Jedno spojrzenie

fotografia produktowa i blog beauty&lifestyle

  • Główna
  • Blog
    • Pielęgnacja
      • Pielęgnacja twarzy
      • Pielęgnacja ciała
      • Pielęgnacja włosów
    • Makeup
      • Kosmetyki kolorowe
      • Moje Makijaże
      • Lakiery do paznokci
      • Manicure
    • Zdrowie
      • Suplementy, zioła, kuracje
    • Lifestyle
      • Wnętrza
      • Kuchnia
      • Książki
      • Zapachy
      • Moda
  • Portfolio
    • Fotografia Produktowa
    • Fotografia Plenerowa
  • Oferta i Cennik
  • Kontakt

Jak długo żyć w dzisiejszych czasach?

18/01/2014 | 28 komentarzy

Po wczorajszym szalonym dniu ( jakby ktoś nie czytał na fejsie, pies zjadł mi pół mieszkania – dosłownie i w przenośni ) i dzisiejszej ponadprogramowej wizycie w pracy jestem totalnie wyczerpana. Położyłam się w łóżku z komputerem i naszło mnie na przemyślenia. Absolutnie nie ogłaszam nic jako prawdę objawioną, która ma 100% pewność, pozwolę sobie jednak pogdybać na temat tego, w jakich czasach żyjemy i ile żyjemy… Nigdy nie robiłam takiego przemyśleniowego wpisu, ale od dawna mam taką potrzebę, a przynajmniej od kiedy rozmawiałam z moją koleżanką na temat życiowego wigoru na tle pokoleń…

Z jednej strony…

Miałam fantastycznego wujka, był sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego, wykładał na uczelni – generalnie człowiek niezwykle zdolny, utytułowany i inteligentny. Wujek był wzorowym przykładem osoby dbającej o zdrowie – idealna dieta, sport, dbanie o regularne, bardzo wnikliwe badania ( a nie raz na 3 lata pobranie krwi ). Jednym słowem idealny przykład człowieka prowadzącego bardzo zdrowy tryb życia. Szczupły, wysoki, kochający podróże, o pogodnym usposobieniu. Wszyscy podziwialiśmy go i nawet do głowy nam nie przyszło, że trafi się taki szok… Wujek zmarł nagle, będąc na sympozjum w Szklarskiej Porębie – akurat w trakcie jazdy na nartach. Prawdopodobnie zator…

… z drugiej strony

Miałam wujka, który walczył podczas II wojny światowej…Całe życie ciężko pracował w bardzo niesprzyjających warunkach ( zimno, wilgoć ). Dieta? Chleb ze smalcem ( z czyściutkiej słoniny ), czarna kawa, porka ( takie danie z ziemniaków ), zarzucajka, biały barszcz, racuchy, a i od czegoś mocniejszego też nigdy nie stronił. Sport? Bez żartów, wystarczyła praca. Wujek zmarł w ubiegłym roku, przerzucił grubo ponad 90 lat, praktycznie do samego końca w zadowalającej kondycji…


To nie wszystko.

Moja prababcia – sama wychowała gromadę dzieci, gdyż pradziadek zginął w obozie koncentracyjnym. Malutka, drobniutka, ciężko pracująca ( jak na kobietę ). Dieta? Chleb ze smalce, mleko prosto od krowy, coś mocniejszego? Podobno ze wszystkiego umiała upędzić bimber…W wieku 80-kilku lat poddała się operacji na zaćmę mówiąc, że skoro królowa angielska ( wtedy Królowa Matka ) poddała się operacji na biodro to i ona może zoperować oczy. Prababcia przerzuciła 90 lat, praktycznie do końca była w dobrej kondycji. Lekarz stwierdził wręcz, że jej serce było zbyt mocne do całego ciała…


Prywatne przemyślenia?

Rozmawiałam ostatnio z moją koleżanką właśnie na temat tego jak było kiedyś i jak jest dziś.
Pokolenie naszych dziadków pracowało dużo ciężej ( nie było tylu udogodnień jakie mamy dziś ), a jednak mieli więcej sił, czasu i byli zdecydowanie bardziej zahartowani psychicznie. Pokolenie naszych rodziców już nieco gorzej wypada na ich tle, a my ?
Ja nie twierdzę, że kiedyś to było lepiej bo kiedyś to ludzie umierali na przeziębienie, a o wielu chorobach w ogóle się nie słyszało. Był człowiek i za chwilę nie było człowieka i nikogo to specjalnie nie dziwowało. Po prostu zmarło się nieborakowi.
Nie mówię, że nowoczesność jest zła, ale jak słucham pewnych oszołomów wymyślających coraz nowsze cuda to boję się, autentycznie boję się co będzie z moimi ewentualnymi dziećmi.

Jedzenie mamy fatalne. Ciągle słyszy się o zdrowej diecie, o tym co powinniśmy jeść, a czego nie ( smalec na totalnej liście zakazanych ), a tak naprawdę ta cała „zdrowa żywność” to często przetworzona, nafaszerowana świństwami papka. ” Ja sobie kupię szynkę i sama ją upiekę, będę miała zdrowsze mięsko” – sama bardzo często tak robię, ale tak naprawdę to gówno prawda! Owszem, zdrowsze niż wędlina 20 razy odświeżana i konserwowana w sklepie, ale zacznijmy od etapu karmienia świni – kiedyś świnkę hodowało się naprawdę długo, teraz ciach ciach i już mamy upasionego wieprzka wprost na rzeź. Potem nam elegancko ostrzykną mięsko żeby z kilograma zrobiło się co najmniej 2 kilo, a jeśli jeszcze przyjdzie nam do głowy zamrozić to mięsko, to po rozmrożeniu możemy je wyciskać jak pranie.

O kurczakach to już nawet wspominać nie będę, miałam „przyjemność” przebywać na fermie drobiu przez długi czas…Oszczędzę Wam drastycznych szczegółów. Dlatego gdy słyszę jak moje nieco przemądrzałe znajome mówią, że ” u nich w domu to się wołowiny nie jada, to okropne i niezdrowe – u nich tylko wieprzowinka i kurczaczki ” to mi się wymiotować chce. Wegetarianką ja nie jestem ( ale generalnie nic do wegetarianów nie mam, czasami im wręcz zazdroszczę ), więc mięso jadam. I jak świat światem nikt mi nie wmówi że wieprzowina to jest zdrowszy temat niż wołowina. A czemu jemy jej tak mało? No bo jak kilogram polędwicy wołowej kosztuje 100 zł, a polędwiczki wieprzowej 20-kilka no to dla mnie rachunek jest niestety prosty.

Przeraża mnie to, że tak naprawdę nie wiadomo w dzisiejszych czasach jak żyć i jaką ścieżkę wybrać. Z jednej strony hasła o sporcie, diecie, suplementach i Bóg wie czym jeszcze, z drugiej strony – człowiek, który wymyślił „jogging” zmarł właśnie na jego skutek.

Dużo jeszcze chciałabym napisać, ale i tak wyszedł mi już tasiemiec bez ładu i składu. Ciekawa jestem Waszego zdania w tym temacie. Żeby była jasność – podkreślam, że są to tylko takie moje rozważania, żeby mi nikt zaraz nie napisał, że jestem chora psychicznie i że sport to samo zdrowie. Ja nie twierdzę, że sport jest nie zdrowy. Ja tylko zastanawiam się jak wypośrodkować fakty 🙂


Spadam się zdrzemnąć, wieczorem będę nadrabiać zaległości 🙂

Sprawdź też:

Brak powiązanych postów.

Podziel się postem
  • Facebook
  • Pinterest
  • Twitter

Komentarze

  1. Paulina Pieśla napisał

    18/01/2014 o 12:44

    zgadzam się z Tobą w 100%!
    zdecydowanie kiedyś ludzie mieli lepsze zdrowie,więcej siły i żyli dłużej.
    Ciężko teraz znaleźć złoty środek..niby coraz więcej leków, na coraz więcej chorób,a ludzie i tak żyją coraz krócej

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      18/01/2014 o 15:40

      Niestety chyba ten cały rozwój cywilizacji i związane z nim zanieczyszczenia itd. mają taki szalony skutek na nasze zdrowie. Nie wierzę, w to, że stosowanie pestycydów, nawet w "bezpiecznych" dawkach nie odbija się później na naszym zdrowiu. Ja zazwyczaj stołuję się w domu, sama gotuję i staram się unikać niezdrowych rzeczy, ale czasami jak patrzę na te cudnie piękniusie marcheweczki to zastanawiam się czy nie zacznę świecić po nich w ciemności 🙂

      Odpowiedz
  2. Balbina Ogryzek napisał

    18/01/2014 o 13:17

    Nie ma niestety jednej drogi dla każdego. Sama swojej jeszcze nie znalazłam, nie wiem czy kiedykolwiek znajdę. Raz czytam o zdrowych tłuszczach nienasyconych, raz że właśnie smalec należy jeść, raz że mleko to tragedia, znowu innym razem, że ma potrzebne aminokwasy itd itd. Wydaje i się, że zawsze będziemy się tak huśtać od jednej teorii do drugiej 🙂 Ale jedno jest pewne, przynajmniej dla mnie, najważniejsze jest odejście od tych wszystkich przetworzonych rzeczy. Im prostsze, tym lepiej. Podoba mi się podejście autorki bloga RAWolucja, nie jest radykalna w sowich poglądach, choć ona akurat wybrała drogę surowego jedzenia. Fajny artykuł, jak będziesz miała czas to zerknij – http://rawolucja.pl/raw-food/jak-nie-wpasc-w-zywieniowy-fanatyzm-czyli-raw-food-i-trudna-codziennosc/

    Pozdrawiam :*

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      18/01/2014 o 15:42

      Dziękuję bardzo Kochana, chętnie zajrzę 🙂 Właśnie ja też czytam kompletnie zbieżne informacje. Z jednej strony krzyczą, że mleko to zupa pełna zabitych bakterii, że tłuste i odwapnia kości, a przecież całe pokolenia się na nim wychowały i żaden ze starszych członków mojej rodziny nie ma problemów z osteoporozą.
      Też uważam, że im prościej tym lepiej. Sama gotuję więc chociaż wiem czego dodaję do jedzenia, a może i nie wiem… strach pomyśleć co siedzi w wielu kupowanych przez nas produktach. Osobiście odkryłam ostatnio, że śmietana, którą kupiłam zawiera w sobie skrobię modyfikowaną i kilka innych dziwnych rzeczy. A ja naiwna wierzyłam, że to 100% śmietana.

      Odpowiedz
  3. pelaska napisał

    18/01/2014 o 13:30

    zgadzam sie z kazdym slowem!

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 19:29

      Fajnie, że nie jestem odosobniona w swoich przemyśleniach 🙂

      Odpowiedz
  4. Anita B. napisał

    18/01/2014 o 13:37

    Ciekawy ten twój tasiemiec 🙂 Jak słusznie zauważyłaś recepty na długowieczność nie ma i najzdrowszym pojęciem będzie chyba nabranie dystansu do tego tematu. Jak mawiała moja babcia "Głową muru nie przebijesz" o dożyła 90- tki. 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 19:33

      No i coś w tym jest 😀

      Odpowiedz
  5. robaczeeek napisał

    18/01/2014 o 16:41

    A ja ostatnio jem co chcę i niczym się nie przejmuję bo w końcu jakbyśmy chcieli kupić tylko zdrowe jedzenie to najpawdopodobniej nie byłoby nas na to stać albo co dla mnie bardziej prawdopodobne nie ma takiej możliwości żeby w 100% zdrowo się odżywiać. Hmm mam w pracy ostatnio takiego Pana co nam odświeża pomieszczenia przyłazi i jak widzi że jem np bułkę z dżemem albo ciastko mówi że w tyłek mi to pójdzie a później będę płakać – a ja mu odpowiadam że w końcu 30-tka na karku i w dupie mam gdzie mi się co odłoży – skoro mam ochotę na dżem to go jem i tyle. Powiem jeszcze że takie gadki strasznie mnie wkurzają. A moje szynszyle jedzą np wszelkie obierki z warzyw, suszoną pokrzywę, mlecz, skrzyp polny – zbieram to w parku, na działce i zwyczajnie suszę na strychu – nie wspomnę już jakie bajońskie sumy za 100gram takich produktów trzeba zapłacić.
    Ale żem się rozpisała i może nie do końca na temat 🙂
    Miłego popołudnia 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 19:40

      Ale ja też nie stosuję się do żadnych zaleceń, gotuję tak, żeby mi smakowało. Wiadomo, że jakoś tam staram się, żeby to co jem nie było mega nie zdrowe, ale raczej odżywiam się bardzo normalnie. Być może kiedyś w przyszłości będzie miało to jakiś negatywny wpływ, ale na razie jestem zdrowa i to najważniejsze.

      Odpowiedz
  6. bognyprogram napisał

    18/01/2014 o 17:03

    Setki chorób cywilizacyjnych to znak naszych czasów, niby tylko kilkadziesiąt lat w skali kilku tysiącleci istnienia naszej rasy ludzkiej, a zmieniło się tyle, że trudno nadążyć. Niczego już być pewnym nie można – tu niby warzywko, ale co z tego skoro to GMO pędzone na aspartanie. Człowiek zaczyna zmieniać to, co niegdyś było tylko w gestii Natury i jak widać przynosi nam opłakane skutki.
    Diety, bieganie? Chyba najważniejszy jest spokój ducha o który dzisiaj bardzo trudno:)

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 19:43

      O właśnie! Kiedyś ludzie martwili się o bardzo przyziemne rzeczy, mam wrażenie, że wiele chorób to właśnie stres związany z pracą, szalonym pędem, nerwami… Ja widzę jak bardzo to odbija się na moim zdrowiu i siłach.

      Odpowiedz
  7. Michasia S. napisał

    18/01/2014 o 19:06

    Racja racją, nie ma co się oszukiwać.
    Wszędzie jest teraz pełno chemii. Z każdej strony czai się na nas coś, co może zaszkodzić naszemu zdrowiu. Co nam da bieganie i inne sporty, jak truje nas sama… woda.
    Tak, nie będę się tutaj rozpisywała, bo mój tasiemiec będzie w ogóle nieskładny, ale podam Ci przykład.
    Używam osmotycznego filtra od… jakichś 3 lat. Mam specjalny przyrząd, który bada ilość microsiemensów (skala zanieczyszczeń w wodzie). Woda zdatna do picia powinna mieć ich do 90 (moja ma 60), gdzie woda z butelek zaczyna się od 2000 w górę…
    Niby krystalicznie czysto, niby pięknie, a ile syfu tam pływa, chociaż o tym się w mediach nie mówi.
    Nie mówi się tez, że minerały zawarte w ,,super czystych'' wodach nie są przyswajane do organizmu, bo ich cząsteczki są zwyczajnie za duże…

    Koniec kazania. Chciałabym tylko powiedzieć, ze zgadzam się z Tym co napisałaś. Amen 😀

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 19:45

      Dokładnie! Tak się składa, że na studiach miałam biochemię itd. i właśnie czasami przerażało mnie to z czym my tak naprawdę stykamy się na co dzień :/

      Odpowiedz
  8. Czarna Ines napisał

    18/01/2014 o 20:16

    ja często też się nad tym zastanawiam, moja babcia ma 90 lat, je to na co ma chęć, a i kapustka zasmażana, schabowy, pizza, nawet sobie kupuje takie zamrożone , nie tylko pizze ale i zapiekanki na pół kilometra, wcina, winka się napije, słodkości poje i rano tylko pół tableteczki na lekkie nadciśnienie 🙂 a ja wydziwiam, a to bez glutenu, a to smażone tylko na oleju kokosowym a to a tamto i chyba więcej stres przy tym niż to warte 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 19:48

      Bo mi się wydaje, że kiedyś ludzie byli mimo wszystko mądrzejsi niż my, tacy mądrzejsi życiowo, spokojniejsi, na wiele rzeczy zwracali uwagę i szanowali przyrodę. Zapewne Twoja babcia jeszcze do tego wszystkiego zachowuje pogodę ducha, a my tylko się stresujemy i ciągle gonimy za czymś. Ileż razy słyszeliśmy że coś jest mega zdrowe i trzeba to jeść, a za chwilę pojawiała się teoria, że jednak jest odwrotnie. Ja to już skapitulowałam i jem to na co mam ochotę, choć gotuję w domu i unikam bardzo przetworzonych produktów.

      Odpowiedz
  9. fightthedull napisał

    19/01/2014 o 08:20

    Zgadzam się, że gotowe jedzenie dostępne w sklepach jest okropne, a jednocześnie strasznie kusi – no bo i ile przyjemniej wciągnąć gotową wędlinkę, i prościej, niż na przykład fasolkę zalewać, gotować, mielić, piec itd… Z drugiej strony myślę, że chemia jest wszędzie, nie tylko w jedzeniu, ale kosmetykach, ubraniach, meblach, świeczkach… No wszędzie. Nie sposób się przed nią uchronić. Podstawowa różnica to jednak ilość ruchu. Kiedyś ćwiczyło się "samo", bo trzeba było zrobić to, i tamto, i siamto, i jeszcze to. Teraz wszystko kupuje się gotowe, a jednocześnie obowiązków w pracy i czasu, który w niej spędzamy jest bardzo dużo. Więc na przykład idę do pracy na 9 godzin i choć siedzę tam na d*pie i wchłaniam promieniowanie z kilkunastu komputerów, to jeszcze po powrocie nie mam siły wyjść na spacer czy na basen (tak miałam przed ciążą). A waga w górę i w górę.
    Oglądałyście wall-e? Im więcej o tym myślę, tym mnie absurdalna jest ta historia. Ludzie jako lewitujące bloby.

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 20:27

      No właśnie mam takie samo podejście – kiedyś kto uprawiał sport? Sportem była praca i nie było takiego kolosalnego problemu z otyłością. Teraz wszystko mamy gotowe, siedzimy na tyłku przed komputerem ( ja niestety właśnie taką pracę mam ) i po 8 godzinach czuję się bardziej zmęczona niż po 8 godzinach pracy w polu. Czuję się zmęczona nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie i chyba to jest w tej chwili największy problem – stres…

      Odpowiedz
  10. .biemi napisał

    19/01/2014 o 11:27

    sama jestem bardzo podobnego zdania jak Ty. Wg mnie środowisko w jakim żyjemy nas wykańcza i nie ważne jak bardzo się będziemy starać jeść zdrowo to będą cały czas nam pod nogi kłody rzucane – nie uświadczysz teraz 'czystego' mięsa bez antybiotyków itp. – bo każdy Ci powie to się nie opłaca. Wygląda na to, że nas po prostu nie stać na to aby być zdrowym – bo zawsze na wszystko za mało kasiury bo ciągły pęd za wszystkim i niczym. U nas nie ma profilaktyki zdrowotnej tzn. jest opisana ładnie w książkach … dlatego nie powinny nas dziwić zgony osób w stosunkowo młodym wieku (tak jak wspominasz swojego wujka) ponieważ mimo zaawansowanego dostępu do medycy to mocno kulejemy na samym jej początku – bo jak świat światem stoi to zawsze się mówiło (nie robiło) lepiej zawsze zapobiegać a nie później leczy – ale zdrowy obywatel to mniej kasy – a mniej kasy to Ci na wiejskiej będą płakać … a my razem z nimi bo brak środków do tego aby na prawdę zdrowo się odżywiać z produktami, które od zalążka sa zdrowie – jest to wszystko bardzo smutne…

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 20:24

      To jest takie błędne koło, kiedyś nikt nie myślał o zdrowym odżywianiu, ale o tym, żeby było co zjeść bo raczej z jedzeniem bywało krucho. Teraz niestety z wieloma rzeczami przesadzamy, jemy nie z musu, a dla przyjemności, a często te przyjemności są cholerne nie zdrowe. I tak dalej i tak dalej…

      Odpowiedz
  11. Youdeetah napisał

    19/01/2014 o 12:20

    Niezły temat poruszyłaś. Osobiście najchętniej wyprowadziłabym się na wieś, gdzie ledwo sięga Internet, a do najbliższego sklepu trzeba przejść niezły kawałek. Chciałabym sama sobie wyhodować mięso, które zjem. Mnie też przerażają dzisiejsze czasy. Wydaje mi się, że ciężka robota na wsi, bez stresu, na świeżym powietrzu i swojskie jedzenie – to jest właśnie recepta na długowieczność.

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 20:14

      Mi z tym mięsem to przeszkadza tylko jedno – kto by mi to zabił 🙂 A poza tym mam tak samo jak Ty – też wydaje mi się, że kiedyś ludzie pracowali fizycznie więc sport był siłą rzeczy, praca przynosiła wymierny efekt i człowiek miał satysfakcję, że to co dokonał ma sens.

      Odpowiedz
  12. cocaron napisał

    25/01/2014 o 15:21

    jest w tym sporo racji. Nie dziwi, że mięso z 'domowych' świń czy kurczaków jest tak drogie i poszukiwane.
    Ja jeszcze bym do tego jedną rzecz dorzuciła. Bo choroby chorbami, ale sami się w nie wpędzamy. Przeraża mnie próba wysterylizowania otoczenia dzieci. Jak byłam mała to nie bałam się kraść marchewki, jeść owoców z drzew i niemytych truskawek. Teraz wszystko myje się trzy razy, ręce dezynfekuje jakimiś żelami i rodzice dziwią się, że ich dzieci są non stop chore. Od byle pierdoły czy kaszlnięcia. Ja w dzieciństwie to na świnkę zachorowałam, a później dopiero jak miałam 14 lat. W międzyczasie trafiła mi się jakaś lekka angina, ale nawet szkoły nie opuszczałam z tego powodu.
    SMutny jest obrany przez ludzi kierunek 🙁

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 20:17

      Dokładnie! dzieci bawiły się, chodziły po drzewach, piły wszystkie z tej samej szklanki czy butelki i jadły niemyte owoce prosto z drzewa. Teraz wszystko się wyparza i dezynfekuje. Ktoś kiedyś powiedział, że wirusy i bakterie nas zabiją i niestety chyba taka jest prawda bo mamy coraz mniejszą odporność.

      Odpowiedz
  13. Anonimowy napisał

    27/01/2014 o 14:45

    Czasem mnie też zbiera na takie przemyślenia: jak będzie wyglądać moje życie, czy będę mieszkać w Polsce, czy będę mieć pracę po studiach, czy będę zdrowa itp.
    Człowiek coraz bardziej ingeruje w żywność szkodząc samemu sobie: całe GMO, żywienie zwierząt samymi mieszankami – zysk szybszy, ale na pewno jedzenie szkodliwe. Coraz więcej fast foodów, gotowych dań, ciast. Coraz częściej nawet chleb jest bez smaku, nie ma takiego wyrazistego zapachu jak domowy (raz taki próbowałam i smak bez porównania).
    Dawniej ludzie niby mieli mniej, ale mieli czas dla siebie, nie było tyle chemii wszędzie i innych świnstw. Czasem chciałabym zobaczyć, przenieść się w tamte czasy choć na chwilkę. Teraz niby mamy publiczną służbę zdrowia, ale i tak trzeba chodzić prywatnie, bo coś się szybciej załatwi. Dawniej robiono porządne badania okresowe, jak bolały nerki to oprócz nerek badano też inne rzeczy z tym powiązane, a teraz często jest problem o skierowanie na morfologię krwi (nie majątek, ale jak płaci się ubezpieczenie to czemu nie skorzystać)…
    Można więcej pisać, ale najważniejsze chyba wystukałam 😀 – Myszka

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      27/01/2014 o 20:21

      Myślę, że ogólnie to temat rzeka. Niby kiedyś ludzie umierali na zwykłe przeziębienie, ale wydaje mi się, że teraz już od dziecka jesteśmy nafaszerowani takimi świństwami, że jak tu być zdrowym w przyszłości?

      Odpowiedz
  14. Anonimowy napisał

    29/01/2014 o 18:34

    trafiłam tu zupełnie przypadkowo i ten post jakoś przykuł moją uwagę. masz bardzo słuszne przemyślenia. w dzisiejszych czasach na plecach dzieci jest zbyt wiele presji, zbyt duże obciążenie psychiczne i to właśnie, moim zdaniem, przyczynia się najbardziej do wieku umierania. kiedyś świat nie pędził tak szalenie do przodu, człowiek nie musiał się tak wybijać z tłumu, by być kimś, by być zauważonym. dziś bycie zauważonym wymaga takiej ścieżki "po trupach do celu"; musisz być najlepszy, musisz wybrać mądrze, musisz się wyróżnić. dużo w tym winy rodziców, który nie umieją ograniczyć własnych ambicji wobec dziecka, tworząc mu "świetlaną przyszłość" i krótkie, zestresowane życie.
    dzisiaj ludziom brakuje umiejętności właśnie odnalezienia środka. z łatwością popadają w skrajności. "odżywiam się tylko zdrowo, wybacz, nie zjem tego kawałka tortu". a nie znam przypadku osoby, która by od tego kawałka tortu umarła na cukrzycę 😉 chodzi o to właśnie, by starać się żyć zdrowo, ale nie popadać w obłęd. jaka jest dzisiejsza żywność, wie większość z nas. nie mamy na to wpływu. wiadomo jednak, że lepiej zjeść sobie taką marchewkę czy suszone owoce, niż batona. tylko z drugiej strony, jeśli czujemy się dobrze, wagę mamy normalną, to czemu od czasu do czasu nie pozwolić sobie na małą przyjemność w życiu? ono jest zbyt krótkie, by wyrzucić z niego wszystko, co lubimy 🙂

    Odpowiedz
    • JednoSpojrzenie napisał

      29/01/2014 o 18:46

      Naprawdę cieszę się, że nie jestem odosobniona w swoich przemyśleniach 🙂 Na mnie zawsze wszyscy patrzyli się jak na czubka, gdy mówiłam, że po studiach chcę wrócić do rodzinnego miasta, wybudować domek gdzieś na przedmieściach, mieć ogródek, pieska, kotka… Dużą część dzieciństwa spędziłam u rodziny na wsi i może to moje wspomnienia, a może faktycznie czas płynął tam inaczej. Wiele rzeczy doceniało się bardziej, do wielu zaś nie przywiązywało takiej uwagi. Ta szaleńcza pogoń za tym co lepsze, nowocześniejsze, wygórowane ambicje i jednocześnie niemożliwość ich zrealizowania rodzą frustrację. A to naprawdę prosta droga do niszczenia sobie zdrowia.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapraszam Cię w świat kosmetyków, książek i zdrowego stylu życia. Hasło „dobry skład” to moja myśl przewodnia, choć czasami przecież warto zgrzeszyć.

czytaj dalej

  • Bloglovin
  • Email
  • Facebook
  • Instagram

Archiwum

Popularne wpisy

  • podklad-eveline-liqyuid-control-opakowanie Eveline Liquid Control – podkład, który znają wszyscy!
  • Efekty miesięcznej kuracji olejkiem rycynowym
  • kosmetyczne-hity-z-apteki Kosmetyczne hity z apteki i to za grosze

Mój instagram

Retinol od @vichylaboratoires 🫧 • [test z @wi Retinol od @vichylaboratoires 🫧
•
[test z @wizazpl ]

Niedawno pisałam Wam o duecie od Vichy z linii Revitalift B3, który zaskakująco dobrze wpasował się w potrzeby mojej cery. W podobnym czasie trafiło do mnie również serum Liftactive Retinol Specialist oraz ten sam krem z SPF 50. Jak wiadomo - SPF nigdy za wiele, ale jak wypadło serum z retinolem?

👉 Liftactive retinol Specialist Serum - zamknięte jest w szklanej butelce z dość nietypową pipetą. Zanim zajarzyłam, że wystarczy ją ściskać przy aplikacji to trzepałam butelką jak szatan mówiąc do Starego “nie no, jak można było taki do bani aplikator wymyślić”. Stary wziął, odkręcił, przechylił i pokazał swojej “blondynce” jak się to używa. Także cóż 😅

Generalnie jednak wolę retinol w opakowaniach typu air-less bo pipeta, choćby najlepsza, zasysa powietrze do wewnątrz.

Konsystencja serum jest emulsyjna i leciutka. Dobrze się wchłania i jest przyjemna w użytku aczkolwiek alkohol w składzie mocno mnie zaskoczył.

Retinol Specialist Serum zawiera 0,2% czystego retinolu więc jest dobre na pierwszą przygodę z tym składnikiem. Moja zbudowana tolerancja pozwalała mi na codzienne użycie.

Probiotyki i bio-peptydy to dodatkowe substancje, które wspomagają działanie przeciwstarzeniowe ❤️

Nie powiem, że jest to retinol idealny, ale na pierwszą przygodę jak znalazł. Przy regularnym stosowaniu zdecydowanie widać pierwsze efekty po ok. 2 miesiącach.

👉 O kremie Liftactive B3 SPF50 poczytacie kilka postów niżej. Mogę dodać, że słoiczek nie jest najlepszy do odmierzania porcji “na dwa palce” ale idzie to ogarnąć, a sam krem jest zdecydowanie moim odkryciem ❤️
____________
#klubrecenzentki #wizazpl #mojekwc #vichy #vichyliftactive #vichycommunity #vichylaboratoires #liftactive #skinpositivity #skincare #skincareroutine #wrinklereducer  #pielęgnacja #dermokosmetyki #dermocosmetics #pielegnacja #spfcałyrok #skincareaddict #antiaging #healthyskin #antiacne #acneskin #antiacneskincare #matureskin #kosmetyki #pielegnacjatwarzy #dbamosiebie #osiedbanie #fotografiaproduktowa #cosmeticsphotography
Jakby co, to ten powrót zimy to przeze mnie 🤭 Jakby co, to ten powrót zimy to przeze mnie 🤭
•
[reklama]

No bo może nie jesteście takim meteogramowym świrem jak ja ale szykuje nam się śnieg i mróz. Wszystko przez to, że w mojej pracowni nadal wisi "Let it snow" 😂
Przepraszam - to nie było zamierzone 🤪

Wzięłam się jednak w garść i większość galerii pręży się już dumnie w wiosennym wydaniu. Z salonem zaszalałam tak, że mam totalnie wielkanocny klimacik 🐣

Tu jeden z upatrzonych przeze mnie plakatów i ramka 30x40 w metalowym wydaniu. Odrobina słodyczy do loftowej surowości 🤭

A ponieważ to współpraca afiliacyjna to mam dla Was również dodatkowy kod zniżowy.

👉 Na hasło: PSEASTER

dodatkowe 10% rabatu, ważne do 26 marca, do końca dnia.
Oczywiście z wyłączeniem ramek i kategorii Selection - jak zawsze.

Macie na oku jakieś wiosenne plakaty?
________________________
#posterstore #posterstorecode #posterstorediscount #wnętrza #wallart #springdecorations #springdecoration #homedecor #unboxing #homedecorations #wnetrza #homestyles #easterwishes #easterdecor #easterdecorations #domoweinspiracje_ #livingroomdecor #kodrabatowy #homeanddecor #posters #springgallery #simpleandpure #pinterestaesthetic #eastereggs #beigeaesthetic #parisianvibes #dodatkidodomu #flatlayjournal #wielkanoc #wielkanocnedekoracje
Pora na wielkanocne dekoracje 🐇 • [reklama] Pora na wielkanocne dekoracje 🐇
•
[reklama]

Na bloga wjechał właśnie post z moimi wielkanocnymi dodatkami do salonu z @joompoland 🐰

Wiem, że Wielkanoc to nie Boże Narodzenie i każdy kąt nie musi rzygać jajkami i Zającami (uszanowanko ciotka - moja psiapsi zwie się tak z panieńskiego i chyba do końca życia będę się tak do niej zwracać 😅)no ale... nie umiem się powstrzymać przed "paroma" detalami 🤭

Wnętrz było u mnie ostatnio okrutnie mało bo i okrutnie mało było mnie na IG. Nie chcę się jednak obudzić z ręką w nocniku w okolicach listopada, stwierdzając, że znów rok mi zleciał na pracy i życio-ogarnianiu. A blog i IG to wyjątkowo moje najdłuższe i najulubieńsze hobby 🥰

Dlatego jeśli lubicie wiosenne akcenty w domu to wskakujcie na bloga - link w bio 👆

Dekorujecie dom na Wielkanoc czy takie rzeczy to raczej na Boże Narodzenie?
______________
#wystrójwnętrz #joompoland #joom #wnętrza #wnetrza #domoweinspiracje #domowe_inspiracje #interiordesign #interiordecor #interiorstyling #wielkanocnedekoracje #wielkanocneinspiracje #biblioteczka #wiosennedekoracje #springhomedecor #homedecor #homedecorations #homeinspo #kwiatywdomu #kwiatydoniczkowe #greenhome #windowlight #dekoracje #dodatki #loftstyle #livingroomdecor #livingroomideas #wewnetrza #homebookpl #diy
Kotu też nie ufaj... 🤭 • [reklama] Przysięg Kotu też nie ufaj... 🤭
•
[reklama]
Przysięgam... polowanie na wieńce z @joompoland to już mój nałóg 😅

Im bardziej szalony typ lepiej 🤣
W zeszłym roku 🍑 Zająca (Kasiu przepraszam, nie umiem Zając napisać z małej po tylu latach przyjaźni 😅) powisiała jeden dzień zanim zeżarł ją Zenek 😁

Tym razem nie jest tak śmiechowo, ale i tak marchewki robią robotę 😁 Stary płakał jak je kleił bo w transporcie odpadły, ale niech się czochra - dystans albo wszyscy zginiemy 😜

Czy Wy też dopiero ocknęliscie się, że zaraz Wielkanoc?
___________
#joompoland #joom #Wielkanoc #wielkanocnedekoracje #doordecor #doordecorations #springdoorwreath
#doorwreath #springwreath #funnydogs
#easterdecor #springhomedecor #homedecorations #homedecor #wiosennedekoracje #interiordesign #wnętrza #drzwi #welcomehome #dogbestfriend #springishere #mójdom #domoweinspiracje #homedecoration #homestyle #homeinspirations
Moje ulubione gadżety do zdjęć z @joompoland ❤️
•
[reklama]

Często pytacie mnie o dodatki do zdjęć. Szczerze mówiąc czasami w tej roli występują totalnie nieprzewidywalne rzeczy. Mam jednak swoich ulubieńców, którzy są eksploatowani szczególnie często 😍

👉 geometryczne bryły - nie są rewelacyjnej jakości, ale na Joom jest duży wybór i sympatyczne ceny
👉 akrylowe podesty i szklane kulki - ostatnio mój totalny must-have, zrobiłam z nimi masę zdjęć. U nas ciężko znaleźć.
👉 kamienne płytki - idealne np. do naturalnych kosmetyków. Mają piękną strukturę. Jedna dotarła potłuczona, ale Joom bez problemu i od ręki zwraca środki.
👉 blenda stołowa - spoko i w pionie i w poziomie. Moja już mocno zmęczona życiem, ale służy dzielnie do różnych odbić światła.
👉 mini statyw - Stary mi go nieco skrócił ale i tak ma regulowaną wysokość, fajny do budowania przestrzennych scenografii i przypinania np. gałązek do cieni
👉 szklane butelki w aptecznym stylu i szklane puzderka- fajne do lifestylowych lub takich laboratoryjnych ujęć. Butelki robią też za wazoniki.
👉 drewniana torba-koszyk - identyczna przewijała się na profilu włosowej marki Jennifer Aniston. Uwielbiam ją i używam notorycznie.
👉 rollery, maski ma oczy, gadżety włosowe - no i masa innych. Idealny wypełniacz do fot lifestylowych.

Pamiętajcie, że z kodem: JOOMPL 
macie dodatkowe 10% rabatu i darmową wysyłkę, a VAT jest od razu wliczany w koszty ❤️

Dajcie znać czy lubicie takie przeglądy - może wpadło Wam coś w oko? 🥰
#joompoland #joom #fotografiaproduktowa #gadżetydozdjęć #propsydozdjęć #phototips #photographytips #tipsandtricks #fotograf #zdjęciaproduktowe #zdjęciastylizowane #sesjaproduktowa #akcesoria #dodatki #lifestylephotography #productphotography #setdesign #setdesigner #productstylingtips #sceneryphotography #contentcreator #fotografia #stilllife_perfection #stilllifephotography #kobiecybiznes
Czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie? 🍋 Czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie? 🍋
•
[reklama]

Powiem Wam, że przez długi czas byłam raczej chłodno nastawiona do marek drogeryjnych. W ostatnich latach dobre składy i produkty, które faktycznie działają na konkretne potrzeby skóry to już jednak nie domena marek niszowych i profesjonalnych 😍

Jedną z moich faworytek na drogeryjnych półkach jest zdecydowanie marka @garnierpolska. Trafiam u nich ostatnio na same udane strzały, a niedawno na promocji kupiłam wszystkie ich maski w płacie na twarz i pod oczy bo mi świetnie służą (będzie post)💛

W ostatniej edycji @purebeauty_pl znalazłam tę z hitowej linii z witaminą C. Po prostu ją u-wiel-biam! To jest maska, która szczególne WOW daje gdy jesteście totalnie przemęczeni, niewyspani, a Wasza cera z daleka krzyczy, że smutno jej i źle 🙈

Po 15 minutach na twarzy cera jest:

👉 zdecydowanie nawilżona
👉 wygładzona
👉 zyskuje zdrowy kolor i rozświetlenie

Działa na mnie niczym witaminowy shot. Ale poza samym aspektem pielęgnacyjnym podoba mi się także to, że jest konkretne nasączona kremowym serum. Ma dobry rozmiar, rozsądne otwory no i w promocji możecie upolować ją w naprawdę korzystanej cenie. Teraz akurat w rossku - ja to hurtem zgarniam od razu wszystkie ulubione 😍

Definitywnie polecanko!

A może macie w zanadrzu jakieś maseczki do twarzy, które ostatnio totalnie Wam podpasowały? Dajcie znać 💛
________________
#purebeauty #purebeautybox #purebeauty_pl #garnier #skincare #facecare #haircare #skincareaddict #sheetmask #maskawpłachcie #witaminac #vitaminc #skincarejunkie #brightskin #glassskin #skincycling #glowskin #kosmetyki #pielegnacja #pielegnacjatwarzy #beautytips #radiantskin #naturalglow #perfectskin #cleangirl #cleangirlaesthetic #polecam #antiaging #zdrowaskóra #eveningskincare
Retinol od @vichylaboratoires 🫧 • [test z @wi Retinol od @vichylaboratoires 🫧
•
[test z @wizazpl ]

Niedawno pisałam Wam o duecie od Vichy z linii Revitalift B3, który zaskakująco dobrze wpasował się w potrzeby mojej cery. W podobnym czasie trafiło do mnie również serum Liftactive Retinol Specialist oraz ten sam krem z SPF 50. Jak wiadomo - SPF nigdy za wiele, ale jak wypadło serum z retinolem?

👉 Liftactive retinol Specialist Serum - zamknięte jest w szklanej butelce z dość nietypową pipetą. Zanim zajarzyłam, że wystarczy ją ściskać przy aplikacji to trzepałam butelką jak szatan mówiąc do Starego “nie no, jak można było taki do bani aplikator wymyślić”. Stary wziął, odkręcił, przechylił i pokazał swojej “blondynce” jak się to używa. Także cóż 😅

Generalnie jednak wolę retinol w opakowaniach typu air-less bo pipeta, choćby najlepsza, zasysa powietrze do wewnątrz.

Konsystencja serum jest emulsyjna i leciutka. Dobrze się wchłania i jest przyjemna w użytku aczkolwiek alkohol w składzie mocno mnie zaskoczył.

Retinol Specialist Serum zawiera 0,2% czystego retinolu więc jest dobre na pierwszą przygodę z tym składnikiem. Moja zbudowana tolerancja pozwalała mi na codzienne użycie.

Probiotyki i bio-peptydy to dodatkowe substancje, które wspomagają działanie przeciwstarzeniowe ❤️

Nie powiem, że jest to retinol idealny, ale na pierwszą przygodę jak znalazł. Przy regularnym stosowaniu zdecydowanie widać pierwsze efekty po ok. 2 miesiącach.

👉 O kremie Liftactive B3 SPF50 poczytacie kilka postów niżej. Mogę dodać, że słoiczek nie jest najlepszy do odmierzania porcji “na dwa palce” ale idzie to ogarnąć, a sam krem jest zdecydowanie moim odkryciem ❤️
____________
#klubrecenzentki #wizazpl #mojekwc #vichy #vichyliftactive #vichycommunity #vichylaboratoires #liftactive #skinpositivity #skincare #skincareroutine #wrinklereducer  #pielęgnacja #dermokosmetyki #dermocosmetics #pielegnacja #spfcałyrok #skincareaddict #antiaging #healthyskin #antiacne #acneskin #antiacneskincare #matureskin #kosmetyki #pielegnacjatwarzy #dbamosiebie #osiedbanie #fotografiaproduktowa #cosmeticsphotography
Jakby co, to ten powrót zimy to przeze mnie 🤭 Jakby co, to ten powrót zimy to przeze mnie 🤭
•
[reklama]

No bo może nie jesteście takim meteogramowym świrem jak ja ale szykuje nam się śnieg i mróz. Wszystko przez to, że w mojej pracowni nadal wisi "Let it snow" 😂
Przepraszam - to nie było zamierzone 🤪

Wzięłam się jednak w garść i większość galerii pręży się już dumnie w wiosennym wydaniu. Z salonem zaszalałam tak, że mam totalnie wielkanocny klimacik 🐣

Tu jeden z upatrzonych przeze mnie plakatów i ramka 30x40 w metalowym wydaniu. Odrobina słodyczy do loftowej surowości 🤭

A ponieważ to współpraca afiliacyjna to mam dla Was również dodatkowy kod zniżowy.

👉 Na hasło: PSEASTER

dodatkowe 10% rabatu, ważne do 26 marca, do końca dnia.
Oczywiście z wyłączeniem ramek i kategorii Selection - jak zawsze.

Macie na oku jakieś wiosenne plakaty?
________________________
#posterstore #posterstorecode #posterstorediscount #wnętrza #wallart #springdecorations #springdecoration #homedecor #unboxing #homedecorations #wnetrza #homestyles #easterwishes #easterdecor #easterdecorations #domoweinspiracje_ #livingroomdecor #kodrabatowy #homeanddecor #posters #springgallery #simpleandpure #pinterestaesthetic #eastereggs #beigeaesthetic #parisianvibes #dodatkidodomu #flatlayjournal #wielkanoc #wielkanocnedekoracje
Pora na wielkanocne dekoracje 🐇 • [reklama] Pora na wielkanocne dekoracje 🐇
•
[reklama]

Na bloga wjechał właśnie post z moimi wielkanocnymi dodatkami do salonu z @joompoland 🐰

Wiem, że Wielkanoc to nie Boże Narodzenie i każdy kąt nie musi rzygać jajkami i Zającami (uszanowanko ciotka - moja psiapsi zwie się tak z panieńskiego i chyba do końca życia będę się tak do niej zwracać 😅)no ale... nie umiem się powstrzymać przed "paroma" detalami 🤭

Wnętrz było u mnie ostatnio okrutnie mało bo i okrutnie mało było mnie na IG. Nie chcę się jednak obudzić z ręką w nocniku w okolicach listopada, stwierdzając, że znów rok mi zleciał na pracy i życio-ogarnianiu. A blog i IG to wyjątkowo moje najdłuższe i najulubieńsze hobby 🥰

Dlatego jeśli lubicie wiosenne akcenty w domu to wskakujcie na bloga - link w bio 👆

Dekorujecie dom na Wielkanoc czy takie rzeczy to raczej na Boże Narodzenie?
______________
#wystrójwnętrz #joompoland #joom #wnętrza #wnetrza #domoweinspiracje #domowe_inspiracje #interiordesign #interiordecor #interiorstyling #wielkanocnedekoracje #wielkanocneinspiracje #biblioteczka #wiosennedekoracje #springhomedecor #homedecor #homedecorations #homeinspo #kwiatywdomu #kwiatydoniczkowe #greenhome #windowlight #dekoracje #dodatki #loftstyle #livingroomdecor #livingroomideas #wewnetrza #homebookpl #diy
Kotu też nie ufaj... 🤭 • [reklama] Przysięg Kotu też nie ufaj... 🤭
•
[reklama]
Przysięgam... polowanie na wieńce z @joompoland to już mój nałóg 😅

Im bardziej szalony typ lepiej 🤣
W zeszłym roku 🍑 Zająca (Kasiu przepraszam, nie umiem Zając napisać z małej po tylu latach przyjaźni 😅) powisiała jeden dzień zanim zeżarł ją Zenek 😁

Tym razem nie jest tak śmiechowo, ale i tak marchewki robią robotę 😁 Stary płakał jak je kleił bo w transporcie odpadły, ale niech się czochra - dystans albo wszyscy zginiemy 😜

Czy Wy też dopiero ocknęliscie się, że zaraz Wielkanoc?
___________
#joompoland #joom #Wielkanoc #wielkanocnedekoracje #doordecor #doordecorations #springdoorwreath
#doorwreath #springwreath #funnydogs
#easterdecor #springhomedecor #homedecorations #homedecor #wiosennedekoracje #interiordesign #wnętrza #drzwi #welcomehome #dogbestfriend #springishere #mójdom #domoweinspiracje #homedecoration #homestyle #homeinspirations
Moje ulubione gadżety do zdjęć z @joompoland ❤️
•
[reklama]

Często pytacie mnie o dodatki do zdjęć. Szczerze mówiąc czasami w tej roli występują totalnie nieprzewidywalne rzeczy. Mam jednak swoich ulubieńców, którzy są eksploatowani szczególnie często 😍

👉 geometryczne bryły - nie są rewelacyjnej jakości, ale na Joom jest duży wybór i sympatyczne ceny
👉 akrylowe podesty i szklane kulki - ostatnio mój totalny must-have, zrobiłam z nimi masę zdjęć. U nas ciężko znaleźć.
👉 kamienne płytki - idealne np. do naturalnych kosmetyków. Mają piękną strukturę. Jedna dotarła potłuczona, ale Joom bez problemu i od ręki zwraca środki.
👉 blenda stołowa - spoko i w pionie i w poziomie. Moja już mocno zmęczona życiem, ale służy dzielnie do różnych odbić światła.
👉 mini statyw - Stary mi go nieco skrócił ale i tak ma regulowaną wysokość, fajny do budowania przestrzennych scenografii i przypinania np. gałązek do cieni
👉 szklane butelki w aptecznym stylu i szklane puzderka- fajne do lifestylowych lub takich laboratoryjnych ujęć. Butelki robią też za wazoniki.
👉 drewniana torba-koszyk - identyczna przewijała się na profilu włosowej marki Jennifer Aniston. Uwielbiam ją i używam notorycznie.
👉 rollery, maski ma oczy, gadżety włosowe - no i masa innych. Idealny wypełniacz do fot lifestylowych.

Pamiętajcie, że z kodem: JOOMPL 
macie dodatkowe 10% rabatu i darmową wysyłkę, a VAT jest od razu wliczany w koszty ❤️

Dajcie znać czy lubicie takie przeglądy - może wpadło Wam coś w oko? 🥰
#joompoland #joom #fotografiaproduktowa #gadżetydozdjęć #propsydozdjęć #phototips #photographytips #tipsandtricks #fotograf #zdjęciaproduktowe #zdjęciastylizowane #sesjaproduktowa #akcesoria #dodatki #lifestylephotography #productphotography #setdesign #setdesigner #productstylingtips #sceneryphotography #contentcreator #fotografia #stilllife_perfection #stilllifephotography #kobiecybiznes
Czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie? 🍋 Czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie? 🍋
•
[reklama]

Powiem Wam, że przez długi czas byłam raczej chłodno nastawiona do marek drogeryjnych. W ostatnich latach dobre składy i produkty, które faktycznie działają na konkretne potrzeby skóry to już jednak nie domena marek niszowych i profesjonalnych 😍

Jedną z moich faworytek na drogeryjnych półkach jest zdecydowanie marka @garnierpolska. Trafiam u nich ostatnio na same udane strzały, a niedawno na promocji kupiłam wszystkie ich maski w płacie na twarz i pod oczy bo mi świetnie służą (będzie post)💛

W ostatniej edycji @purebeauty_pl znalazłam tę z hitowej linii z witaminą C. Po prostu ją u-wiel-biam! To jest maska, która szczególne WOW daje gdy jesteście totalnie przemęczeni, niewyspani, a Wasza cera z daleka krzyczy, że smutno jej i źle 🙈

Po 15 minutach na twarzy cera jest:

👉 zdecydowanie nawilżona
👉 wygładzona
👉 zyskuje zdrowy kolor i rozświetlenie

Działa na mnie niczym witaminowy shot. Ale poza samym aspektem pielęgnacyjnym podoba mi się także to, że jest konkretne nasączona kremowym serum. Ma dobry rozmiar, rozsądne otwory no i w promocji możecie upolować ją w naprawdę korzystanej cenie. Teraz akurat w rossku - ja to hurtem zgarniam od razu wszystkie ulubione 😍

Definitywnie polecanko!

A może macie w zanadrzu jakieś maseczki do twarzy, które ostatnio totalnie Wam podpasowały? Dajcie znać 💛
________________
#purebeauty #purebeautybox #purebeauty_pl #garnier #skincare #facecare #haircare #skincareaddict #sheetmask #maskawpłachcie #witaminac #vitaminc #skincarejunkie #brightskin #glassskin #skincycling #glowskin #kosmetyki #pielegnacja #pielegnacjatwarzy #beautytips #radiantskin #naturalglow #perfectskin #cleangirl #cleangirlaesthetic #polecam #antiaging #zdrowaskóra #eveningskincare
Retinol od @vichylaboratoires 🫧 • [test z @wi Retinol od @vichylaboratoires 🫧
•
[test z @wizazpl ]

Niedawno pisałam Wam o duecie od Vichy z linii Revitalift B3, który zaskakująco dobrze wpasował się w potrzeby mojej cery. W podobnym czasie trafiło do mnie również serum Liftactive Retinol Specialist oraz ten sam krem z SPF 50. Jak wiadomo - SPF nigdy za wiele, ale jak wypadło serum z retinolem?

👉 Liftactive retinol Specialist Serum - zamknięte jest w szklanej butelce z dość nietypową pipetą. Zanim zajarzyłam, że wystarczy ją ściskać przy aplikacji to trzepałam butelką jak szatan mówiąc do Starego “nie no, jak można było taki do bani aplikator wymyślić”. Stary wziął, odkręcił, przechylił i pokazał swojej “blondynce” jak się to używa. Także cóż 😅

Generalnie jednak wolę retinol w opakowaniach typu air-less bo pipeta, choćby najlepsza, zasysa powietrze do wewnątrz.

Konsystencja serum jest emulsyjna i leciutka. Dobrze się wchłania i jest przyjemna w użytku aczkolwiek alkohol w składzie mocno mnie zaskoczył.

Retinol Specialist Serum zawiera 0,2% czystego retinolu więc jest dobre na pierwszą przygodę z tym składnikiem. Moja zbudowana tolerancja pozwalała mi na codzienne użycie.

Probiotyki i bio-peptydy to dodatkowe substancje, które wspomagają działanie przeciwstarzeniowe ❤️

Nie powiem, że jest to retinol idealny, ale na pierwszą przygodę jak znalazł. Przy regularnym stosowaniu zdecydowanie widać pierwsze efekty po ok. 2 miesiącach.

👉 O kremie Liftactive B3 SPF50 poczytacie kilka postów niżej. Mogę dodać, że słoiczek nie jest najlepszy do odmierzania porcji “na dwa palce” ale idzie to ogarnąć, a sam krem jest zdecydowanie moim odkryciem ❤️
____________
#klubrecenzentki #wizazpl #mojekwc #vichy #vichyliftactive #vichycommunity #vichylaboratoires #liftactive #skinpositivity #skincare #skincareroutine #wrinklereducer  #pielęgnacja #dermokosmetyki #dermocosmetics #pielegnacja #spfcałyrok #skincareaddict #antiaging #healthyskin #antiacne #acneskin #antiacneskincare #matureskin #kosmetyki #pielegnacjatwarzy #dbamosiebie #osiedbanie #fotografiaproduktowa #cosmeticsphotography
Jakby co, to ten powrót zimy to przeze mnie 🤭 Jakby co, to ten powrót zimy to przeze mnie 🤭
•
[reklama]

No bo może nie jesteście takim meteogramowym świrem jak ja ale szykuje nam się śnieg i mróz. Wszystko przez to, że w mojej pracowni nadal wisi "Let it snow" 😂
Przepraszam - to nie było zamierzone 🤪

Wzięłam się jednak w garść i większość galerii pręży się już dumnie w wiosennym wydaniu. Z salonem zaszalałam tak, że mam totalnie wielkanocny klimacik 🐣

Tu jeden z upatrzonych przeze mnie plakatów i ramka 30x40 w metalowym wydaniu. Odrobina słodyczy do loftowej surowości 🤭

A ponieważ to współpraca afiliacyjna to mam dla Was również dodatkowy kod zniżowy.

👉 Na hasło: PSEASTER

dodatkowe 10% rabatu, ważne do 26 marca, do końca dnia.
Oczywiście z wyłączeniem ramek i kategorii Selection - jak zawsze.

Macie na oku jakieś wiosenne plakaty?
________________________
#posterstore #posterstorecode #posterstorediscount #wnętrza #wallart #springdecorations #springdecoration #homedecor #unboxing #homedecorations #wnetrza #homestyles #easterwishes #easterdecor #easterdecorations #domoweinspiracje_ #livingroomdecor #kodrabatowy #homeanddecor #posters #springgallery #simpleandpure #pinterestaesthetic #eastereggs #beigeaesthetic #parisianvibes #dodatkidodomu #flatlayjournal #wielkanoc #wielkanocnedekoracje
Pora na wielkanocne dekoracje 🐇 • [reklama] Pora na wielkanocne dekoracje 🐇
•
[reklama]

Na bloga wjechał właśnie post z moimi wielkanocnymi dodatkami do salonu z @joompoland 🐰

Wiem, że Wielkanoc to nie Boże Narodzenie i każdy kąt nie musi rzygać jajkami i Zającami (uszanowanko ciotka - moja psiapsi zwie się tak z panieńskiego i chyba do końca życia będę się tak do niej zwracać 😅)no ale... nie umiem się powstrzymać przed "paroma" detalami 🤭

Wnętrz było u mnie ostatnio okrutnie mało bo i okrutnie mało było mnie na IG. Nie chcę się jednak obudzić z ręką w nocniku w okolicach listopada, stwierdzając, że znów rok mi zleciał na pracy i życio-ogarnianiu. A blog i IG to wyjątkowo moje najdłuższe i najulubieńsze hobby 🥰

Dlatego jeśli lubicie wiosenne akcenty w domu to wskakujcie na bloga - link w bio 👆

Dekorujecie dom na Wielkanoc czy takie rzeczy to raczej na Boże Narodzenie?
______________
#wystrójwnętrz #joompoland #joom #wnętrza #wnetrza #domoweinspiracje #domowe_inspiracje #interiordesign #interiordecor #interiorstyling #wielkanocnedekoracje #wielkanocneinspiracje #biblioteczka #wiosennedekoracje #springhomedecor #homedecor #homedecorations #homeinspo #kwiatywdomu #kwiatydoniczkowe #greenhome #windowlight #dekoracje #dodatki #loftstyle #livingroomdecor #livingroomideas #wewnetrza #homebookpl #diy
Kotu też nie ufaj... 🤭 • [reklama] Przysięg Kotu też nie ufaj... 🤭
•
[reklama]
Przysięgam... polowanie na wieńce z @joompoland to już mój nałóg 😅

Im bardziej szalony typ lepiej 🤣
W zeszłym roku 🍑 Zająca (Kasiu przepraszam, nie umiem Zając napisać z małej po tylu latach przyjaźni 😅) powisiała jeden dzień zanim zeżarł ją Zenek 😁

Tym razem nie jest tak śmiechowo, ale i tak marchewki robią robotę 😁 Stary płakał jak je kleił bo w transporcie odpadły, ale niech się czochra - dystans albo wszyscy zginiemy 😜

Czy Wy też dopiero ocknęliscie się, że zaraz Wielkanoc?
___________
#joompoland #joom #Wielkanoc #wielkanocnedekoracje #doordecor #doordecorations #springdoorwreath
#doorwreath #springwreath #funnydogs
#easterdecor #springhomedecor #homedecorations #homedecor #wiosennedekoracje #interiordesign #wnętrza #drzwi #welcomehome #dogbestfriend #springishere #mójdom #domoweinspiracje #homedecoration #homestyle #homeinspirations

Szukasz czegoś?

  • Główna
  • Polityka Prywatności
  • Oferta i Cennik

Znajdź mnie tez tutaj:

  • Facebook
  • Instagram

Copyright © 2023 · Jedno Spojrzenie · Szablon Creative Light

    Previous Post

  • Kryolan Anti Shine – absolutna rewolucja w moim makijażu!

    Next Post

  • Wybaczcie – wróciłam :) Paletka Sleek Garden of Eden w akcji :)
  • Główna
  • Blog
    • Pielęgnacja
      • Pielęgnacja twarzy
      • Pielęgnacja ciała
      • Pielęgnacja włosów
    • Makeup
      • Kosmetyki kolorowe
      • Moje Makijaże
      • Lakiery do paznokci
      • Manicure
    • Zdrowie
      • Suplementy, zioła, kuracje
    • Lifestyle
      • Wnętrza
      • Kuchnia
      • Książki
      • Zapachy
      • Moda
  • Portfolio
    • Fotografia Produktowa
    • Fotografia Plenerowa
  • Oferta i Cennik
  • Kontakt