Liczyłam na to, że o tym wosku będę pisać gdzieś w okolicach listopada. niestety śniegu ciągle nie było widać. Pierwszy prawdziwy puch pojawił się dopiero w święto Trzech Króli. W pracy żartowaliśmy, że my – katole nie zasłużyliśmy sobie na śnieg, natomiast wyznawcy prawosławia, którzy właśnie 6 stycznia świętowali Wigilię owszem. Nie o wierze jednak będziemy dziś dyskutować, a o wosku First Snow od Kringle Candle.
Producent poszedł po najmniejszej linii oporu opisując wosk jako czysty i świeży zapach, który przywrócić emocje z dzieciństwa związane z pierwszymi płatkami śniegu. Oh really? Faktycznie sporo nam to mówi. A tak na serio – faktycznie wosk należy do świeżych i mroźnych. Nie jest to jednak świeżość prania czy wietrzonej pościeli. To nieco ostra świeżość, jak mroźne powietrze wżerające się do płuc. Mieszanina igliwia i cytrusów z lekką domieszką eukaliptusa.
Wosk jest specyficzny, kojarzy mi się z czymś jednak nie umiem sprecyzować co to takiego jest. Intensywny, szybko wypełniający pomieszczenie i długo utrzymujący się w powietrzu. Faktycznie może przypominać pierwsze śnieżne dni, ale na aurę za oknem wolę jednak te rozgrzewające zapachy 🙂
To już chyba ostatni wosk z zimowej gamy jaki chciałabym Wam pokazać. First Snow znajdziecie oczywiście na goodies.pl.
A już od przyszłej niedzieli zacznę Was męczyć nowościami od Yankee Candle z kolekcji My Serenity. Zainteresowane? 🙂
Nie znam tego wosku 🙂
Zima jeszcze przed nami więc jakby co to możesz się skusić 🙂
Świetny zapach! 🙂
Całkiem przyjemny 🙂
Nie znam, miałam tej marki póki co świeczkę kokosową i bardzo polubiłam.
No momentami mam wrażenia, że są bardziej udane niż YC w każdym razie przyjemna odmiana 🙂
Ja jestem zainteresowana 😉 Ten wosk mnie ciekawił, ale też wolę rozgrzewające 🙂
Oj no ostatnie dni takie zimne więc tylko rozgrzewające by mnie usatysfakcjonowały 🙂
Muszę kiedyś kupić jakiś wosk z tej firmy 🙂
Polecam szczerze 🙂
wąchałabym 😉
Hehe zawsze ciekawość zwycięża 🙂
U mnie śniegu od groma od pewnego czasu. 🙂 A wosk chętnie bym powąchała…
Jeja ja to tak się ścieszyłam, że wreszcie popadało 🙂
Lubię woski, szybko wypełniają pomieszczenia ładnym zapachem :3
Ja też 🙂
Pewnie by mi się spodobał 😀 Już czekam na moje woski z nowej kolekcji Yankee 😀
No właśnie ja zaczynam dziś palenie, przyda mi się trochę odpoczynku od cięższych zapachów 🙂
bardzo mnie ciekawią te woski 🙂
Ja w sumie od niedawna ofertę poznaję KC 🙂
Z zapachów mroźnych miałam coś z YC i to nie było dobre 😀
hehehe może pechowo trafiłaś 🙂
prezentuje się zachęcająco 🙂
Ogólnie zimowo – świąteczna seria KC jest bardzo pozytywna 🙂
jestem ciekaw co bd dalej 🙂
No to czekam na nowości.
A ten jego mość skoro posiada w sobie coś z eukaliptusa to nie dla mnie. Nie lubię tego zapachu…