Mocno zaniedbałam na blogu wątek świecowy. Ale! Nie ma lepszego czasu na nadgonienie zaległości niż jesień. Dziś przychodzę do Was z moim wakacyjnym zakupem. Od razu wiedziałam, że będzie to idealny zapach dla książkar i jesieniar. Stara Drukarnia od Wosk i Knot. Przysięgam, znam ten zapach tylko mój mózg nie może przetworzyć skąd. Co jest w nim takiego wyjątkowego?
Stara Drukarnia – Wosk i Knot
Świece od Wosk i Knot chodziły za mną naprawdę od dawna. Gdy tylko przeczytałam nazwę „Stara Drukarnia” to nawet nie patrzyłam w nuty zapachowe. Po prostu wiedziałam, że musi być moja. Intuicja mnie nie zawiodła. 100% wosk sojowy czyli niewpływający negatywnie na zdrowie.
Ekologiczny knot, ręczna robota, a do tego polski, wegański i cruelty free produkt. Powiedzmy sobie jednak szczerze – świeca musi pachnieć. Po to ją kupujemy. Więc żadne fancy opakowania i dodatkowe cuda nie obronią się jeśli jest zwykłym zniczem. Przerobiłam w życiu setki wosków i świec więc mam porównanie. A Wosk i Knot plasuje się w tym momencie naprawdę wysoko.
Nuty zapachowe
Producent podaje, że główne nuty zapachowe to brzoskwinia, śliwka, fiołek, jaśmin, piwonia, skóra, paczula, wanilia i piżmo.
A ja Wam powiem, że to zapach, który z każdą minutą niesamowicie ewoluuje. Ciężko wyłapać poszczególne nuty bo całość przeplata się ze sobą tworząc absolutnie wyjątkowy zapach.
Zobacz też: Goose Creek Staying Home – otulająca moc domowego zacisza
Moje odczucia
Kiedyś moja znajoma stworzyła przecudowną świecę, o którą męczę ją do dziś licząc, że reaktywuje swoją działalność w tym temacie. Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, gdy powąchałam pierwszy raz Starą Drukarnię. Zapach okazał się być niesamowicie zbliżony. Aż ciężko ubrać mi w słowa to jaką miłością ją darzę.
Stara drukarnia to nie jest ani zapach kwiatowy, ani owocowy. Nie można jej podciągnąć pod orient ani pod typowo perfumeryjne nuty. Gdy wchodzicie do pomieszczenia, w którym się pali, to tak jakbyście przenieśli się do jakiejś starej sali rodem z Hogwartu.
Pierwsze nuty jakie uderzają nasz nos to… stare książki. Wyraźnie wyczuwalne tony skóry, podbite mocą piżma i paczuli. Dają ciepłą, otulającą, ale nie duszącą aurę. Nie powiem, że czuć w niej kurz, ale raczej właśnie takie podstarzałe nuty wiekowych gmachów. Soczyste akordy brzoskwini i śliwki przebijają się w kolejnym kroku dodając całości nieco lekkości. Jaśmin i piwonia to już tylko tło dopełniające całość. Wanilia nie jest dla mnie bezpośrednio wyczuwalna, raczej bardziej podbija całość ciepłem.
Jakbym się nie wysilała i nie cudowała – tu po prostu czuć starą biblioteką! Magicznie i absolutnie wyjątkowo.
Świece Wosk i Knot – technicznie
Jeśli chodzi o samo palenie, Stara Drukarnia ładnie zachowuje się w słoiczku (bo ich świece zamknięte są właśnie w słoiki), równomiernie rozpala do basenu, nie tuneluje, a knot nie kruszy się i nie wypala nadmiernie. Pojemność to 300 ml, a czas palenia 50-65h. Jeśli będziecie dbać o przycinanie knota to starczy na dłużej.
Świecę kupowałam korzystając z jakiejś cyklicznej promocji, teraz za zapis do newslettera można dostać voucher na 15 zł z tego co kojarzę. Ja na bank wrócę do tego zapachu, a i dyniowe i Halloweenowe nowości niesamowicie mnie ciekawią.
Dyedblonde napisał
TWOJE zdjęcia są niesamowite ale jeśli chodzi o zapach świeczki to chyba nie dla mnie choć może się mylę
anszpi napisał
Lubię świece i jesień to idealny dla mnie moment, aby zacząć je palić. Ciekawa jestem tego zapachu, aromat starych książek jest intrygujący
Pojedztam napisał
Świece zapachowe idealnie sprawdzają się w roli prezentu na różne okazje.
Zuzka napisał
Nie potrafię sobie wyobrazić tego zapachu, ale domyślam się, że jest super. Znam woski tej marki i je lubię.
MangoMania napisał
Od dawna jestem fanką świecowych umilaczy i nie wyobrażam sobie jesiennych lub zimowych dni/wieczorów bez nich:)
Ala napisał
Uwielbiam świece, szczególnie teraz w okresie jesienno-zimowym. Jestem bardzo ciekawa zapachu tej świecy, o której piszesz. Chyba się na nią skuszę. 🙂
AMN napisał
Kocham świeczki, mam nawet swoją małą kolekcję, ale głównie mam je do zdjęć 😉 Rzadko kiedy je palę, w dwóch już zrobiły mi się tunele i muszę je teraz jakoś naprawić :/ Więc zdecydowanie wolę jednak, aby ładnie wyglądały 😀
Katsuumi napisał
Mam w domu masę świeczek – ale jakoś rzadko je palę 🙁 Pozdrawiam i zapraszam do mnie!