Tegoroczne wakacje realizowałam jedynie palcem po mapie… Z wielu względów nie udało nam się nigdzie wyruszyć i akurat temat wirusa grał tu najmniejszą rolę… Mój mąż to wybitnie stacjonarne stworzenie. Ja dla odmiany niczego ludziom tak nie zazdroszczę jak podróży 😀 Moje największe marzenie? Włochy! Najlepiej całe wzdłuż i wszerz, ale na początek będę szczęśliwa gdy będzie to Sycylia jesienią. Dlaczego tak uparłam się na ten kraj?

Moja włoska historia
Włochy kocham od dziecka, od kiedy pamiętam fascynowała mnie kultura, muzyka, jedzenie i historia. Pewnie swoją rolę odgrywał również fakt posiadania tam rodziny. Jeśli jesteście w stanie wyobrazić sobie szczerbatą 6 latkę śpiewającą kawałki z repertuaru Ala Bano i Rominy Power to tak… to byłam ja 😀 Wyobraźcie sobie teraz, że na kilka zwiedzonych przeze mnie krajów, nigdy nie dotarłam na Półwysep Apeniński – cytując klasyka ” jak do tego doszło nie wiem” 😀

Dlaczego Sycylia?
Pewnie wiele z Was pomyśli sobie Massimo, 365 dni i te klimaty…
Nope – nie tym razem, choć pan faktycznie robi niezłą reklamę 😀
Generalnie, całe Włochy są dla mnie fascynujące i chętnie widziałabym je jako stałe miejsce wyjazdowe aby poznać różne regiony. Ponieważ jednak jestem na etapie małego zmęczenia życiem to Sycylia ze swoim bogactwem kulturowym, roślinnym, zabytkowym, ale i nieziemskimi widokami i fantastycznymi plażami, na których mogłabym leżeć i nie myśleć absolutnie o niczym jest moim totalnym place to be.

Co chciałabym zobaczyć na Sycylii?
Czy słowo „wszystko” nie jest z mojej strony nieco zachłanne? Gdybym jednak w tej chwili mogła się teleportować w konkretne miejsce to doskonale wiem, gdzie by to było. Bardzo chciałabym zobaczyć północno-wschodnie wybrzeże z Taorminą na czele. Kto oglądał filmy kręcone w tamtych okolicach ten wie, że to czysta magia. Malownicze położenie na szczycie wzgórza, błękitne morze i antyczna architektura. Dodajmy do tego malowniczy widok na Etnę i od razu wiemy, czemu to miejsce inspirowało sławnych artystów.

Dlaczego jesień?
Latem wiele osób narzeka na drożyznę i tłok, a właśnie Sycylia jesienią może być terminem idealnym. Nadal ciepło – ale już bez upałów, temperatura morza pozwala na kąpiele, mniej tłoczno, a ceny bardziej przyjazne. Dodatkowo przepiękna flora, zachody słońca – czy można się lepiej zregenerować i przygotować do naszej szaro-burej, zimowej codzienności?

Przeglądając Sycylijskie oferty Biura Podróży ITAKA nie sposób przegapić, że w kwestii Włoch mają wszystko czego pragnę. Czas tylko wreszcie urobić męża… bądź zabrać siłą 😀
Macie takie swoje wymarzone, podróżnicze miejsca, które chciałybyście odwiedzić, a jeszcze nie miałyście okazji?