Poniedziałek…żaden komentarz nie jest potrzebny. Dobrze, że ten tydzień będzie dla mnie trwał krócej, bo szef we wspaniałomyślności swojej święta ogłosił już od czwartku 🙂 Ale poniedziałek pozostaje poniedziałkiem, postanowiłam więc zacząć go recenzją mleczka odnawiającego regenerującego do ciała od Tołpy.
Spośród testowanych przeze mnie produktów Tołpy, ten wypadł najsłabiej przynajmniej w kwestii nawilżania. Nie jest to jednak kwestia słabości produktu, a raczej mojej wymagającej skóry. Mimo to muszę napisać swoje faktyczne odczucia.
Mleczko odnawiające z Tołpy zamknięte jest w wygodnej, plastikowej butelce z pompką + papierowy kartonik. Konsystencja, jak na mleczko jest dość gęsta, aksamitna. Cudownie rozprowadza się na skórze i szybko wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy. Niesamowicie podoba mi się zapach tego kosmetyku, jest słodki, apetyczny i relaksujący – dobrze go znam, ponieważ miałam podobny w maseczce z Balei 🙂 Są to figi, a figi pachną obłędnie 🙂
W moim przypadku mleczko niestety nawilża słabiej niżbym tego oczekiwała, zresztą nawet wybitnie się temu nie dziwię – na co dzień używam gęstych maseł. Mimo to uważam, że ten kosmetyk świetnie sprawdziłby się latem ( mnie szczególnie na górnych partiach ciała ).
Po pierwsze, zawiera złuszczająco-wygładzający wyciąg z fig. Faktycznie, przy codziennym używaniu skóra staje się zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku. Kolejny atut to dodatek rozświeltających mikropigmentów – absolutnie nie mam tu na myśli tandetnego brokatu. Drobinki są ekstremalnie drobniutkie, aż ciężko zauważyć je gołym okiem. Mleczko wmasowane w skórę pozostawia zdrowy, piękny połysk tzw. glow 🙂 Gdy wyobrażę sobie jak musi wyglądać nałożone na opaloną skórę to aż przechodzi mnie dreszczyk 🙂
Tradycyjnie już skład kosmetyku jest całkiem przyjemny. Ponadto uwielbiam ich pomysł na siebie – zarówno kartonik jak i butelka mieszczą mnóstwo ciekawych informacji, które nie są wyssane z palca.
Za 250 ml mleczka zapłacimy ok. 34 zł. Niestety w moim Rossmannie oferta Tołpy jest zatrważająco uboga – cóż, małe miasto = niezwykle mała wiedza o kosmetykach. Boli mnie to niesamowicie.
Mimo wszystko trzymam kciuki za rozwój polskich marek 🙂
annabellespring1 napisał
U mnie też kiepsko z dostępnością Tołpy
JednoSpojrzenie napisał
Eh właśnie w moim mieście bardzo ciężko o faktycznie dobre kosmetyki, sama masówka 🙁
Mama Laurki testuje napisał
nie miałam niestety tego mleczka…
JednoSpojrzenie napisał
Ja cieszę się, że je poznałam. Zostawię sobie trochę na letnie wyjścia 🙂
Żurnalistka napisał
Taaak tołpa potrafi dobrze przyciągnąć uwagę klienta – też podoba mi się zamysł tych kartoników. Mam krem antycellulitowy tej marki. Fajnie ujędrnia. Chyba mamy podobny typ skóry, bo też muszę mieć bardzo głęboko nawilżające kremy i balsamy – moja skóra ciągle chce "pić" 😉
JednoSpojrzenie napisał
Oj to jej pragnienie to moja zmora, szczególnie łydki są ekstremalnie suche. Na szczęście do górnych partii ciała sprawdziło się zadowalająco 🙂
Paulina Pieśla napisał
ja niestety z tołpy nic nie miałam…nawet nie wiem gdzie mogę znależć ich produkty
JednoSpojrzenie napisał
Rossmann – u mnie tylko w tej drogerii są 🙁
Anonimowy napisał
Ciekawie się zapowiada, jednak za nic w świecie nie zamieniłabym kremu na swoje olejki. Mimo, że nie mam problemów z nawilżeniem skóry, sama aplikacja olejku jest zbyt przyjemna, by z niej rezygnować 😉
Pozdrawiam
JednoSpojrzenie napisał
Nie dziwię się, też stałam się wielką miłośniczką olejków 🙂
Włosowe Inspiracje napisał
Bardzo chciałabym wypróbować to mleczko 🙂 Nic jeszcze z Tołpy nie miałam 🙁
JednoSpojrzenie napisał
Ja też bardzo długo nic nie miałam, ale teraz na pewno zdecydowanie częściej będę sięgać po tą markę 🙂
robaczeeek napisał
Sama dzisiaj o serum z tej firmy pisałam i teraz na stronie producenta są dość spore promocje na które myślę że warto się skusić 🙂 A mam teraz nieodpartą chęć na ich kosmetyki 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Ooo to ja lecę zajrzeć choć naprawdę nie powinnam 😀
sauria80 napisał
tołpa ma swoje stoiska w centrach handlowych, pełen asortyment i cenny też niższe niż w rossku :O
JednoSpojrzenie napisał
Tiaaa znajdź mi w Rawie Mazowieckiej porządne centrum handlowe 🙂
Beata Isia napisał
tego mleczka nie miałam, ale ogólnie lubie produkty Tołpy:)
JednoSpojrzenie napisał
Ja też jestem niesłychanie pozytywnie nimi zaskoczona, na liście życzeń już mam krem pod oczy 🙂
Michasia S. napisał
Oj nie narzekaj… w moim Rossmanie wybór kosmetyków- to jest dopiero ubóstwo! 😀
JednoSpojrzenie napisał
No ale serio, u mnie z Tołpy nie ma żadnej z testowanych przeze mnie maseczek, tego mleczka, ba, chyba nawet micela 🙁
Cukrowy motyl napisał
U mnie Rossmann tez jest słabo zaopatrzony, ale z drugiej strony dobrze że jest. Mleczka nie znam, mam jednak trochę ograniczone zaufanie do Tołpy po żelu do mycia twarzy.
JednoSpojrzenie napisał
Nie sprawdził się? Dobrze, że ostrzegasz bo ja kocham żele i myślałam własnie nad zakupem 🙂
M. napisał
Mam to mleczko, ale jeszcze nie używałam. Moja skóra nie potrzebuje wielkiego nawilżenia, więc może u mnie będzie wystarczające? Z chęcią sięgnę po mleczko, jak skończę obecny balsam do ciała 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Myślę, że możesz być bardzo zadowolona. Daje fajny efekt bardzo gładkiej skóry 🙂
Aneta Starosta napisał
Kosmetyki Tołpy wzbudzają moje spore zainteresowanie.
Za mleczko do ciała jednak podziękuję 🙂
JednoSpojrzenie napisał
Jest niezłe, ale szału nie robi 🙂
Anonimowy napisał
Kosmetyki Tołpy są dostępne po prostu tu: http://www.tolpa.pl
JednoSpojrzenie napisał
Wiem, ale nie zawsze i nie każdy chce płacić za przesyłkę.