Starzeję się i lubię się powtarzać, ale muszę, ale to naprawdę muszę po raz setny to powiedzieć – nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez toniku. Towarzyszy mi od prawie 15 lat rano i wieczorem, a latem także w ciągu dnia. Po latach targania skóry produktami na bazie alkoholu zmądrzałam i zaczęłam wybierać delikatniejsze kosmetyki. Wśród drogeryjnych półek moim niekwestionowanym faworytem jest tonik Lirene nawilżająco – oczyszczający, o którym pisałam dawno temu KLIK. Naczytałam się jednak wielu pozytywnych opinii o toniku Eva Natura i postanowiłam wypróbować. Cała butelka już dawno za mną więc pora na moje wrażenia.
Butelka toniku jest prosta i wygodna, zamknięcie na zatrzask, otworek ” w sam raz”. Nie mam jej nic do zarzucenia. Konsystencja kosmetyku jest klasycznie płynna, a zapach to najprzyjemniejsza część programu – przypomina mi zapach łąki, jest świeży, roślinny, może przypomina nawet zapach koniczyny?
Tonik Herbal Garden to całkiem udany produkt, choć sama wolę produkty, które daję coś ponad.
Łagodny i delikatny dla mojej skóry, przyjemnie odświeżał twarz, pozostawił ją chłodną i ukojoną, a także delikatnie nawilżoną. Nie zauważyłam jednak wybitnych efektów pielęgnacyjnych. Wiem, że tonik ma przede wszystkim wyrównywać pH i być kropką nad i w oczyszczaniu twarzy. Miałam jednak produkty, które dodatkowo wygładzały, rozjaśniały czy domykały pory. W tym przypadku brakło mi efektu WOW, choć produkt jest na tyle porządny w kwestii odświeżania, że nie wykluczam iż jeszcze po niego sięgnę.
Skład kosmetyku z jednej strony nie powala na kolana, z drugiej jednak mamy ekstrakt z Chrząstnicy kędzierzawej – glonu ( chyba ekstrakt, tak wnioskuję ), pantenol, ekstrakt z koniczyny czerwonej, lipidy, a także aloes.
Za 200 ml produktu zapłacimy ok. 9 zł. Myślę, że jest to jeden z tych kosmetyków, które warto poznać.
Bardzo miło wspominam ten tonik! Faktycznie, nie robi szału, ale fajnie odświeża no i zapach ma boski!
Jeszcze nie miałam okazji używać 🙂
Miałam go dawno dawno temu był ok ale bez efektu WOW
często widze go w moim sklepie z bułkami…. Zatem chyba się skuszę kosztuje kilka złotych, warto zaryzykować 😉
Lubię kosmetyki eva natura aaale nie wiem jakim cudem nie widziałam jeszcze tego toniku 🙂 Chociaż mój tryb życia nie pozwala na używanie toniku i regularność, to fajnie byłoby go mieć na swojej półce 😀
Miałam go kiedyś i z tego co pamiętam: zapach przyjemny ale po toniku P&R wiem, że można wymagać więcej nawet od toniku 🙂
Nie miałam jeszcze tego toniku , ale chętnie po niego sięgnę <3
Mam mleczko do demakijażu z tej serii i bardzo je lubię. Tonik też stosowałam.
Ale przepiękne zdjecia zrobiłaś.
Myślę, że warto go spróbować
Miałam kiedyś ten tonik i byłam z niego zadowolona 🙂
Miałam go kiedyś i się niestety nie sprawdził. Miałam wrażenie, że działanie ma takie jak zwykła kranówka :/
Z Ava miałem serum i pewnie dzisiaj lub z jakiś czas pojawi się recka.. polubiłem : )
Obserwuję
ja miałam dwufazowy płyn do demakijażu i niestety bardzo podrażniał oczy
Ja najbardziej lubię ten tonik oczyszczający http://www.prokosmetyk.pl/produkty/68/SYIS_TONIK_OCZYSZCZAJACY_500_ML.html