Złocisty olejek mineralny w sprayu z połyskującymi drobinkami Skin So Soft AVON ( mineral gems glamorous gold ) jak dla mnie ma tyle samo plusów co minusów, czyli jak dla mnie średniak. Najpiękniej wygląda w butelce 🙂
Zacznijmy od tego, że nie reprezentuje żadnych właściwości pielęgnacyjnych. Czytałam opinie, że świetnie natłuszcza, a przepraszam co innego ma robić olejek ??? Nie spotkałam się jeszcze z olejkiem, który nie natłuszcza, masłem też się można natłuścić i nie jest to forma pielęgnacji. Nawilżanie to co innego, a tego kosmetyk ten z pewnością nie robi skoro w swoim składzie na drugim miejscu ma alkohol ! ( ogólnie skład tego preparatu jest delikatnie mówiąc „ ekologicznie ciężki” ).
„Subtelny zapach” w rzeczywistości jest bardzo alkoholowy, po ulotnieniu pachnie tak jak reszta kosmetyków SSS, a raczej nie jest to jakaś wybitnie ujmująca woń.
Przejdźmy do samego efektu rozświetlającego. Jest to z pewnością kosmetyk dla cierpliwych. Po spryskaniu skóry należy odczekać co najmniej 10 minut, zanim założy się ciuchy. Nie polecam stosować go w pobliżu mebli, ubrań czy włosów . Dla mnie kosmetyk ten najlepiej nadaje się na opaloną skórę, gdy chcemy podkreślić opaleniznę. Natłuszcza więc przesuszenie skóry opalaniem nie jest tak widoczne. Dodatkowo drobinki miki pięknie podkreślają ciemną skórę, bo co jak co, ale są naprawdę piękne. Drobniutkie, złociste i bardzo delikatne. Świetnie prezentują się w słońcu i w sztucznym świetle.
Z reguły cena tego produktu waha się między 10 – 15 zł za 150 ml ( w zależności od promocji ). Myślę, że jest to w miarę adekwatna cena do jakości, szczególnie dla osób, które nastawione są na rozświetlenie ciała preparatem z pięknymi drobinkami, choć ja wolę łączyć przyjemne z pożytecznym i bardziej polecałabym rozświetlający balsam do ciała Dove.
Dodaj komentarz