Jestem wielką fanką warzyw i owoców. Zawsze je lubiłam, ale prawdziwy boom przyszedł w ciąży. Dosłownie stały się moim ulubionym jedzeniem. Jedną z form za którą szczególnie przepadam są wszelkiej maści smoothie. Taki zielony koktajl kocha także moje dziecko choć szpinaku w innej formie nawet by nie tknęła. Dziś taki, który ostatnio robię najczęściej czyli w wersji z imbirem, cynamonem i owocami.
Zielony koktajl – jak zrobić
Prawda jest taka, że nie potrzeba do tego specjalnych receptur. W zasadzie dajecie swoje ulubione składniki. W roli zielonki może wystąpić seler, natka pietruszki, natka marchewki czy jarmuż. Do tego ulubione dodatki. Taki koktajl można oczywiście dosłodzić ( ja akurat tego nie robię bo banan daje wystarczającą słodycz ). Można również rozcieńczyć wodą, aby był bardziej objętościowy. To dobry patent szczególnie na redukcji.
Zobacz też: Owsianka całonocna z chia
Składniki na jedną, dużą porcję:
- duża garść świeżego szpinaku baby
- pół jabłka pokrojonego w ósemki
- kawałeczek imbiru – u mnie ok. 2 cm
- jeden, mały banan
- sok z jednej pomarańczy
- szczypta cynamonu
- opcjonalnie woda do uzyskania pożądanej konsystencji
Zielony koktajl – przygotowanie
Nie będę tu specjalnie odkrywcza. Składniki na zielony koktajl wystarczy po prostu razem zblendować. Ja najpierw wkładam szpinak, a następnie imbir, pokrojone jabłko i banana, sok wyciśnięty z pomarańczy i cynamon. Owoce przygniatają liście szpinaku dzięki czemu łatwiej mi zmiksować wszystko blenderem-żyrafą. Na koniec można dodać po odrobinie wody, aby uzyskać swoją ulubioną konsystencję. Tak przygotowane smoothie najlepiej spożyć od razu, aby uniknąć straty witamin.
U mnie najczęściej wjeżdża na drugie śniadanie. Jeśli wybierzecie gęstą wersję można zjeść je łyżeczką. Gdy posypiemy orzechami ( ja uwielbiam migdały w płatkach ) to mamy taki owocowy deser.
Wiem, że wiele osób nie cierpi szpinaku, ale w takiej „oszukanej” wersji zdecydowanie można się do niego przekonać. Jest w zasadzie nie wyczuwalny.
Dodaj komentarz