Całe wieki nie było u mnie recenzji zapachowych. Aż dziw, bo nie dość, że uzbierałam już całe pudło jeszcze nie palonych wosków, to systematycznie dokupuję nowości. Gdy tylko usłyszałam o kolekcji Grand Baazar wiedziałam, że muszę ją mieć. Uwielbiam orientalne klimaty zarówno w makijażu, ubiorze jak i w zapachach. Zupełnie nie rozumiem dlaczego producent zakwalifikował ją do kategorii „rześkie”. Dla mnie jest to typowo upajająca, intensywna i wręcz odurzająca kolekcja, która podobnie jak Cafe Culture nijak wpisuje się w wiosenne klimaty. Na pierwszy ogień pójdzie dziś wosk Oud Oasis. Ciekawe co to oud? Odsyłam Was do wikipedii, a ja zapraszam na recenzję 😀
Miałam ciężki orzech do zgryzienia przygotowując ten post. Producent opisuje wosk jako aromat kadzidła. Może mój nos jest jakiś dziwny, ale ja tam akurat nie wyczuwam ani krzty kadzidła…
Zapach jest tak wielowymiarowy, że można go dzielić niczym perfumy na nutę głowy, nutę serca i nutę bazy. Wąchając przez folię nie wyczuwałam nic konkretnego. Po rozpaleniu, w pierwszej kolejności uderzyła mnie niesłychana słodycz. Otulająca, ciepła, ale nie mdląca. Niczym bakalie skąpane w miodzie. Po chwili jednak dotarła do mnie ciężka, perfumeryjna nuta paczuli. która wbrew pozorom idealnie przełamuje słodkie tony. Może to dziwnie zabrzmi, ale ten zapach ma w sobie coś z kolekcji Halloweenowej 🙂
Mój wosk pochodzi ze sklepu Goodies.pl, cena to 7 zł. Jeśli arabskie klimaty to coś w Waszym guście to koniecznie spróbujcie, fajny sposób na nadchodzące upalne noce 🙂
patrycja sprada napisał
Oud kocham! Mam średnią świecę i dla mnie ten zapach jest kadzidlano – balsamiczny, mega sexy. Marokański olej też mam w średniej świecy i również uwielbiam :)))
JednoSpojrzenie napisał
Marokański olej to mój ulubieniec z całej kolekcji – jest boski 🙂
Łukasz Bier napisał
ja zdecydowanie wole cytrusowe na ten okres 😀
societygirl-testuje napisał
Nie miałam ani jednego zapaszku z tej kolekcji. 🙁
puderniczkam napisał
Czuję się zaintrygowana 🙂
scarlet23 napisał
nie miałam żadnego ostatnio jednak robie sama woski;)
Syla napisał
O tak YC 🙂 ale już z pola dochodzą delikatne zapachy budzącego się do życia świata 🙂
Megly napisał
Bardzo je lubię. Obecnie mam jeden zapach Yankee Candle Strawberry buttercream. Cudownie pachnie. Nie byłam do nich przekonana dopóki nie kupiłam jednego. Mmm. Dodaję do Feedly 😉 Pozdrawiam cieplutko 🙂
My strawberry fields napisał
Paczula to nie moja bajka, więc obawiam się, że wosk nie przypadłby do gustu mojemu nosowi 🙂
Beata Isia napisał
nie miałam żadnego z nich:/