Robiąc ostatnie zapachowe zakupy nieźle się zbulwersowałam. Okazało się, że nowa kolekcja Yankee Candle została wypuszczona bez wosków. Miałam zarzucić focha i nie wziąć nic, ale ciekawość zwyciężyła i zgarnęłam wszystkie samplery. Dzisiejsza niedziela mija mi w towarzystwie Roseberry Sorbet od Yankee Candle i muszę przyznać, że myślami jestem na wakacjach.

Reseberry Sorbet – nuty zapachowe
Producent opisuje wosk jako pikantny sorbet z leśnych jagód posypany kandyzowanymi płatkami róż. Pikantny kojarzył mi się z dodatkiem pieprzu ( którego zapach nota bene uwielbiam ), chilli czy imbiru. Jednak nuty zapachowe lekko mnie zaskoczyły.

Nuty głowy: brazylijskie winogrona, skórka z pomarańczy
Nuty serca: płatki róż, hibiscus
Nuty bazy: wanilia i morska świeżość
No i gdzie te jagody? Gdzie ta pikanteria?
Moje odczucia
Ale co Ty? Świeczkę kroisz? Mój mąż przeżył szok, gdy szemrząc pod nosem złapałam się za krojenie samplera. Nie chcieli zrobić wosku to sama se pokroję! A co! Wąchając świeczkę zapach był dla mnie słabo wyczuwalny i taki no… bez szału. Jednak po rozpaleniu dosłownie rzucił mnie na kolana….

Roseberry Sorbet to zapach intensywny, mocny i bardzo długo unoszący się w pomieszczeniu. Na pierwszy plan wybijają się niezwykle kwaskowe i soczyste nuty. Prawdę powiedziawszy aż mi ślinka ciekła, tak jakbym czekała na coś orzeźwiającego do picia. Zaraz po kwaskowych nutach, wybija się owocowa słodycz. Dzięki odrobinie wanilii jest ciepła, ale nie w duszący i otulający sposób. Płatki róż są wyczuwalne, ale mocno przypominają te świeże – bardziej w typie róży ogrodowej niż damasceńskiej.
Zobacz też: Ciepły powiew lata – Mediterranean Breeze
Wosk jest świeży, soczysty i owocowy. Myślę, że nawet osoby, które z różą mają na pieńku, mogą go pokochać. Ja jestem totalnie zauroczona tą kompozycją, mimo, że zazwyczaj wybieram te ciężkie i perfumeryjne. Sama się dziwię, ale dla mnie to normalnie 9/10 czyli wow.

Sampler znajdziecie oczywiście na goodies.pl – mega polecam!