Kwietniowe pudełko BeGlossy naprawdę zrobiło furorę, w zasadzie wszystkie kosmetyki idealnie wpisały się w mój gust. Gdy w środę kurier zawitał do mnie z majowym pudełkiem, aż przebierałam nóżkami z niecierpliwości – taki urok niespodzianek 🙂 W środku znalazłam 3 kosmetyki pełnowymiarowe, dwa miniprodukty i próbkę, a w sumie dwie 🙂 O moich wrażeniach o edycji Oh! So Beautiful słów kilka.
Przede wszystkim nie mogę powiedzieć, że jestem nim aż tak zachwycona jak miesiąc temu. Nie twierdzę zaś, że jest to słaba edycja, ale żałuję, że nie trafiłam na pudrowo-matującą mgiełkę z Efektimy bo słyszałam już o niej kilka pozytywów. Kolejny raz zaś trafił mi się krem do twarzy, a czytając mnie już trochę znacie moje kremowe fanaberie… Po prostu w tej kwestii moje oczekiwania są tak wygórowane, że każdy zakup poprzedzam kilkutygodniowym reasearchem. Znalazłam jednak w pudełku coś, na co miałam ochotę od dawna. Jak to mówią – nic w przyrodzie nie ginie.
Lakier do paznokci Color Club – 903 Get a Clue
Tak – to właśnie z tego produktu ucieszyłam się najbardziej. Od dawna miałam ochotę wypróbować lakiery Color Club, ciągle jednak coś stawało mi na przeszkodzie. Tym razem nie będę miała żadnej wymówki tym bardziej, że kolor jest prześliczny. Pastelowy, delikatny róż – mrrr… już widzę go na moich opalonych dłoniach. Produkt pełnowymiarowy.
Mleczko-serum do ciała Vichy Ideal Body
Vichy… miewam z nimi różne relacje. Zanim dotarło do mnie pudełko już wiedziałam, że będzie ono jego gościem. Podeszłam do niego niechętnie, ale powoli zmieniam zdanie i już wiem, że wykorzystam je na wesele, na które wybieram się za miesiąc. Dlaczego? Nie powiem Wam, że dobrze nawilża czy wyjątkowo pielęgnuje bo tego jeszcze o nim nie wiem. Wiem za to, że ma lekko brzoskwiniowy odcień i delikatny shimmer, który optycznie rozświetla i wygładza skórę. Taki photoshop w tubce. Skład również dość przyzwoity. Miniatura 30 ml.
Cień do oczu w kredce Cosmepick nr 1
Hmmm… pierwszy raz widzę na oczy tę firmę. Cóż, mają dobrą reklamę bo powędrowałam na ich stronę obaczyć co zacz. Kredki do powiek kocham i ubóstwiam, mój codzienny makijaż składa się najczęściej właśnie z nich. Tutaj jednak mamy cień w kredce. Kolor całkiem fajny – metaliczna szarość z rozświetlającymi drobinkami. Jeśli nie będzie zbierała się w załamaniu i kserowała to mamy szansę się zaprzyjaźnić. O dziwo ma fajny, prawie pielęgnacyjny skład – zapomniałam mu jednak cyknąć fotkę. Produkt pełnowymiarowy.
Krem Intensywnie Nawilżający Hydro Care Bandi
Bandi to nie jest firma po którą sama sięgam. Miałam od nich kilka produktów ( m.in. serum z tej samej linii co wyżej wymieniony krem ) i choć nie były złe to efektu WOW nie zaobserwowałam. A za ich ceny naprawdę można dostać ten efekt u innych firm. Zasięgnęłam jednak języka i poczytałam, że krem ma sporo pozytywnych opinii i większość dziewczyn właśnie on najbardziej cieszył w pudelku. Zrobiłam więc zaskoczony dziubek, sprawdziłam zapach, wchłanialność i konsystencję i możliwe, że dam mu szansę. Może okaże się dobrym partnerem pod makijaż w cieplejsze dni. Produkt w limitowanej wersji 30 ml.
Maska regenerująco-odprężająca do stóp SHEFOOT
O ile markę SHEFOOT chciałam poznać od dawna bo słyszałam o niej wiele pozytywów, o tyle maska w saszetce jakoś tak mnie nie zachwyciła. Jakoś tak ubogo jak na produkt pełnowymiarowy.
Calvin Klein CK2
Faktycznie niezły zapach unisex. Latem lubię CK One Summer, CK2 to ciekawa alternatywa choć nie planuję zakupu pełnowymiarowej flaszki. Próbka.
Krem ochronny SPF50 Farmona
Filtry SPF50 kolekcjonuję. Nie stosuję ich na co dzień, ale zdarzają się sytuacje, że wysoki faktor jest niezbędny. Farmona więc na bank będzie wykorzystana.
Pudełko zbiera bardzo skrajne opinie, jednym bardzo przypadło do gustu innym wręcz przeciwnie. Po rewelacyjnym kwietniu, ten maj wygląda dla mnie jakoś tak ubogo… Moje pudełeczko uratowała niespodzianka w postaci kosmetyczki z miniaturami Vichy. Bardzo się cieszę z wody termalnej – idealny rozmiar do torebki, a ja jeśli nie wiecie, latem nie wyobrażam sobie bez niej życia.
Dajcie znać jakie są Wasze odczucia w stosunku do tego pudełka. Co najchętniej znalazłybyście w kolejnym beauty-boxie? Może jakieś wskazówki?
Świetne pudełko. Najbardziej właśnie pobają mi się pudełka niespodzianki 🙂
Jest w tym ten moment niepewności 🙂
Photoshop w tubce brzmi ciekawie 😉 Mi też jakoś to pudełeczko nie przypasowało, a woda termalna – uwielbiam. Kocham takie kosmetyki, które dają uczucie świeżości, jk np. mgiełki, którymi mogę sobie spryskać twarz latem. Ci, którzy nigdy nie używali jak już raz użyją, tak pokochają to uczucie 🙂
Pozdrawiam, PGrudzień.
Oj tak ja kiedyś też zupełnie nie rozumiałam fenomenu wody termalnej 🙂
Wydaje mi się, że to naprawdę fajne pudełko 🙂
Mi kilka produktów bardzo przypadło do gustu 🙂
Jak dla mnie słaba zawartość , szczególnie powtórzony krem Bandi 🙂
No zdania są podzielone, mi część rzeczy przypadła do gustu, ale brakło tego czegoś.
Nie jest źle, ale też nie ma zachwytu. 🙂 Woda termalna Vichy – super, bardzo przydatny produkt na lato.
Oj tak, nie będę latać z wielką flaszką 🙂
Myślę że niespodzianka dodała temu pudełkowi tego czegoś 🙂 Bez tego jakieś wybrakowane jest
No dla mnie też brakło tego wow choć ogólnie nie uważam, że jest jakieś masakryczne 🙂
Nie przepadam za firma vichy niestety wole inne marki kosmetyczne ostatnio pozytywnie zaskoczyła mnie firma Lancome dostałam 50 ml krem-żel do jakis tam zakupów jako dodatek gratis a mogłam wybrać z kilkudziesięciu produktów choc z w/w firma raczej miałam nieciekawe relacje ten produkt okazał sie strzałem w 10 tke lakierów nie używam wiec nic ci o nich nie powiem kredki kupuje z p2 jesli juz użyć musze natomiast jesli chodzi o ciało używam produktów perfumowanych tak zamiast lub jako dodatek do perfum dłużej zapach trzyma sie na skórze po prostu buziaki Gosia
No no zawartość pierwsza klasa 😉
Ucieszyłabym się z miniaturek Vichy 🙂 Jeśli chodzi o ten lakier, to mam kilka kolorów tej marki i są bardzo fajne i długo się utrzymują na paznokciach. Kiedyś dorwałam serię kilku w angielskim Tkmaxx.
Ja tam Vichy lubię i bym się bardzo z tego pudełeczka ucieszyła. Niby miniaturki, ale na przykład taka woda termalna powinna na trochę wystarczyć. Lakier ma bardzo ładny kolorek też. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Fajny box, tydzień temu użyłam skarpetek złuszczających więc skóra mi teraz schodzi płatami, przydałaby mi się teraz taka maska.
Mi by się ta zawartość nie spodobała, dobrze że nie subskrybuję tego pudełeczka 🙂
Zawartość naprawdę świetna 🙂
Poprzednia edycja podobała mi się trochę bardziej, choć ta też jest całkiem przyjemna. Bardzo podoba mi sie kolor lakieru oraz Bandi. Za to za marką Vichy nie przepadam :/
Miałam kiedyś ten krem Bandi, ale chyba zostawiłam go sobie na jesień, bo latem mi jakoś nie odpowiadał 🙂