Wosk należy do tych średnio intensywnych, nie wybucha gwałtownie lecz powoli i delikatnie. Mimo to jego moc ogranicza się raczej do jednego pomieszczenia i szybko niknie. Świeża bryza przypomina mi raczej zapach morskiego odświeżacza do toalet. Na szczęście szybko dołącza do niej aromat nadmorskiej trawy. Nie przepadam akurat za tą nutą, ale doprawiona kapką ciepłego piżma daje efekt do przyjęcia, ale osobiście zupełnie nie planuję powrotu – zdecydowanie zaś polecam drugi z zapachów miesiąca czyli Pink Sands, który mieści się w czołówce moich ulubieńców 🙂
Wosk Turquise Sky i Pink Sands kupicie oczywiście na goodies.pl. Ja już ostrzę ząbki na kolekcję Q3 Fall in Love. Po opisach mam wrażenie, że każdy będzie mi pasował 🙂
Może był stworzony z myślą o toalecie?:) Pink sands też jest jednym z moich ulubionych zapachów:)
Nie jest to może taki typowy kibelczak, ale zdecydowanie nie zdobył mojego serca.
Pod względem wizualnym ten wosk wypada bardzo fajnie, ale nie jest to mój ulubiony zapach 🙂
Dokładnie taki same odczucia mam.
Nie znam tego zapachu, ale mój ulubiony letni wosk to pink dragon fruit 🙂
Ja dla odmiany jeszcze nigdy nie miałam pink dragon fruit, muszę nadrobić zaległości 🙂
Ciekawa jestem, co to za zapach, ze Ci tak nie pasuje 😉
P.s ale Ty robisz świetne zdjęcia 🙂
Nie jest może tragiczny, ale przyjemności z niego nie czerpię. Dziękuję, zawsze mam z nimi wielkie kompleksy 🙁
Chętnie bym przetestowała :3
Właśnie najlepiej przekonać się na własnej skórze 🙂
Od dawna nie kupowałam sama z siebie YC 🙂 wolę jakoś kringle, te ich zapachy są bardziej wyważone 😉
Ja czasami nie umiem się oprzeć, wiosenna kolekcja była fajna, ale też ostatnio zdecydowanie wolę KC.
miałam stick'i do auta o tym zapachu. całkiem przyjemny jednak w samochodzie nie był intensywny.
Dla odświeżenia nie jest najgorszy, ale to nie do końca mój gust 🙁
kolor ma ładny 😉
No taki iście letni 🙂
Mam ten zapach i zawsze jak się pali u mnie w pokoju wchodzący pytają się co tak ładnie pachnie. Dla mnie ten zapach jest lekki i przyjemny, nienachalny. Ogólnie zapachy YC bardzo mi się podobają, ale na dłuższą metę mnie duszą, dlatego mało który ląduje u mnie w kominku. Ten polecam dla osób, które chcą by im coś pachniało, ale żeby było gdzieś w tle. Pozdrawiam :>
Piękny kolor ma 🙂
Muszę koniecznie spróbować tego zapachu, zaciekawił mnie twój opis. Kolor ma typowo letni, trochę dziwne, że kojarzy się z toaletą a nie wakacjami 😉
U mnie woski i olejki leżą w szufladzie, bo przestawiłam się na klasyczne świece. Ostatnio ciągle pali się… pomarańcza, czyli trochę bardziej zimowy zapach 😉
Ten zapach nie do końca spełnił moje oczekiwania, pachnie tak kibelkowo.. odświeżaczowo :/ chociaż kolor faktycznie śliczny.
Ps. obserwuję 🙂