Urodziłam się z mega czarnymi, długimi włosami. Moja mamcia – naturalna, platynowa blondynka zawsze wspomina, że gdy wnieśli mnie na salę, krzyknęła ” to nie moje dziecko”! Czerń była tak intensywna, że aż wpadała w granat. Na wyjście ze szpitala, pielęgniarki uczesały mi kitę na oliwkę na samym czubku głowy. Dalsza opowieść nie jest już tak fenomenalna. Włosy zaczęły się skręcać w loki i jaśniały, jaśniały, aż stałam się blondynką. Nie platynową jak mama, ale taką mysią, z tendencją do płowienia. Och jak ja nienawidziłam tego koloru. Nic więc dziwnego, że na koniec liceum stałam się wreszcie wymarzoną brunetką. Zawsze wybierałam farby bez amoniaku jednak moje chłonne na farbę włosy, zamiast farbować się na jasny brąz, wpadały prawie w czerń. Ciężko było mi zejść z tego koloru, ale po latach wreszcie jestem wymarzoną szatynką. Utrzymanie tego koloru w dobrej kondycji wcale nie jest tak łatwe jak mogłoby się wydawać.
Szampony do włosów brązowych nigdy nie zdawały u mnie egzaminu. Po prostu nie widziałam efektów. Gdy jednak dostałam propozycję przetestowania duetu od Joico pomyślałam, że może warto? W końcu ich seria moisture recovery jest ze mną na stałe od dawna i ratuje mnie ;przed każdym, ważnym wyjściem. Seria Color Infuse Brown jest ze mną już od dłuższego czasu dlatego wreszcie czas na wrażenia.
Oba produktu zamknięte są w prostej, wygodnej butelce. Swobodnie można postawić je na nakrętce gdy już będziemy zbliżać się ku końcowi. Może to głupie, ale zwracam na to uwagę bo nie ma nic gorszego niż nieudane próby „wyplucia” zawartości gdy produkt się kończy 🙂
Zdecydowanym faworytem tego duetu stał się dla mnie (o dziwo) szampon. W sam raz gęsta, nie lejąca konsystencja jest niesamowicie wydajna. Wystarczy niewielka porcja aby dokładnie umyć włosy, piana jest puszysta, ale jednocześnie łatwo się spłukuje, a włosy nie są tępe lecz przyjemnie miękkie i gładkie. Świeży, lekko owocowy zapach umila aplikację.
Dla mnie największym zaskoczeniem był fakt, że szampon farbuje! Nie jest to oczywiście jakieś spektakularne farbowanie, ale już po pierwszym myciu zdecydowanie zauważamy, że odcień odrostów jest bardziej wyrównany z resztą włosów. Możecie zresztą zauważyć to na dłoni, na której robiłam swatche konsystencji. Trwało to może minutę, a i tak została zafarbowana. Przyciemnianie jest delikatne i stopniowe. Przy kolejnym myciu barwnik się zmywa. Nie zauważyłam, żeby szampon pogarszał kondycję włosów. Nie były oklapnięte czy matowe, a wręcz przeciwnie – pięknie lśniły.
Dla zainteresowanych pełny skład.
300 ml szamponu z pewnością starczy mi jeszcze na bardzo bardzo długo.
Odżywka nie rzuciła mnie na kolana. Jestem posiadaczką mega suchych włosów i mam porównanie z odżywką Moisture Recovery, która jest nawilżającą petardą. Odżywka Color Infuse Brown nie jest aż tak mocno nawilżająca, ale też nie można jej zarzucić braku działania. Nawilża i wygładza włosy. Nałożona pod czepek na ok. 15 minut daje naprawdę przyjemny efekt pielęgnacyjny. Oczywiście podobnie jak szampon pogłębia kolor włosów i wyrównuje „sprane” miejsca.
Skład odżywki dla zainteresowanych.
Podobnie jak w przypadku szamponu, opakowanie odżywki mieści 300 ml produktu, Ja nakładam produkty nawilżające naprawdę sowicie więc w mim przypadku na jedno opakowanie szamponu przypadłyby ze 3 opakowania odżywki. Mimo to dzięki swojej kremowej formule, która łatwo otula włosy jest naprawdę wydajna.
Poza wspomnianą linią Moisture Recovery, z Joico poznałam także kosmetyki Color Endure, K-Pak i serię do stylizacji loków. Linia Color Infuse Brown jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że jako kosmetyki specjalistyczne sprawdzają się naprawdę rewelacyjnie i z przyjemnością się do nich wraca.
Macie jakieś doświadczenia z marką Joico? A może chciałybyście coś w szczególności wypróbować?
Justyna Wiśniewska napisał
Czyli chyba wwarto wydać pieniażki na te produkty 😉
Rzetelne Recenzje napisał
Nie spotkałam się z farbującym szamponem, to może byc ciekawe 🙂 Chciałabym zobaczyć efekt na moich włosach 🙂 Kosmetyki Joico miałam już przyjemność kiedyś poznać i wywarły na mnie dobre wrazenie, mam nawet od nich kilka próbek 🙂
Kaprysek napisał
Markę kojarzę, ale jestem ciekawa czy mają coś do włosów czerwonych 😉
JednoSpojrzenie napisał
Mają całą serię! Jeśli w brązie tak sobie radzą to myślę, że w czerwieniach też będą pomocne 🙂
Kaprysek napisał
w takim razie muszę koniecznie się poznać z wersją red ;p
Joico Polska napisał
Kaprysek zapraszamy na naszą stronę – http://joicopolska.pl/5,5,61,0,color-infuse-balance. Tutaj dowiesz się więcej o wersji dla czerwieni 🙂 Pozdrawiamy!
Agniecha - Lepsza Wersja Samej Siebie napisał
Oj chciałabym wypróbować linię, którą opisujesz. Jak czytałam początek posta to tak jak bym o sobie czytała. Po urodzeniu czarna kitka na włosach. Z tym jednym szczegółem, że włosy miałam i mam ciemnobrązowe. Żeby uzyskać jakiś sensowny (czytaj brązowy) kolor farbuję obecnie ciemnym popielatym blondem!!!, w przeciwnym razie mam na głowie soczystą czerń 😛
Ola Maciejczyk napisał
Chętnie bym zakupiła! 🙂
Fancy napisał
O proszę 🙂 Coś o marce słyszałam, ale nigdy nic nie miałam. Świetna opcja z koloryzacją.
Anna | Kosmetykoholizm napisał
Ja mam świetną odżywkę z L'Oreal – taką właśnie nadającą kolor – jest genialna!
anowix1 napisał
jaki to kolor wlosow i czym farbujesz?
JednoSpojrzenie napisał
Kolor włosów taki jak na zdjęciu profilowym, farbuję się L'Oreal Prodigy kolor Dąb.
Megly napisał
Ja jako zdecydowana blondynka, w dodatku naturalna nie mam co się wypowiadać. Ale co ciekawe – zaskoczył mnie kolor zarówno szamponu i odżywki. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Magda napisał
Bardzo fajna opcja,myślę,że wypróbuję kiedy znudzi mi się już sombre,które mam na głowie 🙂 Widzisz,zawsze się chce tego,czego się nie ma.Ja mam od zawsze ciemne włosy i marzę o byciu blondynką 😀
JednoSpojrzenie napisał
No niestety 🙂 Chociaż moja mama jest blondynką, kocha blond i nie wyobraża sobie mieć na głowie czegokolwiek innego hehe 🙂
Monika Raus JA - KOBIETA NIEZGODNA napisał
Wiesz, kiedy ja byłam nastolatką, używałam farbujących ale pianek, niestety nie pamiętam firmy 🙁 pamiętam jednak ich specyficzne kolory niebieski, zielony, pomarańczowy!
Człowiek ubierał się a potem pod kolor robił sobie pasemka 🙂
Szamponów które farbują i to jeszcze na ciemno nie znam nie licząc tych które włosy rozjaśniają!
Anya napisał
Taki szampon to fajna opcja jak odrost się już robi widoczny 🙂
Natalia napisał
Ja niedawno zostałam rudą, więc mnie ten duet nie zadowoli 🙁
Kinga Bylina napisał
Bardzo ciekawy duet, szczególnie szampon 🙂
Ania napisał
Z Joico miałam maskę Moisture Recovery, a teraz mam serum z linii K-Pak 🙂 Opisywany przez Ciebie zestaw bardzo mnie zaciekawił i zastanawiam się, czy sprawdziłby się też na naturalnie brązowych włosach żeby wzmocnić i podkreślić ich kolor.