Ufff… jestem, żyję po tym piekielnym weekendzie. Polecam wszystkim mieszkanie na 4 piętrze bez windy – nawet pies miał serdecznie dosyć hehe.
Powoli popadam w sardoniczny humor w kwestii mojego życia zawodowego podśpiewując sobie pod nosem piosenkę zespołu Video ” Idę na plażę „, a w szczególności fragment – „W oczy wiatr, pracy brak zresztą nie od dziś. Mało wiem dużo chcę, a nie umiem nic „. Pół biedy, ze jeszcze pies chociaż trochę cieszy się na mój widok :D.
Nie będę jednak truć tylko wracam do rzetelnego blogowania bo chałupa nareszcie lśni czystością, teraz zostało już tylko kilka drobiazgów dla Grześka, ale jak tak dalej pójdzie to sama złapię wiertarkę w dłoń 🙂
Dziś o produkcie niezwykle prozaicznym, czyli toniku. Ja jednak nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez przetarcia mordki tym kosmetykiem. Po średnio udanej przygodzie z tonikiem BioAlga od Avy sięgnęłam po tonik do skóry suchej i bardzo suchej z Yves Rocher. Wiem, że nie mam latem bardzo suchej skóry, ale odkąd zrezygnowałam z toników z dodatkiem alkoholu to jestem szczęśliwszym człowiekiem.
Nie będę trzymać Was w napięciu i śmiało powiem, że po prawie 2 miesiącach stosowania jestem z niego bardzo zadowolona.
Tonik zamknięty jest w smukłej, plastikowej butelce zamykanej na zatrzask. Opakowanie jest porządne i działa bez zarzutu. Niewielka dziurka pozwala na aplikację pożądanej ilości produktu dzięki czemu jest on z pewnością wydajny – prognozuję, że spokojnie starczy mi na 3 miesiące używania dwa razy dziennie.
Moim zdaniem w roli toniku sprawdza się naprawdę dobrze – przyjemny i delikatny zapach, dobre doczyszczanie cery przy jednoczesnym łagodnym i delikatnym działaniu. Zero pieczenia czy szczypania nawet w przypadku podrażnionej cery, no i nie ma mowy o pozostawianiu lepkiej warstwy na twarzy. Czasami mam ochotę zakończyć pielęgnację tylko na toniku bo skóra po nim jest tak fantastycznie miękka i gładka. Na szczęście zdrowy rozsądek zawsze wygrywa 🙂 Patrząc na skład, nie bardzo wiem, co zapewnia mi ten komfort, ale jestem jak najbardziej na tak i z przyjemnością zużyję go do końca, aby rozdziewiczyć moje zapasy tkwiące w szafce 🙂
Za 200 ml toniku w cenie regularnej zapłacimy 29 zł – duuuużo, jednak warto wypatrywać promocji – ja swój kupiłam za 17 zł i choć to również nie jest mało to uważam, że była to naprawdę dobra, tonikowa inwestycja.
W tej chwili przerzuciłam się na tonik zwężający pory od Paula’s Choice. Nie chcę zapeszać, ale w duecie z płynem eksfoliującym już po kilku dniach widzę znaczną poprawę skóry. Ślady po trądziku bledną, szybciej się goją, a pory są zdecydowanie mniejsze. Matko, tak bardzo, bardzo sama za siebie trzymam kciuki bo tak bardzo bym chciała, żeby trądzik stał się już tylko wspomnieniem…
Znów jakaś nowość dla mnie:)
Myślę, że to dość udany produkt od YR 🙂
Jakoś większość toników z YR kojarzyła mi się właśnie z alkoholem 🙂 ale to jest chyba jakaś w miarę nowa seria, więc może coś ulepszyli.
Mi też 🙂 Akurat traf chciał, że kończył mi się tonik, a byłam w YR na zakupach. Długo szukałam wersji bez alkoholu i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła 🙂
mam maseczkę z tej serii i jest obłędna, polecam 🙂
Ooo dzięki za cynk, chętnie wypróbuję 🙂
Szkoda, że jest taki drogi.. Trzeba czekać na promocję, trudno 🙂
Niestety bez promocji raczej nie ma sensu go brać, bo równie dobrze spisywał się u mnie nawilżająco-oczyszczający z Lirene, ale jeśli trafisz na promocję to myślę, że warto się skusić.
Byle do promocji 🙂
Dokładnie 🙂
fajnie wygląda ta butelka., dopiero poznaję kosmetyki tej marki
Mają lepsze i gorsze produkty, ale ten tonik akurat zalicza się do tych bardziej udanych 🙂
Jakoś zawsze mało interesowałam się kosmetykami do twarzy z YR ale teraz muszę wyglądać tego toniku:)
Ja też znawczynią ich oferty pielęgnacyjnej nie jestem, ale z toniku jestem zadowolona 🙂
trochę drogi, ale od czego są promocje;)
Bez promocji naprawdę nie warto się na niego rzucać.
Mnie ta seria nie przekonała 🙁
Nie wiem jak inne produkty, ale tonik zaprzyjaźnił się z moją skórą 🙂
Dużo kosztuje, ale można przetestować jeśli tak dobrze działa na cerę 😉
Jest naprawdę niezły, ale podobne kosmetyki można znaleźć w niższej cenie 🙂
Widzę, że bardzo fajny ten tonik. jestem nim zainteresowana i z pewnościa pomyślę o nim przy zamówieniu 😀
Jeśli trafisz na fajną promocję to warto się skusić 🙂
Jeżeli chodzi o kosmetyki YR to kupuję je tylko w promocji.
Zresztą, marka często kusi fajnymi rabatami i okazjami 🙂
Dokładnie, bez promocji to żadne wow.
Nie znam… Ale ja jestem "zacofana";p
Eee tam, ja też na bierząco z ofertą YR nie jestem 🙂
"blabladory" tak mają. Moja 7letnia zawsze się cieszy i mało co jej ogon z tej radości nie odpadnie 🙂 Kocha wszystkich a wszyscy ją.
No właśnie od niedawna sąsiadem moich rodziców jest pan, który posiada labradorkę. Stwierdził, że jest kochana ale wariatka 😀