Markę Sylveco znam od dawna i bardzo lubię. Ich lekkie kremy do twarzy stały się dla mnie podstawą do umiejętnego wybierania składów. Miałam żele do twarzy, żele pod prysznic, znam szampony i odżywki. Nie trafił mi się jeszcze produkt, z którego nie byłabym zadowolona. Gdy tylko usłyszałam, że spod swoich skrzydeł wypuścili linię Biolaven aż piałam z radości. Na pierwszy ogień poszedł żel do higieny intymnej, o którym zresztą niedawno pisałam. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie poznała kremów do twarzy. Z radością przywitałam w paczce ambasadorskiej od Kaliny krem na dzień z olejem z pestek winogron i olejem lawendowym. Czy stał się takim samym hitem jak lekkie kremy Sylveco?
Na dzień dobry wielki minus! To, że krem zamknięty jest w tubce, a nie ukochanym air-lessie jakoś zniosłam, ale że zakręcanej?!? Kurczę, jeśli już decyduję się na krem w tubce to musi być zamykany na zatrzask, o 6.40 rano nie ma nic lepszego niż ganianie zakrętki po całej łazience. Nie – zdecydowanie nie jest to wygodne i szybkie opakowanie. A z racji na to, że krem ma bardzo leciutką, wręcz półpłynną konsystencję to lubi wypływać w większej ilości niż byśmy tego potrzebowali i przez to brudzi wszystko wokół dziurki. Na szczęście zdążyłam się do tego przyzwyczaić i obchodzę się z nim już nieco delikatniej.
Jak już wspominałam konsystencja jest wyjątkowo leciutka, szybko się wchłania i dobrze współgra z makijażem. Jednocześnie zdecydowanie czuć, że cera staje się nawilżona, a sama formuła pozostawia delikatnie wyczuwalny, ochronny film. Traf chciał, że początek testów przypadł na 30 stopniowe upały kiedy to wszystko spływało mi z twarzy, po ponad miesiącu stosowania mogę jednak śmiało przyznać, że krem jest wart poznania.
Ciekawostką jest dla mnie zapach – połączenie lawendy i winogron, którego jeszcze nigdy nie spotkałam. Dla mnie boskie, ale wiem, że nie każdy może być jego amatorem. Jeśli zapach Wam się spodoba, a opakowanie nie zniechęci to naprawdę warto zafundować go sobie na jesień. Myślę, że świetnie sprawdzi się na pierwsze chłody dzięki swym ochronnym właściwościom. Dodatkowo łagodzi zmiany skórne – koi i ogranicza stan zapalny dzięki olejkowi lawendowemu.
Skład jest prosty, ale konkretny. Jeśli stawiacie na naturalne składniki to na bank będziecie zadowolone na równi ze mną.
Krem jest mega wydajny, 50 ml starcza na bardzo długo, a kupić możecie go np. w sklepie Kalina za niespełna 25 zł. Moim zdaniem jest bardzo udaną kontynuacją idei Sylveco.
Znacie już Biolaven? Może miałyście do czynienia z którymś z kosmetyków tej linii?
Kosmetyczne Pudełko napisał
Mogłabym go wypróbować 😉
JednoSpojrzenie napisał
Myślę, że jest na tyle fajny, że u większości cer będzie się sprawdzał 🙂
aalimkaa napisał
Mam go 🙂 Używam od tygodnia i jak na razie jestem zadowolona, zobaczymy jak będzie dalej 🙂 Mi nie przeszkadza, że ma odkręcaną nakrętkę, ale w sumie za zatrzask bym się nie obraziła 😀
JednoSpojrzenie napisał
Ja rano chodzę niczym zombie i na 5 dni pracujących, 4 zaczynają się ganianiem zakrętki. Chyba jestem mistrzem gracji 🙂
Aswertyna napisał
faktycznie opakowanie do wymiany – zdecydowanie!
ja dziś zacznę uzywanie żelu do mycia twarzy z tej serii bo moja ziaja (manuka) wczoraj wyzioneła osttanie kropelki 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No nie wiem, może ja jestem z tych wybitnie fajtłapowatych, ale notorycznie ganiam za nakrętką :/
Żel do twarzy też jest na mojej chciejliście będę wypatrywać wrażeń 🙂
włosovelove. napisał
Też nie lubię kremów z takim opakowaniem… nakrętki faktycznie uwielbiają uciekać przede mną szczególnie rano jak nie mam siły ich gonić 😉
JednoSpojrzenie napisał
No właśnie, na pół śpiąco ganiam je po łazience 🙂
Retromoderna napisał
Miałam od nich żel do mycia twarzy i byłam z niego bardzo zadowolona.
JednoSpojrzenie napisał
Ja kibicuję im z całego serducha 🙂
Sonja napisał
haha! myślałam, że tylko ja gonię zakrętki po łazience 😀
JednoSpojrzenie napisał
Hehehe piąteczka 🙂
www.kassiiaa.blogspot. com napisał
Chcę sobie zakupić właśnie tonik , szampon , krem na dzień, krem na noc i żel oczyszczający z Sylveco. Tyle już dobrego się o nich naczytałam. Niestety teraz aktualnie przebywa w Niemczech i nie mam jak ich zdobyć. Jedynie co mi pozostaje to czekać na wyjazd do polski i spisywać kosmetyki na liście 🙂 coś czuje , że będzie bardzo długa! Pozdrawiam
JednoSpojrzenie napisał
Oj wcale się nie dziwię, ja naprawdę lubię Sylveo – mają świetne składy i super jakość 🙂 Również pozdrawiam cieplutko 🙂
Bella jestTu napisał
Gdy po wykańczam moje kosmetyki z z Sylveco to pewnie zainwestuje w tą firmę!
JednoSpojrzenie napisał
Muszę przyznać, że to udane nowe dziecko 🙂
Ma J. napisał
Słyszałam już o tej marce ale jak dotąd nie miałam okazji wypróbować 🙂
Syla napisał
Niestety marka jest mi zupełnie obca :;(
GoodForYou DP napisał
Lubię ten krem – teraz testuję go pod oczy i chyba bardzo się polubimy i tutaj 🙂
JednoSpojrzenie napisał
No trzeba przyznać, że wyjątkowo im się udał 🙂
Petita Bonita pielęgnacja włosów i ciała napisał
Ja mam wersję tego kremu na noc 🙂 Bardzo przyjemny, dobrze odżywia.
JednoSpojrzenie napisał
Nie wykluczam, że w przyszłości skuszę się również na ten na noc 🙂
żaneta serocka napisał
NA PEWNO JEST TO KOSMETYK WART ZAINTERESOWANIA, ma bardzo fajny skład. ja jednak muszę się zmierzyć ze swoją pielęgnacją twarzy i stworzyć plan denkowania bo na brak kremów nie narzekam. Pozdrawiam.
Kinga Bylina napisał
Niestety nie miałam jeszcze niczego z tej firmy, chociaż kusi mnie od dawna 🙂
Nie Bieska napisał
Znam 🙂 Kremy znam na razie z próbek jedynie, ale mam pełną wersję na noc. Ten na dzień był dla mnie za ciężki, mam tłustą skórę. A zapach… kocham!!
JednoSpojrzenie napisał
Ja chyba zaczynam się starzeć – są tego plusy, moja cera zdecydowanie mniej się przetłuszcza choć nadal jest mieszana. Minusem jest to, że chyba zaczyna mi ciążyć grawitacja 🙁
Let it sparkle.... napisał
Mam, ale jeszcze nie używałam 🙂 Czeka na swoją kolej 😀
JednoSpojrzenie napisał
Hahaha ja też "kolejkuję" niezłą gromadkę 🙂
Eva Pe napisał
Nie lubię zapachu lawendy.
JednoSpojrzenie napisał
Rozumiem, wiem, że nie każdy za nią przepada choć w tym kremie czuć przede wszystkim winogrona 🙂
Aleksandra Anna napisał
jeszcze nie miałam okazji używać, ale z pewnością wypróbuje 😉
Joanna Blogg napisał
Ja używałam płynu micelarnego z tej serii – zapach obłędny, do tego dobrze sobie radził z moim średnio wymagającym makijażem 😉
Evelinn napisał
Czeka jeszcze u mnie w zapasach, mam nadzieję, że się sprawdzi 🙂
Joa nowa napisał
Bardzo mnie intryguje 🙂
Yasminella napisał
Zastanawiałam się ostatnio pomiędzy nim a Sylveco na który jednak się zdecydowałam.
Natalia KK napisał
Mam całą serię Biolaven <3 . Ten krem na dzień jest najlepszy jaki miałam. 25 zł za tyle dobra, to niewiele 🙂 Pewnie inne opakowanie podniosło by cenę, więc nie narzekam.
Krem Biolaven na noc uratował mi twarz. Mam cerę mieszaną, ale miejscami bardzo przesuszoną świetnie sobie z nią radzi. Super jest też na kolana i łokcie.