Dochodzę do wniosku, że jestem osobą podatną na uzależnienia szczególnie te kosmetyczne. Gdy już udało mi się nieco wyleczyć z manii kupowania szminek to przerzuciłam się na lakiery. To już chyba choroba, gdy ma się po kilkanaście lakierów, których jeszcze nie zdążyło się użyć, ale co ma wisieć nie utonie. Przechodzę do realizacji planu minimum ponieważ szykują mi się pewne zmiany w życiu i myślę, że w przeciągu najbliższych kilku miesięcy nie będę sobie mogła pozwolić na szaleństwa. A że blog traktuję jak część mojego życia to czasami poruszam na nim sprawy prywatne. Nie każdemu może się to podobać, ale ja nie lubię suchych recenzji. Wielokrotnie rozmowa z Wami podtrzymywała mnie na duchu więc nie będę rzucać enigmatycznych półsłówek tylko od razu powiem o co chodzi. Od lipca planuję zamieszkać z moim facetem, pozytywnym zbiegiem okoliczności mamy już mieszkanie. W lipcu mam wielką nadzieję obronić magistra, a na razie jestem na etapie poszukiwania pracy – nie ukrywam, że mam czarną wizję bezrobocia gdyż wracam do swojego rodzinnego miasta, a nie mam zamiaru być na utrzymaniu swojego faceta bo preferuję związki na zasadzie partnerstwa.
Pies, wspólne mieszkanie i generalnie diametralne zmiany w życiu trochę mnie przerażają bo jestem osobą ceniącą sobie stabilizację, mam jednak nadzieję, że ” jakoś to będzie „. Blog w tej chwili bardziej niż kiedykolwiek jest dla mnie odskocznią od codzienności. Trzymajcie za mnie kciuki bo trochę sram po gaciach 🙂
Ufff… to tyle prywaty, a dziś lakier, którego wiele z Was było ciekawych, kupiłam go już dawno temu, ale jakoś ciągle nie mogłam się zebrać, aby o nim napisać. Odcień teal ma ze mną sporo wspólnego bo w dosłownym tłumaczeniu jest to cyraneczka – najmniejsza, pływająca kaczka 😀 I jak mogłam go nie pokochać ?
Odcień teal to moim zdaniem morski metalik. Kapitalnie wygląda szczególnie w słoneczne dni, choć to nie pogoda, a własne upodobania są wyznacznikiem chęci jego noszenia.
Aplikacja lakieru jest dość wygodna, pędzelek nie jest zbyt szeroki, ale nie miałam problemu z równomiernym pokryciem płytki. Aby jednak uzyskać pożądaną głębię koloru nakładam trzy warstwy, myślę, że dwie byłyby wystarczające, ale mam długie i białe końcówki paznokci, które mocno przebijają nawet z dość mocno kryjących lakierów.
Lakier schnie dość szybko, czas utwardzania również nie jest zbyt długi powiedziałabym nawet, że całkiem szybki, ale po wypróbowaniu lakierów P2 volume gloss dochodzę do wniosku, że nic nie jest w stanie przebić ich ekspresowego zastygania.
Trwałość lakieru jest wręcz koncertowa – na moich paznokciach wytrzymał tydzień bez żadnego topu ! To jest wow bo zwykle po 5 dniach mam już odpryski, a przy Barry M jedynie lekko wytarły się końcówki. W zasadzie do końca manicure wyglądał schludnie.
Lakier można kupić np. w Minti Shop za ok. 15 zł.
Z przyjemnością będę do niego wracać, a jak Wam się podoba ?
PS. Wyniki rozdania z okularami ogłoszę jutro – niestety nie uzbierało się 50 zgłoszeń więc będzie tylko 6 voucherów do rozdania 🙁 Szkoda, bo chciałam którejś z Was sprawić większą przyjemność no ale trudno, niedługo muszę przygotować małą sondę, bo szykuję zestaw do wygrania na 1 urodziny bloga i nie wiem, czy wolałybyście jedną duuużą nagrodę czy 2-3 mniejsze 🙂
przepiekny kolor 🙂
Też niesłychanie mi się podoba 🙂
totalnie nie moje klimaty 😉
Rozumiem – co kto lubi 🙂
Można się rozmarzyć 🙂
Jak go zobaczyłam to stwierdziłam, że musi być mój 🙂
Dorosłość, diametralne zmiany, każda z nas to przechodzi. Oby były to zmiany na lepsze! Trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej myśli! Kolor lakieru trochę nie w moim stylu, ale kształt Twoich paznokci- bajka! Naturalne czy coś sztucznego?
Pozdrawiam i trzymaj się ciepło!
Co prawda do mieszkania bez rodziców jestem przyzwyczajona bo 5 lat studiów mieszkałam z przyjaciółmi, ale cały czas czułam się trochę jak na wycieczce szkolnej 🙂
Paznokcie naturalne – raz w życiu miałam "żele" i nigdy więcej 🙂
żele są fuj : P
Dokładnie 🙂
Jedna duża nagroda lepsza:) a kolor piękny no i idealne paznokcie!!!
Dzięki 🙂 No też tak myślę, że z jedną, porządną byłoby chyba lepiej 🙂
Piękny kolor, z chęcią bym go przygarnęła ale moja lakierowa szuflada już się nie domyka 😀
Skąd ja to znam 🙂 Ja mam już bana na wszelkie lakiery, a i tak chcę i chcę kolejne 🙂
Zacznę od końca, więc lepiej kilka mniejszych nagród. Zmiany są po to żeby żyło się lepiej. Też jestem na podobnym zakręcie jak Ty i wiem, że we dwójkę można świat zawojować. Będzie dobrze :D. A lakier śliczny.
No z jednej strony też bym chciała kilka nagród, ale z drugiej – weź to rozsądnie podziel 🙂 Mam też nadzieję, że wszystko się ułoży, bardzo mi zależy 🙂
Ach, piękny kolor. Malowałabym 😀
Fajnie, że się podoba, ja uwielbiam takie odcienie 🙂
Nie przepadam za metalicznymi odcieniami,ale ten wygląda całkiem fajnie 😉
Ja dla odmiany uwielbiam 🙂 Ale rozumiem, że nie każdy musi 🙂
kolorek jest przecudny 🙂
Oj ja też go uwielbiam 🙂
Dziewczyny z pasją maja w życiu więcej szczęścia, więc nie masz się co bać startu w nowy etap życia 😉
A kolor lakieru jest PRZEPIĘKNY, uwielbiam takie odcienie. Tez nie nadążam używać nowych lakierów, zawsze coś czeka na swoją kolej 🙂
Co do nagród – kilka mniejszych, uszczęśliwisz tym sposobem więcej osób niż 1 🙂
Zupełnie nie mój kolor, ale to, oczywiście, kwestia upodobania 🙂
Ja mam jeden lakier Barry M – przepiękną fuksję.
To lakier idealny.
Niesamowita jakość i genialna trwałość.
Cudowny kolor! Mam dwa lakiery Barry M, kupione na Asosie (2 funty i darmowa wysylka 😀 ) i absolutnie je kochamm. U mnie powaznie 1 warstwa jest wystarczajaca, a dwa to juz poezja, tak samo z wytrzymaloscia. Genialna!
Co do prywaty – tez nie lubie suchych recenzji czytac itd.. no i bardzo Ci zazdroszczę, że macie mieszkanie. Ja trafilam na felernego chłopa 😛 ktory nie ma mieszkania (99% naszych znajomych ma lokum po babciach/dziadkach a my nie..), auta i kasy 😀 Trzymam kciuki za to zebys znalazla pracę! Wiem ze jest to ciezkie (na bezrobotnym jestem od .. sierpnia 🙁 ), ale moze akurat cos trafisz. Szykuja sie wielkie zmiany, za to pozytywne, wiec glowa do gory, nie rob po gaciach :))) Ja to moge robic.. ale moze o tym napiszę u siebie w nowej notce, jutro 🙂
Ten niestety po pierwszej warstwie nie bardzo chce kryć, ale może to urok metaliku 🙂
Co do mieszkania – to nie moje prywatne, trafiło się "po znajomości" tanio wynająć, na swoje lokum jeszcze długo przyjdzie nam czekać 🙁
A co do chłopa, najważniejsze żeby był dobry, a reszty powoli, powoli jakoś człowiek się doczeka, z doświadczenia wiem, że choć chciałoby się mieć tak jak inni to czasami się okazuje, że Ci co mają wszystko są najbardziej nieszczęśliwi. Też trzymam kciuki żeby wszystko się u Ciebie dobrze ułożyło i mam nadzieję, że będę mogła u Ciebie poczytać o samych pozytywach już niedługo 🙂
Zakochałam się w tym lakierze!
Ja też 🙂 Od pierwszego spojrzenia wiedziałam, że się polubimy 🙂
Wow, ale kolorek! Cudo! A jakie paznokcie piękne masz… ja o takich mogę jedynie pomarzyć, zaczęłam właśnie kurację NailTekiem, może mi pomoże odbudować płytkę i wzmocnić, bo już na te połamańce paczać nie mogę 😉
Nie martw się, jeśli się kochacie, to będzie dobrze, a że jesteś dziewczyną zdolną, to i praca się znajdzie, choć wizje są mroczne, cuda się zdarzają 😉
Miłego wieczorku 😉
Mi się długo marzył NailTek bo chyba same dobre rzeczy o nim słyszałam, ale tymczasowo paznokcie na tyle mi się poprawiły, że daję im spokój.
Trochę się martwię bo bardzo bym chciała, żeby wszystko było OK, jak się jest młodszym to ma się zupełnie inną wizję pewnych rzeczy, a potem życie wiele weryfikuje i zmienia – dzięki za ciepłe słowa :*
Oczywiście bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki! Na pewni wszystko się dobrze ułoży 🙂
Lakier jest ciekawy, to trzeba mu przyznać, ale ja chyba nie czułabym się w nim najlepiej. Takie kolory trzeba czuć 🙂
Każda z nas ma jakieś upodobania, ja bardzo lubię kolorowe, nasycone kolory – perły i metaliki też do mnie przemawiają, ale wiem, ze nie każdy dobrze się z nimi czuje 🙂
kolor super,boski,dobrze usłyszeć że jest też trwały;)
Nie zawiodłam się 🙂
masz piękne paznokcie, wiec wszystko na nich ladnie wyglada 😀
Dzięki 🙂 A pomyśleć, że przez wiele lat obgryzałam do krwi 🙂
cudowny efekt, śliczny kolorek