Witam się z Wami w nowym roku! Wiem, że nieco późno, ale ta przerwa była mi po prostu niezbędna. Ostatnie miesiące dały mi tak mocno w kość, że święta potrzebowałam spędzić offline. Dziś jednak przychodzę do Was z BeGlossy Goldenbox No 29, niestety już wyprzedanym, ale przecież muszę się pochwalić co ciekawego znalazłam w środku 😀
BeGlossy Goldenbox No 29 – zawartość
W ostatnim pudełku BeGlossy Goldenbox No 29 znalazłam 4 produkty pełnowartościowe i 2 miniatury. Stopień zadowolenia? Powiedziałabym 4,5/6 więc jest nieźle choć nie idealnie, ale jak wiecie – jestem męcząca składowo 🙂
Zobacz też: BeGlossy Goldenbox No 28
Orientana Neem – Odżywczy bio olejek do demakijażu twarzy i oczu
Produkt pełnowymiarowy – 59,00/150 ml
Ten produkt ucieszył mnie zdecydowanie najmocniej! Kocham olejki do demakijażu, ostatnio to podstawa mojego oczyszczania. Tutaj mamy świetny skład i fajną pojemność. Już czeka w kolejce na wypróbowanie.
Pibuya – Pianka do mycia ciała
Produkt pełnowymiarowy – 28,90 zł/200 ml
I tutaj też trafiony – zatopiony! Szczególnie z racji na moje dziecko. Pianka cudnie pachnie, przyjemnie myje, nie wysusza no i nie ukrywajmy – po prostu sprawia frajdę! To dla mnie zupełna nowość bo nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce.
Clinique – Ujędrniający, jedwabisty krem z filtrem SPF 25
Miniatura 15 ml
Z Clinique od wieków nic nie miałam, a filtry zawsze na propsie więc bardzo chętnie go wypróbuję. Osobiście jestem fanką miniatur bo pozwalają mi poznać produkt i zdecydować czy mam chęć na większe opakowanie.
Mediheal I.P.I. Light Max – bawełniana, rozświetlająca maska w płachcie
Produkt pełnowymiarowy – 11,99 zł
Jestem w trakcie kuracji retinoidami więc nawilżanie i regeneracja są u mnie teraz na porządku dziennym i to w wersji hard. Maski z Mediheal znam i lubię, ta ma bardzo fajny skład i myślę, że dziś wyląduje na mojej twarzy w ramach domowego SPA.
Germaine de Cappucini – Serum regenerujące
Miniatura 7 ml
Tę markę znam tylko ze słyszenia. Jeszcze nigdy nic od nich nie używałam. Serum ma ciekawy i bogaty skład, ale nie pozbawione jest silikonów. Osobiście nie demonizuję ich ( w końcu w kolorówce często są wręcz pożądane ). Biorąc pod uwagę zimową aurę, mogą dawać dodatkową, ochronną kołderkę.
Aquayo – nawadniająca maseczka do twarzy
produkt pełnowymiarowy – 85,00/50ml
I to jest właśnie jedyny produkt z boxa, który definitywnie nie zagrzeje u mnie miejsca. Wszystko byłoby spoko, ale po co w jeden kosmetyk pakować tyle konserwantów? Triethanolamine, DMDM Hydantoin, dwa rodzaje parabenów i Phenoxyethanol. Serio? Owszem, nie demonizuję konserwantów bo nie mam ochoty hodować w łazience gronkowca, no ale akurat donorów formaldehydu zawzięcie unikam.
Biorąc pod uwagę zimową aurę, fajnie, że box stawiał na pielęgnację. Mam jednak cichą nadzieję, że w Goldenbox No 30, który już niedługo będzie w sprzedaży, znajdziemy także coś z kolorówki.
Sandra Kozłowska napisał
Muszę przyznać, że całkiem fajna ta zawartość 😊
Secretaddiction napisał
Moim zdaniem zawartość bardzo fajna. Jest sporo ciekawych produktów:)
Sandra z ChrząstekSumienia napisał
Bardzo ciekawa zawartość tego boxa 💕
Drzemiace-Piekno napisał
Myślę, że ucieszyłabym się z takiej zawartości. Widzę tutaj produkty, których nie miałam okazji używać. A jak dla mnie właśnie o to w pudełkach chodzi, żeby muc przetestować jakieś nowości.
Katsuumi napisał
Mnie wszystkie wpadly w oko wszystkie 😉
Poligon Domowy - Kaśka :) napisał
Chce wszystkie te kosmetyki. Znowu Ci zazdroszczę. Na pewno część z nich sama przetestuję…
Anna Tyrała napisał
Mialam kiedyś ten olejek z Orientana i byłam nim zachwycona 🙂