Choć nie lubimy o tym rozmawiać ( ani tego robić ) to warto wiedzieć, że coraz więcej dziewczyn ma ” problem ” z wąsikiem. Prosty przykład : na 4 współlokatorki – 3 usuwają wąsik
( ewentualnie usuwam im ja hehe ). Jest to zabieg o tyle godny polecenia, że choć początkowo bardzo bolesny i silnie drażniący skórę ( te paskudne ropne krostki ), to przy regularnym stosowaniu sprawia, że włoski odrastają rzadsze, jaśniejsze
i delikatniejsze, a ponadto możemy o nich zapomnieć na kilka długich tygodni.
Używałam różnych plastrów. Ostatnio m.in. Veet’a i Joanny Comfort z przezroczystymi paskami ( działają silniej niż klasyczne ) . Jednak wydaje mi się, że najpopularniejsze, standardowe plastry Joanny są wartym polecenia produktem szczególnie dla początkujących.
O ile można w ogóle powiedzieć, że plastry z woskiem są delikatne to wydaje mi się, ze te właśnie takie są. Delikatnie przyklejają się do skóry i oderwanie plastra nie jest, aż tak bolesny jak w przypadku innych plastrów. Niestety nie wyrywają wszystkich włosków na raz i czasami są konieczne poprawki. Plaster po jednokrotnym przyklejeniu nie nadaje się do kolejnego użycia
( Joanna Comfort przykleja się kilka razy ). Ja osobiście nie przykładam od razu całego paska, tylko robię to partiami np. bezpośrednio pod nosem naklejam pionowo. Do opakowania dołączona jest oliwka łagodząca podrażnienia i pozwalająca usunąć resztki wosku pozostałe na skórze. Jest to wygodny dodatek, każdy może zaaplikować sobie taką porcję jaka mu pasuje. Mnie osobiście zawsze po zużyciu plastrów oliwka jeszcze zostaje. Uważam, że dołączanie oliwki jest wygodniejsze niż pojedynczych chusteczek – po prostu starcza na dłużej.
Nie będę przedstawiać całej instrukcji użytkowania, znajdziecie ją na opakowaniu, bądź na zdjęciach poniżej ( jak również skład plastrów ). W każdym razie za 6 podwójnych plastrów ( czyli na 6 zastosowań ) zapłacimy ok. 6 zł. Dla porównania kosmetyczka za w sumie ten sam efekt, bierze min. 10 zł. Sądzę, że warto spróbować depilacji plastrami w domowym zaciszu, najlepiej znieczulając się lampeczką wina 🙂
mentoska napisał
Podoba mi się, że Joanna do plastrów dodaje te oliwki łagodzące.
JednoSpojrzenie napisał
Dla mnie też jest to bardzo wygodne, bo można użyć tyle ile aktualnie potrzebujemy. Chusteczki nasączane olejkiem nie są tak praktyczne.
JOANNA napisał
nie używałam plastrów z Joanny , ogolnie nie przepadam za plastrami
obserwujemy?
mentoska napisał
Odnośnie laminowania – tak, myślę że możesz się skusić na ten zabieg, nie zauważyłam, żeby przesuszył mi włosy, więc warto spróbować 😉
JednoSpojrzenie napisał
To przy najbliższej okazji wypróbuję i pochwalę się efektami 🙂
kobiece szufladki napisał
Miałam je kiedyś, a teraz używam plastrów z Issany chociaż ta oliwka w tych jest lepsza od chusteczek które dołącza Issana
JednoSpojrzenie napisał
Właśnie ja ostatnio zastanawiałam się nad Isaną. Dobre są ?