Dzień dobry w grudniu 🙂 Jak rozpoczęliście ten cudowny, świąteczny miesiąc? Ja delikatnie mówiąc, pracowicie… m.in. przez ten post… prawdę powiedziawszy, żeby pokazać Wam pełną moc Foreo Ufo powinnam nagrać filmik, ale… chyba jestem już stara bo najbardziej pasuje mi przekaz pisany, no jeszcze piktograficzne podejście Instagrama też jakoś mi leży, ale już Tiktok… o maj gad… to już kompletnie nie dla mnie. Dlatego dla wszystkich, których czytanie nie boli mam recenzję okraszoną fotkami 🙂
Moje Ufo dostałam od przyjaciółki z Niemiec jakoś przed Wielkanocą. Początkowo mówię what is this??? Lunę znają chyba wszyscy, ale przyznaję, że Ufo było dla mnie totalną nowością.
Co to jest Foreo Ufo?
Ufo to takie smart urządzonko do maseczek. Łączy w sobie zalety masek w płachcie, termoterapii, krioterapii, sonicznych wibracji i fototerapii. Wydaje się to nie możliwe?
Ufo krok po kroku
Foreo łączy się z telefonem za pomocą aplikacji. To w aplikacji skanujemy kod naszych masek ( rodzajów jest mnóstwo ja posiadam dwie – Make My Day i Call It A Night ). Po zeskanowaniu aplikacja rozpoznaje rodzaj maseczki i dopasowuje ustawienia. Jeśli jednak chcemy dobrać je indywidualnie, możemy sterować naszym Ufo manualnie, dobierając intensywność wibracji i kolory oraz termikę. Nie musimy używać do tego maseczek ponieważ sama terapia światłem LED ma pozytywne skutki dla naszej cery.
Fototerapia w pielęgnacji skóry – działanie
- światło czerwone – działa przeciwzmarszkowo i ujędrniająco, wnikając w głębsze warstwy skóry pobudza produkcję kolagenu,
- światło zielone – redukuje przebarwienia, rozświetla, wyrównuje koloryt, a także przyspiesza gojenie ran np. po trądziku,
- światło żółte – działa przeciwstarzeniowo i rozświetlająco,
- światło niebieskie – hamuje rozwój drobnoustrojów i działa przeciwzapalnie,
- światło fioletowe – leczy trądzik i niweluje blizny po trądziku,
Jeśli jednak wybieramy konkretną maseczkę, musimy wyjąć ją z opakowania i umieścić na płytce termicznej, dociskając krążkiem. Następnie klikamy START i możemy przygotować się na 90 sekund absolutnego relaksu. Urządzenie będzie wibrować, chłodzić bądź grzać ( albo na zmianę ) i świecić w określonym dla maseczki kolorze.
Działanie w 90 sekund
Czy te 90 sekund wystarcza? Powiem szczerze, że po 90 sekundach z Foreo mam cerę w lepszej kondycji niż po jakiejkolwiek innej masce trzymanej przez zalecany czas. Dodatkowo, każdy zabieg możemy powtarzać wielokrotnie z użyciem tej samej maski.
Foreo Make My Day
To maseczka poranna, ale oczywiście nikt nie powiedział, że nie możemy użyć jej wieczorem 🙂 Łączy w sobie działanie kwasu hialuronowego i alg. Nie będę tutaj pisać peanów pochwalnych na temat składu, bo rzeczone składniki są za parfum… czyli nie jest to duża ilość. Całościowo jednak nie jest najgorzej, a samo działanie na skórę jest bardzo przyjemne.
Maseczka odświeża, poprawia koloryt i nawilżenie. Faktycznie pobudza do życia. Wszystkie płatki są bardzo mocno nawilżone, więc zabieg możemy powtórzyć kilkukrotnie. Lekka konsystencja szybko się wchłania i stanowi dobrą bazę dla makijażu.
Skład maseczki Make My Day
Maseczka Call It A Night
Połączenie żeń-szenia i oliwy z oliwek, znów niezbyt wysoko w składzie. Zakładałam, że będzie to maseczka sporo cięższa i bardziej emolientowa. Faktycznie czuć, że to bardziej odżywcza formuła, ale w samych maseczkach wielkiej różnicy nie ma. Myślę, że na całe odżywienie i nawilżenie bardziej wpływa samo urządzenie oraz jego funkcje. Mimo wszystko tę maseczkę używam tylko na noc, bo ładnie napina i daje ochronny film.
Skład Call It A Night
Czy warto?
Cena regularna urządzenia to ok. 1200 zł, a paczka 7 masek to ok. 50 zł. Na nasze, polskie warunki to cena od której potrafią spadać gacie… Nie mogę więc Wam powiedzieć tak! koniecznie musicie ją mieć! Bo nic nie musicie… jeśli jednak lubicie takie gadżety, zależy Wam na czasie i możecie sobie pozwolić na taki sprzęt to jak najbardziej jestem na tak.
Szczególnie świetna sprawa przed świętami gdy każdy ma milion rzeczy do zrobienia, a przy Wigilijnym stole chciałoby się wyglądać olśniewająco.
Dorota napisał
Przydałoby mi się takie urządzonko 😀
coosure napisał
To teraz ja mówie „WHAT IS THIS?” Pierwszy raz się tutaj z czymś takim spotykam i jestem w totalnym szoku, tak caaaaaałkiem serio. Sprawa fajna, dla osób systematycznych, czyli nie dla mnie 😡
Ps. obserwuje ♥
aGwer napisał
Długo byłam ciekawa tego urządzenia, ale jak uwielbiam moją szczoteczkę, tak do Ufo nie mogę się przekonać. Chciałabym spróbować i zobaczyć jak się u mnie sprawdzi – lubię gadżety, ale na razie sobie odpuszczę taki wydatek.