To była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź kolekcji Sugar High od Orly to natychmiast wpadł mi w oko ten jeden, jedyny kolor. Nic dziwnego – przy takiej neonce ciężko zobaczyć coś jeszcze. Gdy już miałam go kliknąć, okazało się, że nie tylko ja tak bardzo się w nim zakochałam – został wykupiony. Zanim powrócił na Orlybeauty zdążyłam się nabawić dylematu – ten czy Thrill Seeker ( o którym pisałam TUTAJ). Ostatecznie wybór padł na oba i zupełnie tego nie żałuję choć to właśnie bohater dzisiejszego posta stał się niekwestionowanym faworytem. Proszę Państwa oto Key Lime Twist 🙂
Podobnie jak w przypadku Thrill Seeker muszę powiedzieć, że cieszę się z pojemności buteleczki. Te 18 ml lakieru na bank będzie bardzo intensywnie eksploatowane.
Tradycyjna dla Orly, gumowa nakrętka chroni nasze zęby przed problemami z odkręcaniem 🙂 Dość cienki pędzelek jest precyzyjny i nakłada wystarczającą ilość produktu.
Wydaje mi się, że konsystencja odcienia Key Lime Twist jest nieco trudniejsza niż neonowego brata z kolekcji Adrenaline Rush. Kremowa, średnio gęsta, ale z lekką tendencją do smużenia. Tym razem trzy cienkie warstwy były jak dla mnie konieczne do uzyskania idealnej tafli. Przy malowaniu musiałam po prostu nieco bardziej się przyłożyć.
Na wierzchu top bo wolę błyszczące wykończenie.
Lakier szybko schnie i szybko się utwardza. Trwałość również na dobrym poziomie – u mnie wytrzymywał ok. 5 dni. Po tym czasie przycierały się końcówki, ale nie było mowy o odpryskach.
Sam odcień Key Lime Twist to jak dla mnie neonowa, lekko rozbielona cytryna. Limonką bym go raczej nie nazwała. Jest nasycony, wibrujący i już z daleka krzyczy ” spójrz na mnie”. Kradnie nie tylko damskie, ale i męskie serca. W pełnym słońcu łagodnieje, gdy zaś dopada nas szarówka, mamy wrażenie, że lakier będzie świecił po zgaszeniu światła.
Zarówno Key Lime Twist jak i Thrill Seeker to niesamowicie energetyzujące odcienie. Ciszę się, że skusiłam się na oba, ale wiem, że wiele z was miało podobny dylemat jak ja. Postaram się w najbliższym czasie pokazać porównanie na paznokciach. Dziś jednak na szybko, porównanie obu odcieni w buteleczkach. Od razu widać, że Thrill Seeker ma bliżej do zieleni, przypomina radioaktywne substancje z bajek 🙂 Key Lime Twist dąży ku cytrynowej żółci.
Nie jestem w stanie doradzić Wam, który odcień lepiej wybrać. wszystko zależy od Waszych prywatnych preferencji. Ja z obu jestem bardzo zadowolona, choć szala uwielbienia delikatnie przesuwa się na korzyść dzisiejszego bohatera.
Key Lime Twist jak i całą kolekcję Sugar High kupicie na Orlybeuaty.pl KLIK.
Podobają mi się takie kolory, ale tylko u innych na paznokciach.
Rozumiem Cię, moja mama np. całe życie maluje paznokcie jedynie na bardzo blade róże czy inne jasne perły, powiedziała, że psychicznie by nie wytrzymała jakby miała na paznokciach ciemny lakier.
Też żółty chodzi za mną, jest przepiękny, ale nie wiem, czy często bym go nosiła ;). Wiem jedno – pasowałby do mojej sukienki :).
Ja czuję, że będzie mi towarzyszył naprawdę często, ale początkowo też obawiałam się, że będzie to jednorazowa fanaberia.
wow, elektryzujący kolorek, idealny na lato:0
Zwariowałam na punkcie neonów 🙂
o tak, tak, mój ci on będzie 😀 podoba mi się to że jest jednocześnie rozbielony i neonowy 🙂
a fajne zdjęcia z limonką! 🙂
Dzięki Kochana, miałam kiepskie światło i bardzo się znęcałam aby oddać na zdjęciach jak najbardziej rzeczywiste kolory. Jeśli miałabyś wybierać między Thrill Seeker a key Lime Twist to fakt – polecam ten drugi 🙂
Piękny kolor – idealny na lato! Zazdroszczę Ci paznokci 😉
Moje paznokcie dopiero jako tako wracają do formy, kiedyś miałam piękne, potem skończył mi się Nail Tek, zaczęłam używać jakiegoś kiepskiego produktu z Paese i paznokcie mi się posypały.
Genialny odcień!
Super! Cieszę się, że przypadł do gustu 🙂
Nie mam, ale naogladałam się tego lakieru na blogach, że hej i bardzo mi się podoba!
Ja wahałam się między nim, a thrill seekerem – wzięłam oba i nie żałuję 🙂 Cieszę się, że mam coś neonowego 🙂
piękne kolory 🙂
Cieszę się, że nie tylko mi tak bardzo się podobają 🙂
Mam i uwielbiam :3 nie dziwie sie ani trochę, że panuje na niego taki szał w internetach 😀
Wiem! Właśnie gdy zobaczyłam go na Twoich fotkach to stwierdziłam, że " muszę go mieć" 🙂
Jaram się tymi i wszystkimi innymi lakierami marki ORLY <3
No to możemy sobie przybić piątkę, bo ja również bardzo lubię Orly 🙂
Kolorek fantastyczny 🙂
Takiego w swojej kolekcji jeszcze nie miałam 🙂
jejjj ten jaśniejszy jest przepiękny!
Oba bardzo lubię, ale faktycznie Key Lime też bardziej mnie uwiódł 🙂
Genialny odcień na lato! Na mocno opalonych dłoniach musi się prezentować genialnie!
No właśnie tego opalenia to ja już doczekać się nie mogę i wtedy tylko neony 😀
No niemożliwe- mam dziś na paznokciach prawie identyczny kolor, tylko z MAnhattanu – odcień Lime up czy jakoś tak 😉 Ale Orly też mają super odcienie. Nigdy tych lakierów nie miałam. To aż dziwne, zważywszy na moją bogatą kolekcję 😀 Pozdrowionka serdeczne 🙂
Zawsze lubiłam eksperymentalne kolory, ale neony mam pierwszy raz 🙂 Fajnie, że się dopasowałyśmy 🙂 Ja Orly bardzo lubię, chyba na równi z Essie czy China Glaze 🙂
WOW co za cudny kolor!
Jest mega 😀
Rozbielona cytryna zdecydowanie bardziej mi się podoba:-)
W moim przypadku Key Lime Twist też jest faworytem 🙂
Oba kolory są cudne i choć miniaturke jednego bym chciała. 🙂
Key Lime Twist <3
Ja niestety nie przepadam za żółtymi odcieniami lakierów na paznokciach i przez to dla mnie szału niema 🙂
jest śliczny, idealny na lato!
Wspaniały kolor! Ja ostatnio coraz częściej mam na paznokciach takie szalony kolory, ale jeszcze takiego nie miałam okazji wypróbować! Jak dla mnie – must have na wakacje 😀