Jak zwykle dobrze – chciałoby się powidzieć w wypadku marki Sylveco. Poznałam już wiele produktów spod ich skrzydeł i każdy dobrze sprawdzał się na mojej skórze. Może żele do mycia twarzy polubiłam nieco mniej, ale nie mogę zarzucić im nieskuteczności – lekkie kremy za to wręcz ubóstwiam, a w kolejce do recenzji czeka pomadka z peelingiem i żel pod prysznic. Łatwo się domyśleć, że w ich wypadku też jest dobrze. Dziś jednak o produkcie, który stanowi przejście między oczyszczaniem, a pielęgnacją. czyli o toniku. Moim zdaniem ten typ produktu jest często niedoceniany, a ja dla odmiany używam go dzień w dzień o przeszło 10 lat i nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez tonizacji. Jak więc na tle lat doświadczeń wypadł hibiskusowy tonik do twarzy od Sylveco?
Kosmetyk zamknięty jest w małej, plastikowej buteleczce zamykanej na zatrzask. Jeśli planujemy zabrać go w podróż to warto zamknięcie zakleić taśmą klejącą co zapobiegnie rozlaniu.
Buteleczka ma brązowy kolor ( podobnie jak sam tonik ) – dzięki temu substancje aktywne są chronione przed promieniami UV. Ja swoich kosmetyków nigdy nie przechowuję w promieniach słońca, ale wiadomo, że w sklepach bywa różnie dlatego plus za pomysł dla Sylveco.
Konsystencją produktu mogę Was lekko zdziwić – zazwyczaj piszę, że jest ona „typowa dla toniku”, ale koniec z tym sformułowaniem, gdyż hibiskusowy tonik od Sylveco ma żelową konsystencję. Rzadką, łatwo dającą się aplikować, ale z pewnością nie wodnistą.
Zapach jest całkiem przyjemny – roślinny z wyraźnymi, kwiatowymi nutami. Z pewności nie trąci „ziołowością”, za którą nie każdy przepada.
Tonik aplikowałam na skórę tradycyjnie, czyli płatkiem kosmetycznym. Po przetarciu pozostaje nam na twarzy delikatny film. Boję się użyć sformułowania, że jest on nieco lepki, bo nie chcę wizji ciężkiej mazi z policzkiem przyklejającym się do poduszki – nie, to jest taki delikatny, ochronno – nawilżający film, który absolutnie nie działa na niekorzyść świeżości cery. Skóra, zgodnie z zapewnieniami producenta jest po nim wyraźnie zmiękczona, wygładzona i łatwiej wchłania substancje odżywcze i nawilżające. Sam w sobie tonik ma działanie nawilżające co naprawdę wyraźnie daje się zauważyć.
Nie podrażnia, nie powoduje uczucia ściągnięcia, a jednocześnie nie przyspiesza przetłuszczania cery.
Poniżej skład dla zainteresowanych – przyznacie, że mało który gotowy tonik kosmetyczny może konkurować z tym od Sylveco?
Za 150 ml kosmetyku, który dzięki swojej żelowej konsystencji jest wyjątkowo wydajny zapłacimy ok. 15 zł. Z pewnością jeszcze nie raz zagości na mojej półce ponieważ spełnił moje oczekiwania, a świadomość genialnego składu tym bardziej przemawia na jego korzyść 🙂
produktu nie znam, ale brzmi zachęcająco szczególnie ze lubie testowac tego na co jeszcze nie trafilam 🙂 taki tonik to prawdziwa rozkosz dla twarzy 🙂
Wszystko przed Tobą – ja ogólnie bardzo polecam markę Sylveco, ich kosmetyki to istne perełki 🙂
Jakoś nigdy ta firma nie rzuciła mi się w oczy… gdzie mogę dostać?
Przede wszystkim internet – zarówno sklep producenta jak i różne drogerie internetowe, stacjonarnie w sklepach zielarskich i takich, które mają w asortymencie produkty eco.
Mam właśnie na niego ochotę od dłuższego czasu 🙂
Nie dziwię się – ja kupiłam go tuż po premierze tak bardzo mnie korcił 🙂
1 zdj ładne
http://iamemilia.blogspot.com/
Dziękuję 🙂
Sporo czytam o tym toniku na blogach. Skład faktycznie ma ciekawy, do żelowej konsystencji miałam obiekcje. Ale w sumie blisko jej pewnie do żelu hialuronowego, a żel lubię. Mam produkty Sylveco w aptece koło domu. Toniku niestety nie mają, ale jak się pojawi, chętnie go wypróbuję. Bo to nawilżenie i skład kuszą 🙂
Moim zdaniem warto go poznać, ja też wahałam się w kwestii konsystencji – mam mieszaną cerę i bałam się, że będzie tworzył jakiś klejący film, ale na szczęście nic takiego się nie dzieje, a skóra faktycznie zyskała na nim 🙂
Też w pierwszej chwili pomyślałam, że będzie się kleił. Ale fajnie, że nie ma takiego problemu 🙂
dostępność Sylveco w moim mieście jest słaba, ale już wiele dobrego o tym toniku słyszałam 🙂
W moim mieście stacjonarnie jest nie do kupienia – zawsze zamawiam przez internet 🙁
mam, mam! i uwielbiam, podzielam Twoją opinię o nim 🙂
Ooooo to bardzo się cieszę 😀
Ciekawie wygląda na tym zdjęciu "kropli" – nietypowa dla toniku konsystencja!
Właśnie zdjęcie miało być opisane, ale z rozpędu zapomniałam 🙂 Tonik spokojnie otrzymuje się na skórze i dopiero po pewnym czasie zaczyna spływać – kompletnie niewiarygodna konsystencja 🙂
Kolejny dobry produkt od Sylveco 🙂 Ja miałam okazję stosować tylko sztyfty ochronne (z rokitnikiem i z peelingujący). Na tonik się jednak nie skuszę, gdyż te ulubione znajduję na drogeryjnej półce 🙂
Piękne zdjęcia!
Ze sztyftów mam tylko peelingujący, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył 🙂 Cieszę się, że znów Cię widzę, bo byłam w szoku, gdy okazało się, że zamknęłaś bloga. Widziałam, że powodem jest zdrowie, więc życzę go mnóstwo, tak po prostu – od serca.
Dziękuję bardzo!
Stęskniłam się za blogosferą, nie ukrywam 🙂
Bloga nie wskrzeszę, ale do komentowania wracam.
A zdrowie … no cóż. Muszę bardzo na siebie uważać.
I uważam 🙂 Jestem dobrze pilnowana.
Nigdy nie miała okazji wypróbować. Rewelacyjne tło pierwszego zdjęcia:)
Bardzo dziękuję – kurczę, aż mnie zaskakuję te pozytywy odnośnie zdjęć, ja ciągle zazdroszczę ich innym 🙂 Ale ostatnio trochę kombinuję z nimi, więc myślę, że zmienią się na korzyść 🙂
Konsystencja bardzo mnie zskoczyła 🙂
Mnie na początku również 🙂 Nie spodziewałam się, że tonik może być inny niż woda choć pamiętam, ż ena studiach moja koleżanka namiętnie używała żelowego toniku z Eveline 🙂
jestem pod wrażeniem! woow! kolejny na mojej chciej liście. Żel do twarzy mi się super sprawdza
Sylveco naprawdę stworzyło fantastyczne kosmetyki – zdrowy kompromis między jakością, ceną i składem. Teraz pojawiły się ich nowe peelingi – już poluję na swój egzemplarz 🙂
Czesto do niego wracam: )
Podejrzewam, że ja również niedługo do niego wrócę 🙂
lubię produkty Sylveco, ale żel do mycia twarzy okazał się u mnie bardzo słaby:/ten tonik za to bardzo lubię:)
U mnie żele działały dobrze, ale nie tak dobrze jak wymaga tego moja skóra dlatego zdecydowanie wolę naturalne mydła. Tonik jednak wymiótł po całości 🙂
ja od pierwszego użycia zachwyciłam się tym tonikiem i bardzo się z nim polubiłam 🙂
Czytałam wiele dobrego o tym toniku i na pewno kupię go, gdy tylko skończę obecny 🙂 Trochę nie przekonuje mnie jednak ta żelowa konsystencja – u mnie toniki kończą się BARDZO szybko i wydaje mi się, że przez tą konsystencję będę musiała nałożyć dużo więcej produktu… Mam nadzieję, że to tylko złe przeczucie 😀
Mam go i juz koncze 😉 Fajny produkt i zgodze sie z tym, ze Sylveco ma rewelacyjne produkty 😉
Chyba najbardziej w tym toniku podoba mi się to, że zgodnie z nazwą pierwsze skrzypce gra tutaj hibiskus 🙂
Długo chodziłam wokół tego toniku, bo nie do końca wierzyłam, że będę z niego zadowolona, chyba jednak wypróbuję. Sylveco bardzo lubię, sprawdziło się u mnie wszystko poza kremami brzozowymi. Te na dłuższą metę nie służyły mojej skórze. No ale chyba nie da się dogodzić każdemu 🙂
Tyle pozytywow czytam o tej marce, a ja nie mialam jeszcze z nia przyjemnosci ;(
Faktycznie słyszałam o żelowych tonikach do twarzy ale sama jeszcze takiego nie miałam – u mnie w kosmetycznie również gości zawsze jakiś tonik 🙂
Bardzo dobrze znany i przeze mnie uwielbiany 😛
Bardzo lubię Sylveco… to moim zdaniem wciąż zbyt mało znana marka. Stosunek jakości do ceny rewelacyjny.