Jeszcze nie tak dawno uważałam, że smartwatch to zupełnie zbędny dla mnie gadżet. Mój tata jednak w ubiegłym roku dał mi w prezencie jakiegoś prostego smartbanda. I okazało się, że to nie tylko przydatna rzecz, ale też zapragnęłam smartwatcha z bardziej rozbudowanymi funkcjami. Biorąc pod uwagę, że już za chwilę Dzień Kobiet i Dzień Mężczyzn, to z radością skorzystałam z oferty Garett Electronics. Ich smartwatche to fantastyczny pomysł na prezent. Biorąc pod uwagę nasz aktywny tryb życia i pracę, muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę.
Dla Niej: Smartwatch Garett Woman Naomi – dlaczego wybrałam ten model?
Zacznę samolubnie od siebie i powiem Wam dlaczego tak bardzo zależało mi na smartwatchu. Od czasu ciąży mam problem z mierzeniem ciśnienia… Po prostu na sam widok ciśnieniomierza od razu mnie trzęsie… Tak skutecznie napędziło mi wtedy stracha…. I choć wróciło do normy to nadal ciężko mi samej spokojnie wykonać pomiar. Zazwyczaj to mama mierzyła mi takim starodawnym, pompowanym aparatem bo już samo „brzęczenie” elektronicznego przyspieszało mi tętno. Myślałam, że ta funkcja w smartwatchu to trochę taki pic na wodę. Z ciekawości jednak porównałam pomiary z klasycznego ciśnieniomierza i smartwatcha i różnica była dosłownie znikoma! Podobnie w kwestii wbudowanego pulsometru. Rany – nawet nie wiecie jak mnie to uspokoiło. A teraz do konkretów 🙂
Funkcje idealne dla mnie
O mojej ciśnieniofobii już wiecie, teraz czas na przyjemniejsze kwestie. Wybrałam model na złotej bransolecie ponieważ chciałam, żeby pasował mi nie tylko na co dzień, ale i na większe wyjścia. Wielkim plusem jest łatwa wymiana paska, więc myślę, że dokupię sobie jeszcze biały, skórzany. Design jest naprawdę świetny – prosty, klasyczny, ale idealnie pasujący do obecnych trendów.
Co jeszcze?
- Wodoszczelność IP68 – nawet godzina pod wodą! Dla mnie już sam fakt, że nie muszę się pilnować przy myciu rąk to mega plus. A wierzcie mi ręce to ja myję milion razy dziennie.
- Tryby sportowe – to nikogo nie zdziwi. Znacie pewnie tego mema, w którym niedźwiedź zżera w krzakach biegacza, a na jego oderwanej dłoni smartwatch obwieszcza radośnie ” gratulacje! Zgubiłeś 75 kilogramów” 😀 Co jak co, ale jak wskakuję na orbitrek to lubię wiedzieć ile przepedałowałam, ile spaliłam i ile „ciastkuf” mogę wciągnąć, żeby być na zero 😀 No i ze smartwatchem Garett mam pełną analizę.
- Wyświetlacz – tu Wam powiem, ze ten w smartwatchu mojego męża podoba mi się nawet bardziej. Ma dłuższy czas podświetlenia i jasność, za to w moim można ustawić sobie kota!
- Zdalne wyzwalanie aparatu – nie chcielibyście czasami mnie oglądać w dzikich pozach gdy robię zdjęcia. Po sesjach zdarza mi się mieć zakwasy w miejscach, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Powiem szczerze, że to zdalne wyzwalanie jest o wiele wygodniejsze niż samowyzwalacz.
- Krokomierz – home office to dla mnie żadna nowość bo od dawna pracuję w domu. Pułapka? Zawsze mam jeszcze coś do ogarnięcia i zrobienia przez co często nie wyrabiam się na spacer. Krokomierz działa na mnie mobilizująco.
- Monitor braku aktywności – do pary z krokomierzem to moim olbrzymi przyjaciele. Gdy skupię się na obrabianiu zdjęć i zapominam podnieść tyłek to smartwatch skutecznie mi o tym przypomina. Idę wtedy napić się wody, ogarnąć coś szybko w domu i już porcja ruchu gotowa.
- Monitor snu – prawdę powiedziawszy to dzięki niemu wiem, że jakość mojego snu, a przede wszystkim jego czas jest zdecydowanie do poprawy.
- Powiadomienia – gdy pracuję, telefon często mam w losowo porzuconym miejscu… Dzięki smartwatchowi wiem na bieżąco o wszystkich SMSach, połączeniach czy wiadomościach na Messengerze, bez ganiania po domu za telefonem.
Ale! Smartwatch ma jeszcze jedną, absolutnie cudowną opcję, a mianowicie „znajdź mój telefon”. Zazwyczaj było ” Grzesieeeeek, zadzwoń do mnie bo nie mogę znaleźć fona”. Teraz sobie naciskam magiczny przycisk i słyszę, że coś pika w lodówce 🙂 Bezcenne!
Żeby jednak mój mąż nie słuchał o moich zachwytach to i on ma swój prezent.
Dla Niego: Smartwatch Garett GT22S
Lubię robić niespodzianki, a smartwatcha mój mąż to kompletnie się nie spodziewał. W zasadzie decyzję podjęłam po tym, gdy milion razy próbowałam się do niego dobić w ważnej sprawie, a on tradycyjnie nie słyszał bo telefon zostawił w aucie. Dodatkowo uznałam, że fajnie będzie porównać wyniki z naszych wiosennych spacerów i przy okazji zmoblizować się do jeszcze efektywniejszej aktywności.
Najbardziej spodobała mi się wersja jasno brązowa na skórzanym pasku. Mój mąż preferuje casualowy styl, więc idealnie mu się zgrywa na co dzień.
Smartwatch Garett GT22S – fukcje
GT22S to prawdziwy kombajn! Ten smartwatch ma po prostu wszystko. Poza funkcjami, które pokrywają się z moim modelem, ma dodatkowo:
- Dotykowy wyświetlacz – mega wygodny! Sama najpierw sprawdziłam co i jak się obsługuję i naprawdę jest mega komfortowy. Do tego duży, jasny i czytelny!
- Pulsoksymetr i EKG – poza pulsometrem i ciśnieniomierzem ma również takie wypasione funkcje, muszę przyznać, że szczególnie pulsoksymetr brzmi dobrze.
- Możliwość rozmów przez wbudowany mikrofon/głośnik – ” a Ty co, gadasz do zegarka?” 😀 Można się poczuć jak Inspektor Gadżet, ale dla aktywnych osób to naprawdę wygodna sprawa.
Za nami kilka tygodni wspólnych testów i jak na razie jesteśmy mega zadowoleni. Jeśli rzutem na taśmę chcecie kupić prezent dla kogoś bliskiego to smartwatch Garett jest genialnym pomysłem, a dodatkowo:
na hasło: jednospojrzenie20
macie aż 20% na nieprzecenione produkty!
No to już konkretna zniżka!
Lubicie takie smart gadżety? A może sami korzystacie ze smartwatchy?
*Wpis powstał we współpracy z marką Garett Electronics i zawiera moją subiektywną opinie o testowanych smartwatchach.
Martyna i Paulina|pojedztam.pl napisał
Smartwatche ostatnio stały się bardzo popularne, zwłaszcza młodzież w naszym otoczeniu jest nimi zafascynowana.
Beautifulduty napisał
ojeny! jak one pięknie wyglądają! Twój jest ideolo w moim guście, zawsze kminiłam, że te smartwatche są zbyt elektroniczne i tak słabo, ale ten konkretnie wygląda rewelacyjnie!
MangoMania napisał
Znam to miejsce – Garett sama mam od nich taki gadżet, bardzo fajnie się sprawdza podczas wysiłku fizycznego.
Jedno Spojrzenie napisał
Oj tak, mnie też mobilizuje do tego, żeby pamiętać o oderwaniu się od kompa i zrobieniu większej ilości kroków 🙂
naszebabelkowo.blogspot.com napisał
Świetne! Nie dość,że mają tyle funkcji – to jeszcze rewelacyjnie się prezentują. Sama chętnie bym takie przygarnęła dla siebie i męża.
Jedno Spojrzenie napisał
Zobaczymy jeszcze jak sprawdzą się po dłuższym czasie, ale pierwsze tygodnie bardzo na plus 🙂
Secretaddiction napisał
Ja mam taki problem, że zegarki są za duże na mój nadgarstek😂 Ale o takim zbajerowanym w sumie nie myślałam na razie😅
Jedno Spojrzenie napisał
No ja mam zapięte na ostatni możliwy rowek, też mam bardzo szczupłe nadgardstki 😀
Kosmetykoholizm napisał
Oba są po prostu przepiękne <3 a ja mam ochotę na jakiś właśnie taki kobiecy smartwach.
Jedno Spojrzenie napisał
Właśnie podoba mi się, że ten damski jest taki uniwersalny, nie chciałam niczego mocno sportowego.
Poligon Domowy - Kaśka :) napisał
o kurcze! boskie… może na Dzień kobiet by mi mąż kupił jeszcze… 😀
Jedno Spojrzenie napisał
To jest dobry pomysł, mnie to też mobilizuje do większej aktywności w dzień 🙂
Anna Tyrała napisał
Mam od nich już dwa smartwatche i jestem z nich mega zadowolona 🙂
Jedno Spojrzenie napisał
No wcale się nie dziwię, ja miałam wcześniej smartbanda z innej firmy, ale to jest w ogóle niebo a ziemia 🙂
Dyed Blonde napisał
Awww ale cudne zdjęcia no i ten smartwatch wygląda bosko. Chce go!
Jedno Spojrzenie napisał
Dziękuję! Zachodzące słońce ma w sobie magię 🙂
Agnieszka B-J napisał
Prześwietne są smartwatche tej marki!
Jedno Spojrzenie napisał
Oj tak, ja jestem mega zaskoczona funkcjami, męski to jest taki wypas, że chyba każdego marudera zachwyci.
Sandra Kozłowska napisał
Mam właśnie dwa smartwatche tej firmy. Super są ❤️❤️
Katsuumi napisał
Smartwatch to bardzo przydatny gadżet;)