Typowo drogeryjne kosmetyki do włosów nie są częstymi gośćmi w mojej łazience. Szczególnie w kwestii szamponów jestem bardzo wybredna i choć niezwykle rzadko o nich piszę ( co muszę zdecydowanie zmienić ) to zajmują bardzo ważny punkt wśród moich kosmetycznych zakupów. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o szamponie i odżywce z nowej linii do włosów Nivea Repair&Target Care, które szturmem przetaczają się przez blogosferę. Dostałam je do przetestowania jakiś czas temu i myślę, że mam już swój pogląd na ich temat.
Szampon okazał się być dokładnie taki jakiego się spodziewałam. Smukła, prosta butelka mieści 250 ml produktu. Zapach jest przyjemny, charakterystyczny dla kosmetyków Nivea, może ciut za intensywny, ale nie można marudzić. Konsystencja bardzo gęsta i treściwa. Nie musiałam patrzeć do składu żeby wiedzieć, że silikonu jest w nim pod dostatkiem 🙂
Szampon pieni się szalenie, wystarczy odrobina aby uzyskać bardzo gęstą pianę. Na spłukanie jej z włosów trzeba poświęcić dłuższą chwilę.
Naprawdę nie byłam do niego jakoś uprzedzona, ale po tylu latach kosmetycznego doświadczenia po prostu wiedziałam, że nie jest to dla mnie szampon na co dzień. Stosowany co któreś mycie faktycznie pomaga wygładzić włosy. Dyscyplinuje je, powierzchownie odżywia i sprawia, że wyglądają zdrowo. Niestety przy regularnym stosowaniu czupryna robi się coraz bardziej oklapnięta i traci objętość. Myślę, że mogę go polecić osobom o zniszczonych, przesuszonych i kiepsko wyglądających włosach, ale tylko doraźnie. Gdy wiecie, że to „ten dzień” i musicie wyglądać świetnie. Na co dzień jestem zdecydowanie na nie.
Dla zainteresowanych skład powyżej, a poniżej możecie zobaczyć konsystencję zarówno szamponu jak i odżywki.
Odżywka to zdecydowanie mocniejszy punkt tego duetu. Wygodna buteleczka stojąca na nakrętce mieści 200 ml produktu. Zapach identyczny jak w przypadku szamponu. Konsystencja bardzo treściwa choć też dość specyficzna. Wygodnie aplikuje się na włosy, nie spływa, ale też nie jest zbyt tępa przy rozprowadzaniu.
Choć moje włosy kochają treściwe maski to odżywka spełniła moje oczekiwania. Nawilża i odżywia włosy i nie jest to tylko powierzchowny efekt. Fajnie i wygładza i sprawia, że są miękkie, mięsiste i sypkie. Połysk i objętość podobają mi się w niej najbardziej. Myślę, że jest to produkt, do którego chętnie będę wracać.
Dla zainteresowanych pełen skład.
Jaki jest Wasz stosunek do drogeryjnych kosmetyków? Macie swoich ulubieńców?
Moje włosy akurat nie trawią tych naturalnych produktów ani oleji niestety jesli odżywka to taka przed myciem nigdy po myciu wszystko co naturalne do wlosow odpada na odwrót z twarzą tu co jest naturalne czesto pasuje ale tez nie wszystkie firmy ostatnio krem pod oczy zrobił mi takie kuku ze wyglądałam jak miś panda i zaprzestałam szukania kremiku do oczu skoro ten co na twarz pasuje tez pod oczy przerobiłam tyle firm ze nie znalazłam kompletnie żadnego ktory spełniałby moje oczekiwania a co do wlosow bardzo mile wspominam Farmone ( szampon ) natomiast ani oleje ani naturalne produkty moim włosom nie sluza buziaki Gosia
Rozumiem, wiem, że to co jest dobre dla jednej osoby wcale nie koniecznie sprawdza się u drugiej. Moje włosy za to kochają oleje, ostatnio w ogóle im ich nie funduję z racji na brak czasu i bardzo widać jak pogorszył mi się stan czupryny 🙁
Buziaki Kochana.
W sumie do pielęgnacji włosów głównie używam drogeryjne kosmetyki. Tez zestaw mam na liście kosmetyków do przetestowania 😉
u mnie odżywka też się dobrze spisała!
Duet świetnie się u mnie sprawdził 🙂
U mnie mocno neutralny duet – odżywka zdecydowanie lepsza niż szampon.
Dużo ostanio się czyta o tych kosmetykach, odżywka mi się podoba, kiedyś wypróbuje 🙂
Odżywka jest bardzo fajna, dobrze się sprawuje. Szampon niestety to taki malutki niewypał – włosy nie wyglądają tak jabym do końca chciała i szybciej mi się przetłuszczają.
Akurat ten duet dobrze się u mnie sprawdza 😉
jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się u mnie 🙂
http://makelifeawsome.blogspot.com/
Mnie boli fakt, ze z olejkami sie nie dogadują ;x
Szamponów z SLS używam co 4 mycie, chociaż szampony Nivea nigdy się nie sprawdzały. Odżywka robi już większa wrażenie:)
Mam tą odżywkę, zastanawiałam się nad szamponem też, ale nie lubię tych "perłowych". Odżywka natomiast na moich włosach nie zrobiła efektu wow, wydaje mi się, że stary i lubiany long repair był lepszy… 😀
Bardzo lubię odżywki Nivea, pewnie więc na tę też się skuszę 🙂 Szampon jednak sobie daruję, również ciężko u mnie z wyborem szamponu…
Mam odżywkę i spisuje się świetnie 🙂
Ja mam zawsze przyklap po szamponach Nivea :/ z odżywkami już jest różnie, ciekawe jak się sprawdzi 🙂
Ja wcale nie uzywam szamponów drogeryjnych, jeśli już to kupię od biedy Alterrę (ale moim ulubieńcem jest Yves Rocher z malwą). Odżywkę mam i działa naprawdę dobrze, ale na moich włosach większość drogeryjnych odżywek spisuje się poprawnie.
Tę maskę muszę spróbować, bardzo lubię maski Nivea są moimi ulubionymi dlatego na pewno kolejny raz sięgnę po nową wersję na próbę 🙂
Ja go jeszcze nie miałam w swoich łapakach. Ale jego reklama jest bardzo intensywna i niedługo wyskoczy mi z lodówki 😉 A tak na poważnie to mimo, że raz się uprzedziłam do kosmetyków do pielęgnacji włosów od Nivea to może ten duet by się mi sprawdził, bo akurat mi silikony służą (przynajmniej przez pierwszy miesiąc stosowania) 😉 Moja mama lubi te produkty z Nivei, tyle, że na większą objętość najbardziej. Pozdrowienia.
Ja po drogeryjnych produktach często dostaje uczulenia albo łupieżu. Choc lubię nivee to nie przepadam za jej produktami do pielęgnacji włosów bo zawsze były zbyt ''ciężkie''. Chyba na ten zestaw tez bym sie nie skusiła, za to bardzo lubię ich środki do stylizacji włosów.
Oj tak ich pianka do włosów kręconych jest najlepsza. Przerobiłam kilkadziesiąt produktów tego typu łącznie z fryzjerskimi i zawsze do niej wracam.
ja nie często sięgam po produkty Nivea do włosów, ale ostatnio tak głośno o tej serii, że może warto wypróbować 😉
zaczarowana-oczarowana.pl
Kochana – odżywki z Nivea ( nawet ta ze starej wersji Repair ) są moim zdaniem niezłe, zgadzam się w tym wypadku z Anwen. Ale szampony… wiem, że każdy ma inny gust i pewnie wielu osobom pasują, ale moje włosy nie dogadują się z tak ciężką konsystencją.
Pamiętam za czasów jak miałam jeszcze długie włosy, że nie służyły im produkty Nivea, szybko dostawałam łupież, skóra głowy była podrażniona. Może coś się teraz zmieniło.
Miałam już kiedyś zestaw szampon+odżywka z Nivea, ale byla to chyba wersja do włosów suchych i zniszczonych. Jak najbardziej mi sie sprawdziły te produkty, natomiast te które dziś zaprezentowałaś na pewno kiedys trafią w moje ręce 🙂
Super pościak ! 🙂
Obserwujemy ?
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :* !
http://www.vvbre.blogspot.com
Ja kiedyś częściej kupowałam kosmetyki Nivea do włosów, obecnie bardzo rzadko…
Odżywka spisała się u mnie bardzo dobrze