Zapewne w ostatnim czasie niejednokrotnie obiła Wam się o uszy wieść o kolorze roku 2015 wybranym przez Pantone, Tajemnicza Marsala czyli gatunek włoskiego wina to klasyczna, winna czerwień z domieszką brązu. Brudne bordo to chyba całkiem niezłe określenie? Od zawsze przepadałam za winną czerwienią, ale marsala to odcień nieco spokojniejszy przez co podoba mi się wyjątkowo.
Pierwsza myśl gdy usłyszałam o tegorocznym wyborze Pantone? Chcę lakier do paznokci w takim kolorze! Tylko skąd go wytrzasnąć… Okazało się, że wcale nie trzeba daleko szukać. Przeczesując moją skrzynkę z lakierasami w ręce wpadł mi lakier Orly Pink Chocolate. Kupiłam go hmmm…. prawie rok temu. Tyle czasu czekał na swoją premierę, ale było warto 🙂
Lubię lakiery Orly, w zasadzie na równi z Essie. Moim niekwestionowanym ulubieńcem tej marki jest Pure Porcelain. Wielkim atutem są ich wygodne buteleczki, a szczególnie nakrętki. Zdarzało Wam się mieć problem z otwieraniem lakieru? W ruch szły nawet zęby? Tutaj nie ma tego problemu bo nakrętka jest gumowa dzięki czemu łatwo można otworzyć nawet długo nieużywany lakier.
Pink Chocolate czyli różowa czekolada to bardzo trafna nazwa. Już patrząc na butelkę mamy wrażenie, że mleczna czekolada została wymieszana z dużą ilością truskawkowego musu. Tym sposobem wyszło nam jasne, przybrudzone bordo. Subtelny i nienachalny kolor, pasujący zarówno na co dzień jak i od święta. Nie tak krzykliwy jak czerwień, ale tez nie tak infantylny jak cukierkowy róż. Dla mnie naprawdę ideał – ideał strasznie trudno jednak uchwycić na zdjęciach, nie oddają w 100% tego co chciałabym Wam pokazać 🙁
Sam lakier pod względem jakości spełnia moje oczekiwania choć osoby, które nie lubią cienkich pędzelków, a do tego dość rzadkiej konsystencji mogą być zawiedzione. Ja jednak nie potrafię ładnie umalować paznokci pędzelkiem typu łopatka dlatego z Essie również wybieram wersję amerykańską, a nie europejską. Lakier ma krótki czas schnięcia i bardzo szybko się utwardza.
Na swatchach lakier miał już 3 dni i trzymał się świetnie – ani zmywanie, ani sprzątanie nie wywołało na nim uszczerbku. Po 5 dniach po prostu go zmyłam bo chciałam mieć już nowy kolor. Jak widać trwałość jest naprawdę świetna.
Lakier możecie spokojnie kupić w sklepie Orlybeauty – 18 ml to koszt ok. 39 zł.
Przemawiają do Was takie odcienie?
Marsale jak się patrzy, ja mam trzy lakiery w tym kolorze i planuję kupić jeszcze jakąś bluzkę 😀
Mam bluzkę w podobnym odcieniu, ale to nie do końca marsala. Muszę przyznać, że idealnie trafili w gust z tym kolorem bo ja wszelkie odcienie bordo, burgundu czy winnej czerwieni naprawdę lubię 🙂
piękny kolorek
Chyba dawno żaden "kolor roku" nie był dla mnie tak udany jak marsala 🙂
Fajny kolorek 🙂
Niepowtarzalny 🙂
bardzo ładny, choć sama nie mam jeszcze lakieru w takim kolorku:)
Ja bardzo chciałabym taką szminkę jeszcze 🙂
O kurcze ale on piękny 🙂
No nie? Naprawdę udany 🙂
Ekstra kolorek – gdyby czekolada była różowa, to by właśnie tak wyglądała 🙂 Dołączam do obserwatorów i zapraszam w wolnej chwili do siebie – będzie mi baaardzo miło 🙂
O tym samym pomyślałam, a nazwa Pink Chocolate naprawdę idealnie oddaje jego klimat 🙂
Ten lakier prześlicznie wygląda na paznokciach 😉 Ja sobie właśnie wymyśliłam marynarkę w kolorze marsali, ciekawe czy gdzieś taką dostanę…
O matko nie podpowiadaj mi takich rzeczy 🙂 Ja już przekopywałam szafę w poszukiwaniu takich odcieni 🙂
taki kolor dorwałam półtora roku temu w Holandii, zakochałam się i zużyłam w ciągu pół roku CAŁĄ buteleczkę (jest wydajny straszliwie, świetnie się nim maluje, bardzo szybko sięmny wydatek 🙂 utwardza, niestety, jest dość nietrrwaly, końcówki można mieć starte po jednym dniu ;<). Ogromny plus za sam kolor, który jest bardzo elegancki i na tyle spokojny, że przechodzi także w dzienny manikiur. Kupiłam chyba za 1,5 lub 2 euro, także nie był to ogro
https://www.google.co.uk/search?q=maybelline+nail+polish&espv=2&biw=1600&bih=813&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=2nLOVJjpFZXcapSzgvgB&ved=0CCkQsAQ#tbm=isch&q=maybelline+forever+strong+nail+polish+ivory+rose&imgdii=_&imgrc=Lc-XNCs9s8AjBM%253A%3BKx6xFUvFpFR0mM%3Bhttp%253A%252F%252Flh5.ggpht.com%252F-7TZQjQ7fCYk%252FUC_KIuGTnvI%252FAAAAAAAACs4%252F7LkqMOX19LI%252FSAM_2481-001_thumb%252525255B2%252525255D.jpg%253Fimgmax%253D800%3Bhttp%253A%252F%252Fsogetlucky.blogspot.com%252F2012%252F08%252Fmaybelline-forever-strong-pro-polishes.html%3B650%3B488
Jak się znajdzie swój ulubiony kolor to można by było nosić go non stop, wcale się nie dziwię, że tak Ci przypadł do gustu 🙂
Piękny kolor 🙂
Zakochałam się w nim 🙂
ciekawy kolorek:) ja na jesień w ubiegłym roku kupiłam essiaka in stitches – tez ma podobny odcień, tylko wydaje mi się, że jest trochę mniej różowy:)
Oooo muszę oblukać swatche 🙂
tez zachorowałam na marsalę 😀 jeszcze szminka w takim odcieniu mi się marzy…choć nie wiem czy by mi pasowała 😀
Właśnie ja też chciałabym szminkę, ale trochę się martwię, że będę wyglądać na chorą 🙁
Ładne określenie i ładny odcień. Marsala. Aż dziw, że się przez rok uchował 🙂
Jakoś tak ciągle nie było na niego okazji, a teraz chciałabym go nosić non stop 🙂
jeszcze zanim pantone ogłosił wybór, kupiłam lakier w kolorze marsali z wibo (seria one coat manicure) 🙂
Ale miałaś nosa 🙂
Nie jest to moj kolor
Rozumiem 🙂 Jest dość specyficzny 🙂
Świetny kolor 😉 tez nabrałam ochoty na taki lakier 😉 a co do odkręcania lakierów zębami… Haha tak czasem bywało 😡 😛
Hahaha no to przybij piątkę 😀
Nie dla mnie kolor 😉
Rozumiem 🙂
Piękny kolor, właśnie się za takim ostatnio rozglądałam:)
Ja bym chciała jeszcze jeden 🙂
Przepiękny, chętnie bym dorwała taki w tańszej wersji:)
Simply a woman pisała wyżej, że dorwała taki z wibo 🙂
wow,bardzo mi się podoba kolorek 🙂
Ja jestem w nim zakochana 🙂
Bardzo ciekawy kolorek 🙂
Cieszę się, że nie tylko ja się zachwycam 🙂
śliczny kolorek, bardzo ładnie się prezentuje 🙂
Fajnie, że się podoba 🙂
Kolorek obłędny 🙂
Niach niach niach tak czułam, że nie tylko mi się spodoba 🙂