Produkty z drobinkami nigdy nie należały do moich ulubieńców. Wielkie, nachalne drobiny brokatu skąpane w balsamie o nikłych wartościach pielęgnacyjnych. Przychodzą jednak tak chwile jak np. wesele latem i chciałoby się podkreślić delikatną opaleniznę czymś mieniącym, ale nie tandetnym, a przy okazji nawilżyć, ale nie natłuścić. W roli lekkiego rozświetlacza w kremie do ciała świetnie sprawdza się linia Blanche z Natura Siberica.
Zgrabna tuba wygodnie stojąca na nakrętce mieści 200 ml produktu o kremowej, ale jednocześnie lekkiej formule. Zamknięcie typu press pozwala na wygodną aplikację produktu,
Zapach był dla mnie zaskoczeniem, delikatny, owocowy i bardzo wakacyjny.
Aksamitna, kremowa, ale lekka konsystencja łatwo rozprowadza się na ciele i dość szybko wchłania. Rozświetlające drobinki są maleńkie i subtelne. Nie ma mowy o tandetnym blink blink.
Sam krem stanowi bardzo przyzwoity nawilżacz do ciała. Nie jest to może petarda, ale zupełnie spokojnie radzi sobie z nawet konkretnie wysuszoną skórą. Przyjemnie koi, wygładza i dość szybko się wchłania.
Jak zwykle w przypadku Natura Siberica, warto zwrócić uwagę na skład. Ogrom naturalnych ekstraktów zatopionych w maśle shea jest odżywczą bombą dla skóry.
Czy mogę się do czegoś przyczepić? Generalnie nie bardzo. Wszystko rozbija się o preferencje. Jeśli szukacie lekkiego, dobrze nawilżającego produktu z subtelnym efektem glow to krem White Gold jest zdecydowanie dla Was. Za 200 ml produktu zapłacicie ok. 35 zł oczywiście w sklepie Kalina.
Jaki jest Wasz stosunek do mazideł z drobinkami? Używacie czy omijacie? Przy okazji przepraszam za tą ostatnią, ciężką ciszę. Organizacja ślubu to mega pochłaniające zajęcie, które akurat w moim przypadku do przyjemności nie należy, za to jeśli znacie Charlottes Wonderland to koniecznie musicie zobaczyć jej ślubny blog Bridezilla 🙂
Lubię takie balsamy 😉
Na lato są naprawdę świetne 🙂
Firmę znam tylko z blogów, nie miałam z nią styczności.
Jakby co to naprawdę warto się skusić 🙂
Dasz wiarę, że zupełnie nie znam tej marki? Jeszcze nigdy ich nie używałam
Patrz a to chyba jedna z najpopularniejszych marek rosyjskich. Ma swoje mocniejsze i słabsze strony, ale akurat ten krem jest w dechę 😉
Lubie takie balsamy latem lub w okresie karnawału 🙂 Btw,, bardzo elegancko prezentuje się ta seria pod względem opakowań 🙂
Oj tak, idealnie trafili w mój gust 🙂
Zgadzam się z Tobą, produkty z drobinkami są najlepsze, by podkreślić opaleniznę 🙂
Ten efekt jest niesamowity 🙂
bardzo lubię efekt rozświetlenia skóry, chętnie używam kosmetyków z drobinkami, bardzo ładnie ukazałaś to co skrywa w sobie ten krem.
Dzięki, czasami naprawdę ciężko uchwycić te drobinki.
uwielbiam drobiny!:)
Oj na lato są naprawdę mega.
Lubię produkty z drobinkami, fajnie rozświetlają skórę <3
Zupełnie inaczej wygląda po nich ciało 🙂
Takie lekkie rozświwtlenie fajnie wygląda na opalonej skórze 🙂
zaczarowana-oczarowana.pl
Dokładnie takie samo odczucie mam 🙂
Krem wygląda bardzo zachęcająco, na lato jak znalazł. Pewnie spróbuję 🙂
A ja uwielbiam balsamy do ciała z brokatem pod warunkiem że nie ma go za dużo i na skórze jedynie delikatnie się mieni 🙂
Latem ,kiedy mogę pochwalić się opalenizną sięgam po nie z przyjemnością 🙂
To musi być super produkt na lato 🙂 Kiedy ślub? 🙂
ciekawy balsam z drobinkami, opakowanie mnie urzekło
zapraszam do obserwowania http://fantastic-brand.blogspot.com/ i na fb
Cudowny na prezent 🙂