Podobno mam coś z króla Juliana ( tego od Madagaskaru ). Zasada ” teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu ” towarzyszy mi niemal całe życie. Ja naprawdę bardzo często najpierw coś robię, a potem myślę. Moja mama jest naturalną blondynką więc chyba po prostu jestem obciążona genetycznie 😀
Zakupy to jedna z tych rzeczy, które bardzo często robię pod wpływem impulsu, szczególnie w kwestii maseczek. I z reguły całkiem dobrze taki spontan mi wychodzi, dlatego w tym wypadku jestem podwójnie zła bo naprawdę starałam się wybrać wartościowy produkt. Skład wydawał się być wręcz idealny – masa naturalnych ekstraktów, glinki i brak drażniących konserwantów. Poezja ! Szkoda tylko, że ta poezja w ogólnym rozrachunku wypada słabooooo.
Zacznijmy od konsystencji. Jest wyjątkowo rzadka. Może nie spływa z twarzy, ale wygląda jakby za chwilkę chciała to zrobić. To dla mnie nowość ponieważ zazwyczaj maski na bazie glinki są gęste i dobrze przylegają do mojej facjaty. Noni Care musi mieć w sobie naprawdę duuuużo wody.
Ogromnym plusem jest zapach. Jeśli lubicie soki typu multiwitamina to właśnie takiego zapachu możecie się spodziewać, jest obłędny i mówię to ja ! Osoba nie będąca wielką fanką owocowych zapachów.
Maseczkę za każdym razem trzymałam przepisowe 20 minut, a czasami nieco dłużej. Kosmetyk częściowo się wchłania, a częściowo zasycha na twarzy tworząc lekko pomarańczową warstewkę. Łatwo zmywa się przy pomocy letniej wody. Nie podrażnia i nie obciąża cery, ale również nie oczyszcza, nie wygładza, nie napina, nie nawilża, nie wysusza no nie robi nic ! A, przepraszam – koloryt skóry mam po niej nieco lepszy 🙂 Ale to nie jest to czego bym oczekiwała. Zwykle po maseczkach z glinką skóra jest wyraźnie oczyszczona, pory są zmniejszone i twarz sprawia wrażenie jędrniejszej. W wypadku maseczki od Noni Care mogłam pozostać na samym peelingu. Nie zachwyciła mnie i kolejny raz z pewnością jej nie kupię. Z tego co się orientuję kosmetyki Noni Care są wycofywane z Rossmanna, gdzie właśnie ją nabyłam.
Za 11 ml maseczki, która spokojnie wystarcza na 2 razy zapłaciłam ok. 2 zł ( bo była promocja ).
Widziałam, że wiele dziewczyn jest z niej bardzo zadowolonych. Ja niestety nie mogę podpiąć się pod te zachwyty, bo u mnie nie zdziałała zupełnie nic. Mogę się tylko cieszyć z faktu, że mnie nie zapchała i nie uczuliła. W sumie to już coś 😀
nie miałam tej maseczki i jakoś mnie nigdy nie kusiło żeby ja kupić;)
No to nic nie straciłaś 🙂
mnie noni care nigdy nie kusiło, jakieś takie bazarowe opakowania mają, a ja sroka 😛
Zanim zdążyłam się nimi porządnie zainteresować to wycofali je z Rossmanna. Ciekawe czemu ? 🙂
A wyglądała tak obiecująco…ja jej nigdy nie mialam 🙂
No skład marzenie, ale na mojej twarzy nie robiła zupełnie nic. Zero efektów 🙁
Kurcze, czemu ja nigdy nie widzialam tych kosmetykow?!
Nie Ty jedna, ja też dopiero niedawno się o nich dowiedziałam 🙂
nie używałam ich maseczek 🙂
ale zapach musi być świetny !
To była najlepsza rzecz z tej maseczki, pachniała jak najprawdziwsze, egzotyczne owoce 🙂
zastanawiam się dlaczego rossmann wycofuje kosmetyki noni
Też mnie to ciekawi. Nawet nie zdążyłam im się bliżej przyjrzeć.
Mnie doświadczenie nauczyło, żeby od tego typu saszetek trzymać się z daleka i teraz nawet 2zł nie wydam:) Dobrze, że nie zapłaciłaś więcej.
Niektóre saszetki są naprawdę niezłe, ta krzywdy nie robi, ale ona nic nie robi, więc nawet nie było sensu nakładać jej na twarz.
Szkoda, że się nie sprawdziła 🙁 Ja lubię takie saszetkowe maseczki, często je kupuję 😉
Ja też lubię saszetki bo to niewielki wydatek, a można znaleźć coś przyjemnego. Ta np. przyjemnie pachniała 🙂 I to jedyna zauważalna cecha 🙂
zastanawiala mnie ta maseczka ale dobrze, ze nie kupilam;)
zapraszam;]
Może na mniej wymagającą cerę działała by lepiej, na mnie niestety nie działała wcale 🙂
Jeszcze nie miałam, i w żadnej drogerii jeszcze jej nie widziałam
Ostatnio wycofali je z Rossmanna.
Też nie widziałam w żadnej drogerii tych kosmetyków
Może już ze wszystkich wycofali, bo ostatnio produkty Noni Care były w CND w Rossmannie.
CIekawe czego wycofali..Miałam kiedś krem z Noni Care i też nic nie zdziałał ..też skusił mnie skład 🙂
Lubię jak kosmetyk ma dobry skład bo wtedy z czystym sumieniem go używam, no ale jednak działanie jest kluczowe 🙂
Nie spotkałam się z nią jeszcze… Ale chyba nie mam czego żałować;p