę nie rozumiem tych krytycznych opinii na wizażu, chyba po prostu dziewczyny spodziewały się czegoś innego…
Miałam go i muszę powiedzieć, że byłam całkiem zadowolona, ale zdecydowanie bardziej pasowała mi Aqualia, za czasów starej formuły. Inna sprawa, że nie mam specjalnie suchej cery, więc też nie potrzebuję specjalnie wiele.
Ja mam generalnie mieszaną cerę, ale ona także potrzebuje nawilżenia. Tutaj efekt był bardzo powierzchowny choć przyznać muszę, że jako krem na dzień, pod makijaż sprawdzał się super.
A ja właśnie od dłuższego czasu zastanawiam sie nad tym kremem i nie mogę się zdecydować… Hmm i dalej mam dylemat ;P
Zapewne dużo zależy od cery, moja jest mieszana, ale wymaga nawilżania. Owszem, stosuję maseczki, kremy na noc, sera itd., ale przez te kilkanaście godzin w ciągu dnia mam wrażenie, że skóra wcale nie jest pielęgnowana. jest po prostu zapacykowana :/
Do tej pory miałam próbki tego kremu – ogólne wrażenie całkiem dobre, jednak próbki to nie to samo co pełnowartościowe opakowanie, więc nie mogę jednoznacznie go ocenić
Po próbkach byłabym pewnie zachwycona, ale na dłuższą metę robił NIC 🙁
A wiesz, ja go dość lubię. Używam go już długo, w marcu będzie chyba rok. Ale tylko wtedy, kiedy czuję taką potrzebę, a nie codziennie. No i z reguły na wieczór, rano wolę jakieś serum. Mi się w nim podoba to, że jest lekki, a ja nie cierpię ciężkich kremów. No i czuję nawilżenie na dość długo. Jak użyję go wieczorem, to rano budzę się z jeszcze nawilżoną skórą. A mam mieszaną w kierunku do tłustej, ale bardzo szybko się odwadnia. Wiem, że pewnie nie działa jakoś hiper pielęgnująco, ale od tego mam serum. Taki mój kosmetyk ratunkowy, jak poczuję suchość skóry 🙂 Szkoda tylko, że nie jest w opakowaniu airless.
Rozumiem i wcale się nie dziwię. W końcu każda skóra ma swoje wymagania chociaż ja mam mieszaną i niestety u mnie nie dawał długofalowego efektu. Skóra wygląda super, ale tylko do następnego mycia. tak jakbym ściągała piękną tapetę, a pod nią miała obdrapaną ścianę. Też z tego względu używam pod niego serum, ale traf chciał, że trafiłam na dwa dość średnie sera więc wcale nie pomagają tak jakbym tego oczekiwała :/
Trochę się zgadzam z tą piękną tapetą – wystarczy raz odpuścić i już takich efektów nie ma. Ostatnio też nie miałam szczęścia do serum, bo sebo vegetal od YR wysuszało mi twarz i rolowało się… Niestety, ekoampulki p&r lubię. Niestety, bo drogie są 😀
Hahaha skąd ja to znam, u mnie też to co mi pasuje jest albo drogie, albo słabo dostępne :/