Uznacie mnie pewnie za skończonego dziwaka, ale uważam, że lipiec tego roku jest wprost idealny! Upałów? Brak. Piekącego słońca? Brak. Klejących się ciuchów? Brak. Czego można chcieć więcej chodząc codziennie do pracy? Mimo wszystko nawet taki zimolubny stwór jak ja czuje, że coś nie halo z tym „lipcopadem”. Na pocieszenie chciałabym Wam jednak pokazać coś optymistycznego – świeżutki i kolorowy, lipcowy BeGlossy Beauty Festival. Co znajdziecie w mojej wersji?
Pudełeczko uśmiechało się do mnie gdy tylko obejrzałam zapowiedzi. Print kojarzył mi się z azteckimi wzorami – a kolory właśnie z letnimi festiwalami. Choć sama nigdy na takowym nie byłam to fajnie było je podziwiać na zdjęciach. Ja swoją młodość przesiedziałam w książkach 🙂
W lipcowym pudełku znalazłam 4 pełnowymiarowe produkty i 2 miniatury i 2 prezenty. W sumie ciężko mi powiedzieć co ucieszyło mnie najbardziej bo produkty są mocno wyrównane.
Zacznę może od ujawnionego już wcześniej, suchego szamponu Aussie. Trafiła do mnie wersja Festival Fresh. Jako właścicielka z natury kręconych włosów, których nie zwykłam czesać, nigdy nie byłam szczególną fanką suchych szamponów. Od kiedy jednak suche szampony zmieniły formułę i można je po prostu wmasować we włosy bez wyczesywania, zawsze mam jakiś w zapasach. Nie korzystam z niego namiętnie, ale zdarzało się, że ratował mnie z opresji. W naturalny sposób także dodaje objętości. Suchy szampon od Aussie zostaje więc ze mną i na bank się przyda.
Krem do twarzy z kwasem Lactobionowym Yasumi wygląda bardzo obiecująco. Może to z deka monotonne, że to kolejny miesiąc z Yasumi w pudełku, ale naprawdę chętnie go wypróbuję. Bacik tylko za to, że na opakowaniu nie ma umieszczonego składu…
Lakier do paznokci Catrice w odcieniu 18 Bloody Mary To Go wyjątkowo mnie zachwycił. „Co może być zachwycającego w czerwieni” powiecie? Otóż ja cierpię ostatnio na brak tej idealnej. Szczególnie w kwestii pedicure. Czuję, że ta czerwień od Catrice będzie właśnie tą stworzoną do letnich sandałów. BTW – dlaczego czerwień tak chętnie nosimy na stopach? Bo pasuje praktycznie zawsze i do wszystkiego 🙂 Miałam kiedyś koleżankę, która głośno komentowała mój pedicure oznajmiając wszem i wobec, że ona nigdy nie pomalowałaby paznokci u nóg na czerwono. Nie dalej niż po dwóch tygodniach sama z takowymi chodziła 🙂 Cóż – czerwień ma w sobie to coś 🙂
Wiem, że wiele z Was sapnie – ehhh… czemu nie hybryda? Wszakże zwykłe lakiery są nadal bardziej popularne, a na hybrydę może niedługo się doczekamy skoro trafiły się prezenty od Indigo 😉
Antybakteryjny żel do rąk z kompleksem nawilżającym Clean Hands. Jeśli chodzi o ideę pudełka to faktycznie produkt idealny. Na bank sprawdzi się w plenerze. Ja akurat jestem wierna żelom antybakteryjnym Bath&Body Works za ich cudne zapachy i gadżeciarskie etui. Mimo to wersję od Świt Pharmy również wykorzystam, to taki produkt który zawsze lubię mieć ze sobą w torebce.
Miniatura kokosowego masła do ciała z Efektimy o dziwo bardzo mnie ucieszyła. Nie lubię nazywania masła kokosowego „olejkiem” tak jak i oleju jojoba „olejkiem”, ale mogę im wybaczyć bo zarówno formuła, zapach jak i pierwsze wrażenie w kwestii działania są bardzo na plus. Skóra w ekspresowym tempie wygładza się i nawilża.
Krem do rąk i balsam do stóp Eubos. Pierwsze wrażenie? O mamo, a co to za szmelc… 😀 Jakoś tak nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia. Wracając jednak od kosmetyczki czułam, że mam strasznie spierzchnięte dłonie. Siadając do posta złapałam więc za pierwszy z brzega krem, czyli za krem do rąk Eubos. No dobra – zwracam honor, pierwsze wrażenie nadzwyczaj pozytywne. Nie jestem fanką kremów do rąk w pudełkach, ale ten ekspresowo się wchłania i cudnie wygładza dłonie. Jeśli drugie wrażenie będzie tak samo pozytywne to trzeba będzie szukać pełnowymiarowego opakowania 🙂
Jako szczęściara, trafiłam na jedno z 500 pudełek, w którym znalazłam prezentem z próbkami od Indigo. Z większością produktów miałam okazję poznać się przy okazji konferencji Meet Beauty. Fajnie jednak, że w domowym zaciszu będę mogła zapoznać się ze wszystkimi zapachami perfumowanych kremów do rąk i balsamów do ciała.
Jako ambasadorka obdarowana zostałam również muffinką do kąpieli Sweet Bath Soczysta Pomarańcza. Zaskoczę Was, ale miłośniczką kąpielowych cudów nie jestem, preferuję klasyczne sole. Muffinka jest jednak tak urocza i tak pieczołowicie wykonana, że chylę czoła przed kunsztem osoby, która ją zrobiła. Piękny prezent dla estetów.
I to by było na tyle. Zawsze czekam na pudełko z niecierpliwością, nie inaczej było i tym razem. Choć wiem, że każdy ma inne preferencje, to akurat dzięki kremowi od Yasumi, suchemu szamponowi i lakierowi Catrice pudełko uznaję za jak najbardziej trafione.
Jakie jest Wasze zdanie na temat lipcowej wersji? Wpadło Wam coś w oko?
Patrycja M. napisał
Mam ten suchy szampon i przy kręconych włosach sprawdza się całkiem fajnie 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Oooo to świetnie, czyli i u mnie powinien się sprawdzić 🙂
mariola mazur napisał
Kremu z Yasumi jestem ciekawa. Akurat dla mnie to zupełnie nieznana firma. A muffinka… aż żal ją wykorzystywać,tak pięknie wygląda.
JednoSpojrzenie napisał
Oj tak – małe dzieło sztuki 🙂
Monika St napisał
Kolor lakieru piękny, babeczka faktycznie zachwyca 😉 Można by tak przez przypadek….mniam 😛 I najbardziej zainteresował mnie właśnie krem Yasumi 😉
JednoSpojrzenie napisał
Zobaczymy jak się sprawdzi, mi ostatnio bardzo potrzeba nawilżenia 🙂
KosmetykoFanki napisał
Muffina prezentuje się uroczo aż szkoda jej używać ;p
JednoSpojrzenie napisał
Dokładnie, chyba najpierw przyda mi się do zdjęć 🙂
Una napisał
Zgadzam się z Tobą w kwestii pogody. Też mi pasuje taki lipiec! 🙂
Z pudełka właściwie tylko krem i lakier by mnie zaciekawiły.
JednoSpojrzenie napisał
A babeczka? 😀
Retromoderna napisał
Nawet fajna zawartość 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Ostatnie 2 miesiące jakoś tak nie do końca mi leżały, ale tym razem jest naprawdę fajnie.
Kaprysek napisał
jak dla mnie jedynie masło efektima jest dla mnie na plus z tego pudełka.
JednoSpojrzenie napisał
Ja najbardziej cieszę się z szamponu, lakieru i kremu Yasumi.
Hushaaabye napisał
Ja trafiłam na muffinę czekoladową i nawet jej nie tykam bo taka jest piękna 😀 w pierwszej chwili myślałam, że to coś do zjedzenia… a tu takie zaskoczenie 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Buuu ja też bym chciała czekoladową bo nie jestem miłośniczką cytrusowych aromatów. Czekolada to zawsze czekolada 😀
Sylwia B napisał
Całkiem ciekawa zawartość, szczególnie krem Yasumi.
JednoSpojrzenie napisał
No właśnie jestem go ciekawa, ale najpierw muszę odgrzebać skład 🙂
B L O N D L O V E napisał
Ja jeszcze czekam na swoje pudełko:) tą muffinę bym zjadła- słowo daję! Masz rację, czerwień na stopach zawsze spoko:)
JednoSpojrzenie napisał
No jest tak piękna, tak doskonale wykonana, że aż ciężko w to uwierzyć. Naprawdę aż żal tknąć. Co do czerwieni – piąteczka 🙂
B L O N D L O V E napisał
Ja jeszcze czekam na swoje pudełko:) tą muffinę bym zjadła- słowo daję! Masz rację, czerwień na stopach zawsze spoko:)
żaneta serocka napisał
Ja nigdy nie wczesywałam suchych szamponów. Rzadko po nie sięgam ale zawsze rozprowadzam palcami. Krem mnie zainteresował. Fajny zestaw.
JednoSpojrzenie napisał
Ja zawsze się bałam, że na moich ciemnych włosach zostanie siwa poświata. Teraz rzadko, ale sięgam i doceniam zalety suchych szamponów 🙂
Długie Włosy napisał
Typowo wakacyjne pudełko : przydatne rzeczy podczas wyjazdu : płyn antybakteryjny, suchy szampon 🙂 Fajne 🙂
Not too serious blog napisał
Tylko Krem do twarzy z kwasem Lactobionowym Yasumi mnie zainteresował. Babeczka jest urocza 🙂 A próbki Indigo zawsze na plus 🙂
Moon. napisał
Wszystko mi się podoba oprócz suchego szamponu 🙂
Megly napisał
Bardzo lubię firmę Aussie i ich odżywki do włosów. Jednak jeszcze nie miałam okazji używać ich suchego szamponu. Ciekawe czy sprawdziłby mi się równie dobrze co Batiste. Pozdrowionka cieplutkie! 🙂
Paulina Kańtoch napisał
Żadnych z tych produktów nie znałam do tej pory. A jeśli chodzi o tegoroczny lipiec… Totalna klapa! A ja kocham upały 🙁
Kosmetyczne Pudełko napisał
Krem Yasumi mnie ciekawi 😉
Natalia napisał
Uwielbiam to masełko od Efektima 🙂
Anonimowy napisał
Chyba musze się skusić i zamówic to beglossy ! Widziałam ze w tym miesiącu dali czerwony klasyczny lakier, szkoda ze nie hybrydyowy, ja od jakiegos czasu uzywam tylko semilaców i nie chciałoby mi się teraz używać zwykłych lakierów 😛