Dokładnie miesiąc temu rozpoczęłam kurację serum do rzęs LashVolution . Pierwsze wrażenia i ogólny opis produktu czytałyście już pewnie TUTAJ. Teraz pora na pierwsze efekty. Oczywiście obecna pogoda to śmiertelny wróg dobrych zdjęć, a zależało mi na naturalnym świetle. Mam jednak nadzieję, że to co napiszę znajdzie swoje odzwierciedlenie i na nich.
Zacznijmy od strony technicznej – wygodna aplikacja, zero podrażnień, zaczerwienień czy pieczenia. Pędzelek nabiera idealną porcję produktu, nie trzeba zanurzać go kilka razy. Nawet jeśli odrobina odżywki dostanie się do oka to nie powoduje dyskomfortu. Ogólnie same plusy.
W kwestii efektów wizualnych sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Pierwsze „objawy” działania odżywki pojawiły się po ok. 3 tygodniach i nie były pozytywne. Wszystkie najdłuższe rzęsy zaczęły mi wypadać… Byłam szczerze zdziwiona i zastanawiałam się czy nie zaprzestać kuracji. Gdy jednak któregoś wieczora porządnie przyjrzałam się moim rzęsom, zauważyłam, że w miejscach, z których wypadły stare rzęsy pojawiają się nowe, małe rzęski i jest ich całkiem sporo. Z tego co się dowiedziałam to normalne zjawisko, że najstarsze rzęsy wypadają na początku kuracji tym bardziej jeśli wcześniej stosowało się już jakąś odżywkę przyspieszającą wzrost rzęs. Na ten moment nie byłam w stanie uchwycić moich młodziutkich rzęs na zdjęciach, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że są i ostro im kibicuję 🙂
Liczę na to, że dzięki LashVolution pojawi się wiele takich „maluchów”, które wpłyną na gęstość. Bo cóż po mega długaśnych rzęsach jeśli będzie im brakowało objętości? Trzeba przyznać, że LashVolution ma potencjał. Nie zapeszając jednak, na następną relację zaproszę Was już po zakończeniu kuracji.
Macie może jakieś spostrzeżenia na temat tej odżywki? A może rozważacie zakup? Po cichu napomknę, że obecnie trwa miesiąc darmowej dostawy LashVolution. Jeśli producent zapewnia 90-dniową gwarancję zwrotu pieniędzy to widać, że musi być pewny swego 🙂
Paradise For The Eyes napisał
Używałam ponad pół roku Bodetko Lash. Rzęsy prawie do nieba! Aktualnie daje oczom odpocząć. Pozdrawiam :*
Veronica B. napisał
Kilka dni temu zaczęłam kurację. Czy Ty miałaś tą miarkę w zestawie czy kupowałaś osobno?
societygirl-testuje napisał
Ty i bez kuracji miałaś przepiękne rzęsy. 🙂
Alicja napisał
Świetny efekt !
tyśka bloguje napisał
Widać, że sporo urosły! Ale jakie ty masz ładne gęste brwi 🙂 Moje są cienkie i rzadkie, na dodatek liche…
Justine Urodowe Popołudnie napisał
Noo, jest efekt!!
Ma J. napisał
Całkiem fajny efekt 🙂
Nie Bieska napisał
Coś widać, ale jeszcze poczekam z zakupem 🙂
Aggi eN napisał
Ja również jestem w trakcie kuracji odżywką tego typu, na razie, po ponad miesiącu efektów nie zauważyłam 🙁 Nie wiem, czy trzeba dać jej więcej czasu, czy po prostu jestem oporna na jej działanie 😀
Anna | Kosmetykoholizm napisał
U mnie rzęsy też nieco się przerzedził, ale widzę przyrost ich długości, minimum 1 milimetr 🙂
Właśnie opublikowałam efekty u siebie 🙂
Magdalena S napisał
Przed kuracja już były mega długie 🙂
czarnulkaa napisał
jeszcze znacznej różnicy nie ma, ale to dopiero miesiąc stosowania 🙂
Not too serious blog napisał
Masz mega długie rzęsy i tak! 🙂
Alieneczka napisał
Strasznie się przerzedziły. Zapłakałabym się …
Eva Pe napisał
Ty i przed kuracją miałaś dłuuugaśne rzęsiska.
Syla napisał
Twoje rzęsy są piękne i bez kuracji, ale jestem ciekawa jak będą wyglądały po zakończeniu kuracji.
Joa nowa napisał
Zawsze z uwagą się przygladam efektom, sama jeszcze się nie zdecydowałam na żadną "poważną" odżywkę 🙂 Ale widzę, że Ty masz super rzesy 🙂
Małgorzata eS napisał
Świetny efekt! Ja używam teraz odżywki z Flosleku i też jestem bardzo zadowolona 🙂