O jak dawno nie było tutaj postów paznokciowych, a przecież ciągle coś gości na moich paznokciach. Choć przez ostatnie trzy tygodnie była to hybryda to i tak dopiero dziś zmobilizowałam się do napisania o moim wcześniejszym, małym zachwycie. Lakiery Sensique dostałam w paczce nowości od Drogerii Natura. Ciekawe kolory sprawiły, że chętnie zabrałam się za testy. Kiedyś bardzo często kupowałam lakiery tej marki i naprawdę je lubiłam. Potem przyszedł jednak okres szału na Essie, Orly czy China Glaze. Czasami jednak tak miło jest wrócić do korzeni i przekonać się, że marki własne naprawdę mają nam wiele do zaoferowania.
Na pierwszy ogień poszły odcienie French Lila i Wind. Do srebrzystych odcieni przekonałam się dopiero niedawno, a fiolety lubię właśnie najbardziej późną jesienią. Dlaczego by więc jednak nie połączyć ich w jednym mani?
To co pozytywnie zaskoczyło mnie w nowych Sensique Color to jakość! Naprawdę nie ustępują droższym kolegom, a nawet sprawdzają się lepiej niż niektóre egzemplarze.
Wygodny pędzelek, który szybko i łatwo nakłada lakier.
Konsystencja o dobrej gęstości – po dwóch warstwach osiągamy pełne krycie. Szybko schnie i szybko się utwardza. Największa pochwała należy się jednak za trwałość. Trzymał się na paznokciach cały tydzień pod warstwą Seche Vite. Gdyby nie to, że chciałam położyć nowy kolor to pewnie jeszcze bym go ponosiła.