Zakupy na mixit.pl chodziły za mną od bardzo dawna. Lubię płatki śniadaniowe – od klasycznej owsianki po te paskudne, słodkie, niezdrowe, ale jakże pyszne czekoladowe kuleczki i muszelki 🙂 Dobrym kompromisem jest dla mnie musli. Niestety te dostępne w sklepach nie zawsze spełniają moje oczekiwania – za niewielką paczuszkę płacimy kilka ładnych złotówek, a dostajemy jakieś sztuczne dosładzacze, mocno przetworzone zboża czy trzy orzechy na krzyż.
Powiecie, że można przecież umieszać sobie owsiankę samodzielnie. Owszem, bardzo często tak robiłam. Pewne dodatki jednak po prostu mi się znudziły, a zimą nie mam wielkiego wyboru świeżych owoców. Kombinowanie z dobrymi, suszonymi owocami ( nie zaś kandyzowanymi czy glazurowanymi ) i orzechami bywało dość kosztowne bo na raz musiałam kupić dość sporą paczkę. Wiem, że jest to pewnie ekonomiczniejsze, ale znów wracamy do monotonii. Oferta MIXIT spowodowała u mnie niemal oczopląs. Taki wybór liofilizowanych owoców, orzechów, dodatków, a nawet samych podstaw to raj dla smakoszy – szczególnie tych dbających o linię. Możemy zdecydować się na gotową mieszankę, ale kto by tam chciał gotowca skoro najfajniejsza jest możliwość samodzielnego komponowania!
Mixit daje nam możliwość stworzenia własnego musli, kaszy, mieszanki owoców i orzechów, mieszanki batoników oraz saszetek ” do kieszeni”. Ja zdecydowałam się na dwie tuby musli i jedną tubę kaszy.
Komponując musli zaczynamy od jednej z podstaw KLIK, następnie możemy wybrać owoce KLIK, orzechy KLIK oraz inne dodatki KLIK. Ba! Nawet tubę oraz nazwę mieszanki możemy wybrać sami 🙂 Frajda zarówno dla dużych i małych. Z kaszami postępujemy identycznie, z tym że podstawa, jak łatwo się domyśleć, jest inna KLIK.
Ja zdecydowałam się na dwie tuby z musli. Pierwsza z nich dostała wdzięczną nazwę ” Pasza Kaczki ” i została zmiks(it)owana z następujących składników: baza w miłości tkwi ziarno ( płatki owsiane, czipsy owsiane chrupiące, płatki pszenne, płatki żytnie, płatki jęczmienne), figi, orzechy macadamia, płatki sojowe i cukier kokosowy. Do całości dobrałam zimową tubę mixit.
Drugie musli to „Kacze dziobanie” – ponownie zdecydowałam się na bazę w miłości tkwi ziarno, a do tego dorzuciłam orzechy brazylijskie, melona – kantalupę, płatki ryżowe chrupiące i wiórki czekoladowe mleczne. Do kompletu z jesienną tubą – muszę przyznać, że to musli stało się moim totalnym ulubieńcem.
Kasze nieźle zawróciły mi w głowie, ale postawiłam na zdrową jaglankę z malinami i cukrem kokosowym w pirackiej tubie. Jest fantastyczną przekąską w ciągu dnia – super sprawdza się w pracy, wystarczy kubek i wrzątek i mamy sycące drugie śniadanie.
Obie tuby z musli mieściły w moim przypadku 750 gram produktu ( baza wyznacza wagę całości ) – to naprawdę pokaźna ilość płatków, która starcza na wiele śniadań. Kasza zaś ma gramaturę 400 gram.
Jeśli lubicie klasyczną owsiankę, a chcielibyście jedynie uzupełnić swoje manu o liofilizowane owoce czy orzechy to warto skusić się na kompozycję samych dodatków.
Szczerze przyznaję, że jestem naprawdę zadowolona z moich mieszanek MIXIT. Pożywane, smaczne, bez dziwnych dodatków, z jasnym i prostym składem. Wiem, że pewnie wiele osób może przyczepić się do ich ceny i rozumiem to. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że podobnie jak w kosmetykach składnik składnikowi nie jest równy. Ciekawym polecam oglądnąć Wiem co jem Kasi Bosackiej – odcinek o bakaliach, wtedy szybko zrozumiecie co takiego oferuje nam mixit 🙂
Macie swoje ulubione płatki, musli czy kasze? Chętnie poszerzę swój repertuar 🙂