Jesień to wbrew pozorom bardzo przyjemny czas choćby z racji na długie, przytulne wieczory, które można spędzać w łóżku z książką/komputerem/telewizją* popijając pyszną herbatkę/kakao/grzańca*
* niepotrzebne skreślić 🙂
Idealnym towarzyszem takich wieczorów jest aromat sączący się z kominka. Ponieważ wielkimi krokami zbliża się Halloween, a moja dynia już oczekuje na przerobienie w postać pysznej zupy to chciałabym podzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat Halloween’owej kolekcji wosków Yankee Candle. Domyślam się, że nie każdy akceptuje to święto, ale ja uważam, że mamy tak mało świąt „cywilnych”, wesołych, radosnych i zwariowanych, że z przyjemnością szykuję cukierki dla dzieciaków, żeby nie zrobiły mi psikusa 🙂 Czy zawsze święta muszą być związane ze smutnymi wydarzeniami bądź wiarą ( wiarą chrześcijańską, gdyby jeszcze ktoś miał jakieś wątpliwości )? Ja tam nie mam oporów by poszerzyć mój świąteczny asortyment ( w formie zabawy, nie zaś odprawiania seansów spirytystycznych na grobach zmarłych – jeśli macie poczucie humoru to wiecie co mam na myśli ) 🙂
Nie o prywatnych przemyśleniach miało być, a o woskach – na pierwszy ogień idzie więc zapach Ghostly Treats zwany inaczej Upiorną Ucztą 🙂
Gdy dopadłam się do paczki z zamówionymi woskami był to pierwszy egzemplarz, który wpadł mi w ręce. Nie ukrywam, pierwsze wrażenie nie było na plus, ale już jakiś czas temu przekonałam się, że ocenianie wosku przez folijkę jest jak lizanie cukierka przez papierek. Niby coś czuć, ale nie jest to pełnia smaku. Gdy więc wrzuciłam wosk do kominka, od razu przekonałam się, że pierwsze wrażenie było mylące.
Ghostly Treats to zapach opiekanych pianek marshmallow. Słodki, intensywny, ale jednocześnie przełamany nutą, którą mój facet nazwał „kadzidełkową”. Nie jest to jednak kazdzidełko, a eukaliptus, który w połączeniu ze słodyczą pianek tworzy niesamowitą kombinację. Zdecydowanie nie jest to prosty do określenia zapach i mimo słodyczy wcale nie nasuwający chęci jedzenia. Jest upajający, wyjątkowy i niestety w nadmiarze może być mdlący.
Jak na mój gust jest to zdecydowanie jesienno-zimowy zapach i sprawdzi się nie tylko w okolicach Halloween 🙂
Limitkę Yankee Candle na Halloween możecie dostać np. na Goodies.pl – cena wosku to 7 zł.
A jaki jest Wasz stosunek do Halloween? Dacie dzieciakom cukierasa gdy zapukają do drzwi? 🙂
_________________________________________________________________________________
Przypominam też o dwóch konkursach, które trwają na blogu – do zgarnięcia łącznie aż sześć nagród. Szczegóły TUTAJ i TUTAJ 🙂
jutro mam zamiar kupić wszystkie 3 zapachy bo widziałam, że w sklepie zaczęły się przeceny
chętnie więc przetestuję i dam Ci znać 🙂
Oooo a gdzie widziałaś przeceny, daj znać 🙂
Chętnie bym dała cukierasa, ale niestety nikt u mnie nie robi Halloween. Nawet nie wiedziałam, że YC ma kolekcje na Halloween.
U mnie w zeszłym roku dzieciaki chodziły więc może i w tym będą 🙂
Muszę koniecznie spojrzeć na tę kolekcje wosków yc 🙂
Ja mam trzy sztuki – ten, candy corn i witches brew, ten ostatni chyba jest moim faworytem 🙂
Sama nie wiem czy przypadłby mi do gustu. Akurat w tym wypadku wolałabym chociaż raz niuchnąć go przez papierek przed zakupem 🙂
Nie dziwię się, mi też ciężko jest kupować w ciemno, ale ciekawość wygrywa 🙂
Przecież to święto również w pewnym sensie ma związek z wiarą….jest pogańskie,związane ze spirytyzmem ,a tego wyraźnie Pismo św.ZAKAZUJE. Wobec tego tak czy inaczej nie jest świętem świeckim moja droga 🙂 Twój wybór,nie oceniam ,jednak warto wżyciu trzymać się faktów a nie własnego widzimisię.
Pozdrawiam.
Marzena
Moja droga Marzeno, mówiąc "wiarą" chodziło mi właśnie o moją wiarę, czyli katolicyzm. A to czego Pismo Święte zakazuje jest mnóstwo i wierz mi, że codziennie katolicy żyją wbrew jego nakazom i nie dam sobie wmówić, że jest inaczej. W sumie Harrego Pottera też zakazali czytać 🙂 Jeśli chcesz to mogę Ci napisać epopeję na temat naleciałości pogańskich w naszej wierze. Chodzisz w Wielkanoc z koszyczkiem? A wiesz, że to pogański zwyczaj święcenia pokarmów? 🙂 My katolicy mamy mnóstwo dziwnych widzimisię, szczególnie kler, którego obecnie coraz bardziej nie znoszę bo nie oceniam ludzi przez pryzmat ich wiary. A że Halloween jest świętem tyle, że pogańskim ( jak u nas dawno temu Dziady ) wiedzą już małe dzieci. Przepraszam, że nie sformułowałam dokładnie o jaką wiarę mi chodzi, ale osoby, które czytają mojego bloga są raczej w temacie i stwierdziłam, że nie muszę tego wyjaśniać. Tak czy inaczej dorosła, bądź co bądź wykształcona kobieta ma tego świadomość.
Również pozdrawiam serdecznie 🙂
A tak w ogóle – trochę dystansu do żartów please 🙂 Na tym blogu są nieodłączną formą ekspresji 🙂
Oooo widze osobe nie umiejąca czytać tekstu ze zrozumieniem otoz pani Marzeno ten wpis dotyczył świecy zapachowej i halloween jako święta dla dzieci nawet w Polsce dzieci chodzą po domach mówiąc psikus albo cukierek po drugie Wielkanoc tez wywodzi sie ze święta pogańskiego a kościół ja obchodzi i nikt nie robi z tego wielkiego halo po czwarte Nie wydaje mi sie zeby wpis oceniający moja przyjaciółkę czy postępuje wobec pisma świetego czy nie był stosowny na tym blogu chyba ze jest Pani trollem to by to wytłumaczylo po piąte z własnego doświadczenia wiem ze osoby ktore krzyczą o piśmie świętym i zakazach najmniej sie ich trzymają w zyciu a wręcz robią na odwrót ( nie oceniam Pani ) po szóste nie wdaje mi sie zeby blog mojej przyjaciółki był miejscem na ocenianie czy ktos postępuje bądź tez nie w taki czy inny sposób I ostatnie nie zycze sobie tego rodzaju wpisów na blogu mojej przyjaciółki a pani jesli nie odpowiada sama tematyka to po co pani wchodzi i komentuje zeby komuś krwi napsuć ?? To znaczy ze to pani nie postępuje wedle pisma świetego ktore mowi " miłuj bliźniego swego jak siebie samego " jesli nie interesuje mnie dana tematyka nie wchodzę nie czytam i nie komentuje podstawowa zasada ludzi inteligentnych I jeszcze raz zaznaczam blog nie jest to miejsce do tego rodzaju rozmów i nie zycze zeby wpisy miały taka tematykę A Ty kochana kaczuszko buziaki Gosia
fajne ! nie wiedziałam że mają serie limitowaną na halloween. może jeszcze go dorwę : )
Akurat na Zapach Domu mają na nie promo 🙂
musi fajnie pachnieć 😉
No akurat ten wosk jest całkiem udany 🙂
do moich drzwi żadne dziecko nie pukało nigdy w Halloween. na wsi to święto nie jest popularne, za to śmigus dyngus ma się świetnie. Wosków z tej serii jeszcze nie miałam
Fakt u nas zdecydowanie bardziej popularne są ostatki, ale już rok temu dzieciaki w Halloween pukały. W sumie dawno temu polskim świętem były tzw. Dziady – póki to wszystko ma formę radochy i przebieranek to nie mam nic przeciwko 🙂
Opiekane marshmallowy kuszą 😉 A jak ten zapach się ma do Fireside treats?
Właśnie też mnie to ciekawi, bo nie miałam z nim niestety kontaktu, a właśnie wiem, że to podobne nuty.
Ja dopiero teraz zajrzalam i zamowilam po tym poscie Ghostly Treats. Mam już Witches Brew,Candy Corn i mialam Happy Halloween. Ostatni byl slabiutki,czuje ze GT bedzie super <3 . Fajny watek u góry, wchodzic na czyjs blog i prawic morały 😉 Sie nie podoba – sie nie czyta. Ciekawe czy trzymajac sie faktów nigdy nie paliła Halloweenowych swieczek. I <3 Halloween.
Mam nadzieję, że WB przypadnie Ci do gustu 🙂 Obok WB to mój ulubiony Halloweenowy wosk, bo Candy Corn nieszczególnie przypadł mi do gustu. A co do morałów – czasami naprawdę podziwiam ludzi, że im się chce. Ten komentarz chociaż miał jakiś sens, ale zdarzają się takie, że człowiek aż nie wie co odpisać 🙂