Czy jestem lakieromaniaczką? Patrząc na wiele koleżanek ” po fachu ” stwierdzam, że chyba nie do końca. Z drugiej jednak strony moja kolekcja lakierów znacząco przekracza setkę i możliwe, że już niedługo bliżej jej będzie do dwóch setek. Wyraźnie widać więc, że lakiery stanowią ważny element mojego kosmetykomaniactwa. W moich zbiorach liczną gromadę stanowią lakiery P2 – zarówno klasyczne, piaskowe jak i z linii z efektem żelu, o której będę dziś pisać. Mam nadzieję, że kiedyś zmobilizuję się, aby pokazać zbiorczo wszystkie piękności 🙂
Gwiazdą notki jest odcień idealny dla miłośników wrzosów – charming girl to bez wątpienia jedna z jego odmian.
Linia volume gloss zamknięta jest masywnych, sześciennych flakonikach z wygodnym pędzelkiem. Pędzelek typu szeroka łopatka może nie jest moim najulubieńszym, ale trzeba mu przyznać – nanosi lakier ekspresowo i bezbłędnie.
Pewnie się powtórzę, ale konsystencja lakieru jest jak dla mnie idealna – kremowa, raczej gęściejsza niż wodnista przez co nie rozlewa się po płytce i nie spływa na skórki. Już po jednej, dokładnej warstwie uzyskujemy prawie idealne krycie, a po dwóch mamy efekt żelowego paznokcia.
Kolor charming girl potrafi być małym kameleonem – czasami przypominał mi róż z duetu Barbie kolorów ( tam zawsze intensywna fuksja łączyła się z takim pastelowym różem ) innym razem zdecydowanie uderzał we fiolety. Koleżanki nazwały go wrzosem i faktycznie blisko mu do tej barwy. To taki różowo-fioletowy, pastelowy, chłodny kolorek, który ładnie współgrał z moim odcieniem dłoni. Sprawił, że przeprosiłam się z tego typu kolorami na paznokciach 🙂
Na szczególną uwagę zasługuje trwałość tego lakieru. Mimo iż sprzątam, zmywam ręcznie i naprawdę nie oszczędzam swoich paznokci, to charming girl zasmarowany Seche Vite trzymał się u mnie na paznokciach bez najmniejszego uszczerbku przez 7 dni. Zmyłam go ponieważ znudził mi się kolor i przy skórkach zaczynało być widać odrost. Sam lakier nawet odrobinę się nie starł.
Moim zdaniem proporcja jakości do ceny jest fantastyczna – wiele droższych lakierów nie sprawdza się u mnie aż tak dobrze. Za 12 ml lakieru P2 z linii volume gloss zapłacimy ok. 2,5 Euro za sztukę. Jedynym minusem jest to, że ich dostępność to jedynie drogerie DM, w Polsce można je znaleźć na allegro bądź w drogeriach internetowych jednak ceny oscylują w granicach 15 zł. Patrząc na jego jakość to nie jest to wybitnie dużo, jednak jeśli tylko macie możliwośc grupowych zakupów, bądź kogoś kto ma blisko do DM to warto poprosić – ja prawie całą swoją gromadkę mam dzięki Gosi, a odratowną happy bride dzięki Ani, którym jeszcze raz serdecznie dziękuję 🙂
naprawdę pięknie wygląda 🙂 i jeszcze ten kolor- obłędny!:)
No kolor jest niepowtarzalny, jeszcze nigdy nie miałam takiego odcienia 🙂
ciekawy kolorek 🙂
Wpada w oko 🙂
uwielbiam lakiery z p2 za trwałość 🙂 najlepsze!
zapraszam do mnie na rozdanie 🙂
Właśnie mam podobnie – ich trwałość jest po prostu zachwycająca 🙂
No to wkrótce tak czuje ze gromadka jeszcze sie powiększy hihi .buziaki.G
O matko, zwariuję ze szczęścia 🙂
jaki cudaśny :)))
cukiereczek 🙂
Kolor jest niesamowity. Idealny moim zdaniem na jesień. A jeżeli jest tak trwały to jak najbardziej CHCĘ!
Zdecydowanie uderza we wrzosy – taki wesoły kolor 🙂
Co jak co, ale kolor ma cudowny!
Ni to róż ni to fiolet – coś wyjątkowego 🙂
Przepiękny z niego kolor, uwielbiam wszelkie fiolety:)
Ja też 😀 Każdy odcień kocham 🙂
Piękny kolory 🙂 Z tej serii lakierów nie miałam, ale przypuszczam że są tak samo dobre jak moje z p2.
Ja lubię zarówno te z serii lasting forever jak i pisaki – naprawdę lakiery mają genialne 🙂
Ślicznie wygląda na paznokciach 🙂
Dziękuję – tez bardzo mi się spodobał 🙂
Jaki piękny! 😉
Taki delikatny i uroczy, bardzo kobiecy kolor 🙂
Śliczny kolorek
Też bardzo przypadł mi do gustu 🙂
Używałam dwóch lakierów z P2 i obydwa lubię – świetna jakość. 😉
Oj tak to trzeba im przyznać, jeszcze żaden nie zawiódł mnie swoją jakością 🙂
A ja jestem ogromną fanką takich pędzelków także dodatkowy plus 🙂 Ale moja kolekcja lakierów jest raczej niewielka i staram się ograniczać w sumie w tej kwestii ;p Ale jak kiedyś trafię na p2 to może się skuszę, bo efekt faktycznie super 🙂
Ja się wcale nie dziwię bo takie pędzelki są wygodne i ekspresowo robi się nimi manicure. Doskonale rozumiem ograniczenia, ja też się staram, ale niestety zdrowy rozsądek nie zawsze zwycięża 🙂
kolor piękny! 🙂
Fajnie, że nie tylko mi przypadł do gustu 🙂
noo kolor po prostu piękny ! A ja już myślałam że żaden kolor mnie już nie zaskoczy 😀
Fakt – jest naprawdę wyjątkowy!
fantastycznie wygląda na paznokciach, ja bym nie umiała żyć z takimi długimi
Wiesz, mi też się kiedyś wydawało, że nie dam rady, a teraz wcale mi to nie przeszkadza – normalnie robię wszystko – sprzątam, gotuję, zmywam no wsio, a w pracy non stop tłukę w klawiaturę, a one nadal żyją 🙂
rzeczyywiscie piekny ja mam z tej seri ale jakis inny jasny roz , dzis bede pewnei cos z nim majstrowac;)
Mi się ostatnio uzbierała dość potężna gromadka i co jeden to lepszy, naprawdę jakość poraża.
cudowny kolorek, chętnie wypróbuje te lakiery na sobie 😉
Ja je polecam z całego serducha, szkoda, że dm nie ma w Polsce bo P2 naprawdę rządzi w dziedzinie lakierów 🙂
Uwielbiam lakiery P2 i bardzo ubolewam nad słabą dostępnością 🙁 Charming Girl jest piękny(a) 😉
Kolor przepiękny – szkoda że z dostępnością tak kiepsko :/
Kolor przecudny. No też nie ufasz kobietą które nie malują paznokci? 😀 Ha wiele słyszałam o nich dobrego ale no ale nie miałam okazji żadnego kupić 😛