Nie wiem jak u Was, ale u mnie dziś jest tak niemiłosiernie ” porno i duszno”, że normalnie najchętniej siedziałabym pod zimnym prysznicem. Dodatkowo dziś sesja pod lampami… świeże kwiaty zdychały mi w locie. Pomyślałam więc, że naturalne dezodoranty to fajny temat na ten upalny dzień. Przerobiłam różne specyfiki, ale ta czwórka zdecydowanie skradła moje serce.
Naturalne dezodoranty – czego używam?
W swoim życiu przerobiłam wszystkie formy dezodorantów i antyperspirantów, łącznie z blokerami potu. W tej chwili kompletnie nie mogę narzekać na nadmierną potliwość, lubię jednak czuć się świeżo. Klasyczne, drogeryjne dezodoranty często mają straszny syf w składach, dlatego przez ostatnich kilka lat poszukiwałam zamienników. Jednym z takich super trafień był dezodorant Ben&Anna. Od tego czasu przekonałam się, że naturalne dezodoranty też mają moc. Hempking, Cztery Szpaki, Caudalie i Bosphaera to bohaterowie dzisiejszego wpisu.
Hempking – Naturalny dezodorant w kremie
Pisałam Wam już o nim jakiś czas temu.
Zobacz też: Naturalny dezodorant od Hempking
Mam już totalne resztki, ale wiem, że zdecydowanie będzie powrót bo dezodorant spełnia wszystkie moje oczekiwania. Owszem – opakowanie typu słoiczek sprawia, że trzeba grzebać paluchami. W tym wypadku dla mnie to nie problem ponieważ nakładam go w domu, czystymi dłońmi na umytą skórę więc nie sprawia mi to problemu.
Konsystencja jest gęsta, kremowa, z wyczuwalną fazą drobinek sody i proszku z tapioki. Po nałożeniu stapia się ze skórą, nie brudzi ubrań i absolutnie przepięknie pachnie! Wielkie ukłony dla autorki, czyli Justynki z Hushaaabye. To dowód na to, że naturalne kosmetyki również mogą pięknie pachnieć. Przy okazji, dezodorant od Hempking świetnie pielęgnuje skórę. Można go nakładać nawet po depilacji, no i dodatkowy atut to olej CBD.
Skład
Cocos Nucifera Oil, Manihot Utilissima (Tapioca) Starch, Sodium Bicarbonate, Hydrogenated Soy Vegetable Oil, Mangifera Indica Seed ButterCannabis Sativa Extract, Kaolin Clay, Tocopherol Acetate, Cananga Odorata Flower Oil, Vanilia Planifolia Oil
Pojemność 65 g
Mydlarnia Cztery Szpaki – Naturalny dezodorant w kremie
Tego produktu używam już również od dość dawna. Przywędrował do mnie z butiku Tapani. W moim odczuciu jest mocno zbliżony konsystencją i działaniem do tego z Hempking. Dezodorant od Mydlarni cztery Szpaki również mamy zakręcany, szklany słoiczek i gęstą konsystencję przypominającą pastę. Dezodorant pod wpływem ciepła rozprowadza się niczym krem. Nie brudzi ciuchów, ma przyjemny – ziołowo-cytrusowy zapach.
Wielkim plusem jest skład. Mega pielęgnacyjny, oparty na maśle shea, olejkach eterycznych, sodzie oczyszczonej, skrobii ziemniaczanej, ziemi okrzemkowej i innych naturalnych cudach. Faktycznie chroni przed nieprzyjemnym zapachem, w moim odczuciu ogranicza pocenie i daje komfort na cały dzień.
Skład
Sodium Bicarbonate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Solanum Tuberosum (Potato) Starch, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil, Maranta Arundinacea Root Powder, Diatomaceous Earth, Glycerin, Kaolin, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Oleum Citrus Limonum, Salvia Lavandulifolia Herb Oil, Tocopheryl Acetate, Citral*, Geraniol*, Limonene*, Linalool*.
*składniki naturalnych olejków eterycznych
Pojemność 60 ml
Caudalie – Vinofresh dezodorant w sztyfcie
To mój stosunkowo nowy nabytek, bo używam go od ok. miesiąca. Na pewno wielki plus za formę „podania” czyli wykręcany stick. Zapach to czysty eukaliptus co nie każdemu może odpowiadać. Ja akurat lubię więc dla mnie to atut.
Dezodorant Caudalie fajne odświeża, po całym dniu zupełnie nie czuć nieprzyjemnego zapachu. Ograniczenia pocenia nie zauważyłam, ale po pierwsze – nie mam z nim dużego problemu, a po drugie – nie taka rola dezodorantu. 98% składników pochodzenia naturalnego zdecydowanie na plus.
Skład
BUTYLENE GLYCOL, GLYCERIN, PROPANEDIOL, AQUA/WATER/EAU, SODIUM STEARATE, POLYGLYCERYL-4 CAPRATE, POLYGLYCERYL-6 CAPRYLATE, CITRONELLYL METHYLCROTONATE, VITIS VINIFERA (GRAPE) FRUIT WATER, EUCALYPTUS GLOBULUS LEAF OIL, CAPRYLYL GLYCOL, LIMONENE, VITIS VINIFERA (GRAPE) JUICE, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, CITRONELLOL.
50 G
Bosphaera – Naturalny Dezodorant Cytryna i Drzewo Różane
Coś dla osób, które preferują produkty w sprayu. Bardzo podoba mi się forma atomizeru. Często stosuję go również na skórę pod biustem ( biuściaste wiedzą w czym problem ).
Dezodorant Bosphaera ma przyjemny, roślinny zapach. Nie wiem dlaczego, ale mnie on bardziej kojarzy się z zieloną herbatą, a nie cytryną i drzewem różanym. Pewnie to bardziej nuta szałwii. Jest jednak świeży i bardzo przyjemny. Świetnie sprawdzał mi się nawet podczas upałów. Odświeża, chroni i pozwala na higieniczną reaplikację.
Skład
Salvia Sclarea Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Propanediol, Caprylyl/Capryl Wheat Bran/Straw Glycosides, Aqua, Sorbitol, Levulinic Acid, Aniba Rosaeodora Wood Oil, Citrus Limon Peel Oil, Benzoic Acid, Usnea Barbata Extract, Tromethamine, Sorbic Acid, Enteromorpha Compressa Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Ocimum Sanctum Leaf Extract, Silybum Marianum Fruit Extract, Garcinia Mangostana Peel Extract, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Linalool, Limonene, Benzyl benzoate, Citral, Geraniol.
50 g
Dezodorant czy antyperspirant? Co wybrać?
W młodości jechałam tylko na antyperspirantach, przeplatając je blokerami potu typu antidral, etiaxil czy tym od ziai. Po pewnym czasie odkryłam jednak, że nawet gdy nie użyję antyperspirantu, to nie mam problemu z nadpotliwością, a wstydliwe, mokre pachy ( heloł, to po prostu fizjologia ) kojarzyłam tylko z okresu dojrzewania. Stwierdziłam więc, że po co mam jechać na produktach o wątpliwym składzie. Wtedy przerzuciłam się na dezodoranty, a już te naturalne to moja wielka miłość. Szczególnie powyższa czwórka, którą mogę Wam serdecznie polecić.
kaprysek napisał
U mnie niestety te naturalne się nie sprawdzają ;( bardzo żałuję, ale zostaję przy moich drogeryjnych pewniakach z Garniera ;p
Aga napisał
U mnie naturalne średnio sobie niestety radzą w takie upały :/
https://www.secretaddiction.pl/ napisał
Ja niestety z naturalnymi deo jakoś się słabi dogaduję. Mój ulubiony to vichy:)
fotografkaa napisał
Mam ten dezodorant z Caudalie i bardzo go lubię 🙂
Hurtownia fryzjerska Kielce napisał
Koniecznie muszę wypróbować aby czuć się swieżo o każdej porze dnia. Chociaż nie wiem, czy w moim przypadku będzie to spawdzona metoda.
Sandra napisał
Niestety nie miałam okazji testować tych produktów
Katsuumi napisał
Ciekawie zapowiadają się ta dezodoranty 🙂
saler napisał
Super artykuł o naturalnych dezodorantach na lato! Teraz będę szukać takich produktów, aby jak najlepiej zadbać o skórę w trakcie ciepłych dni. Dzięki za inspirację!