Ponieważ dziś byłam na poprawce egzaminu z biotechnologii, którą niestety od samego początku czarno widziałam, to postanowiłam choć trochę rozweselić sobie życie jakimś przyjemnym kolorkiem na paznokciach. Wybór padł na Lasting Finish od Rimmela w kolorze 198 – Azure. Lakier ten dostałam gratis do mojego ukochanego pudru Stay Matte . Linia kolorów, z której pochodzi odcień Azure została wypuszczona na pożegnanie lata 2011.
Już widząc kolor w opakowaniu, wzbudził on moją wielką sympatię, jednak to nic w porównaniu z efektem na żywo ( ciężko niestety uchwycić to na fotce ). Najlepiej prezentuje się w świetle dziennym jest wręcz neonowy ! Bardzo przykuwa wzrok i jakoś tak ożywia dłonie, aż przyjemnie się na nie spogląda. Myślę, że można go podciągnąć pod gatunek metalicznych. Już jedna warstwa zapewnia całkiem przyzwoite krycie, ja jednak wolę pozostać przy dwóch. Słyszałam jednak, że zależy to od odcienia. Ja Azure jak najbardziej sobie chwalę, szczególnie za dość szybki czas wysychania i utwardzania. Lakier daje wielowymiarowy efekt, paznokieć pięknie się mieni, nie pozostaje płaski jak szpadel. Dodatkowy, niewątpliwy atut to trwałość. Murowane kilka dni ! Ja zwykle noszę go ok. 4-5 dni bez najmniejszego szwanku. Jak na lakier metaliczny, całkiem dobrze się zmywa. Choć trzeba mu poświęcić nieco uwagi i cierpliwości, miałam jednak znacznie gorsze lakiery tego typu dlatego uważam, że ten nieźle sprawdza się i w takim przypadku.
Za 8 ml zapłacimy ok. 9 zł. U mnie się sprawdził, trzymajcie kciuki, żeby przyniósł szczęście też na egzaminie !
Trzymam mocno! 🙂
Gratuluję 🙂 :*
Dzięki :* Musiałaś bardzo mocno trzymać 🙂
Kolorek śliczny i jak kryje przy jednej warstwie to super 🙂