Olejowanie włosów to jeden z moich ulubionych rytuałów. Zebrałam potężną kolekcję różnych olejów i używam ich na zmianę z dużym powodzeniem. Moje włosy zmieniły się nie do poznania w porównaniu z tym jak wyglądały kiedyś. Jak każda włosomaniaczka mam swoich ulubieńców – od jakiegoś czasu jednym z nich jest kultowy olejek Sesa. Poznałam go dzięki sklepowi Etnobazar i już żałuję, że nasz romans zaczął się tak późno.
Olejek mieści się w prostej, zakręcanej, plastikowej butelce. Duży otwór zdecydowanie nie dla fajtłap – jestem jedną z nich więc zawsze najpierw nalewam kosmetyk na spodek i dopiero aplikuję na włosy. Już zdarzyło mi się wylać butelkę oleju i gwarantuję, że to nic przyjemnego.
Produkt ma zielonkawy kolor, konsystencję typową dla olejków i obłędny zapach! Intensywny, orientalny i tak niesamowicie otulający włosy, że czuć go jeszcze przez kolejne dwa dni.
Zapach zapachem, kolor kolorem, ale przecież tu chodzi o efekty…
Sesa to kompozycja 18 ziół, 5 olejów i mleka. Kompleksowo dba zarówno o skalp jak i całą długość włosów. Przeciwdziała wypadaniu włosów, stymuluje je do wzrostu, chroni przed łupieżem i idealnie nawilża. Kurczę! I to wszystko rzeczywiście jest prawdą.
Olejek świetnie nawilża i odżywia włosy, dociąża je ale nie obciąża. Sprawia, że są gładkie, lśniące i mięsiste. Skóra głowy jest ukojona i nie łuszczy się nadmiernie.
Producent zaleca, aby olejek wmasować w skalp i włosy i pozostawić na całą noc. Przyznam, że całonocną kurację stosuję od czasu do czasu. Częściej jednak nakładam kosmetyk na włosy na ok. 3-4 godziny przed myciem. To w zupełności wystarcza, aby zobaczyć nieziemskie efekty. Nic dziwnego, że Sesa jest laureatem międzynarodowych nagród.
Pełen skład poniżej.
Olejek Sesa kupicie w sklepie Etnobazar – moja 90 ml buteleczka kosztuje obecnie 17 zł. Moim zdaniem cena jest jak najbardziej adekwatna w stosunku do jego jakości.
Znacie może olejek Sesa? A może macie innych, orientalnych faworytów?
Brzmi to zachęcająco a i cena jest bardzo atrakcyjna!
Miałam najróżniejsze olejki do włosów, ale w przypadku moich z natury bardzo suchych i kręconych włosów Sesa sprawdza się genialnie 🙂
W sumie można wypróbować. Cena jest bardzo atrakcyjna.
Jeśli masz suche bądź zniszczone włosy to będzie dosłownie idealny 🙂
Kusisz:) z pewnością moje włosy nigdy nie będą wyglądały jak z Bollywood…
Ehhh moje niestety też nie bo mam z natury bardzo suche, ale Sesa naprawdę im pomaga 🙂
Sesa jest na mojej liście zakupowej. Teraz zachwycam się amlą, bo jeszcze nigdy nie miałam tak ładnych włosów po oleju. To chyba zasługa parafiny w składzie, która dobrze wygładza je na długości
Na moje włosy parafina też bardzo dobrze działa, dyscyplinuje je i wygładza 🙂
Może i moim zmęczonym włosom pomógłby.
Dla suchych i zniszczonych włosów jest prawdziwym lekarstwem 🙂
Ja raczej takich rzeczy nie stosuje na moje włosy wole produkty z szwarckopf 😉
U MNIE NOWY POST! ZAPRASZAM!
Komentarze i obserwacje mile widziane 😉 Odwdzięczam się!
MÓJ BLOG-KLIIK
Ajć, a ja akurat ze Schwarzkopfem jestem totalnie na bakier 🙂
Super i jeszcze za rozsądną cene. Niestety tak na dobrą sprawę nigdy nie olejowałam jeszcze włosów.
Ja mam wzloty i upadki jeśli chodzi o olejowanie, z reguły przez brak czasu, ale gdy robię to regularnie to poprawa w nawilżeniu jest ekspresowa 🙂
Gdziekolwiek bym go nie widziała, jego cena była dużo wyższa! Za 180ml bodajże nawet 46zł, za mniejszą ponad 23zł :/ za tę cenę bym wypróbowała, gdyby nie to, że ostatnio kupiłam dwa nowe olejki :/
Nawet bez promocji na Etnobazarze mają bardzo dobrą cenę więc co ma wisieć nie utonie 🙂
Można dostać w Little India w Warszawie w cenie 15 złotych. Duża butla 180 ml kosztuje 25.- Też jest na mojej liście to wypróbowania. W tej chwili używam kokosowej Vatiki. Cały czas mam nadzieję, że olejowanie zatrzyma u mnie wypadanie włosów.
Ciekawy produkt, ja mam w planach kupienie paru innych olei ale może i na ten się skuszę… 🙂
Ja mogę polecić z własnego doświadczenia mojego ulubieńca czyli olejek musztardowy 🙂
Wstyd się przyznać, zapomniałam o istnieniu sesy 😉 Haha czytałam o nim mnóstwo pozytywnych opinii jeszcze jak prowadziłam poprzedniego bloga- on faktycznie działa cuda 😉
Powiem szczerze, że ja bardzo chciałam ją na początku mojego włosomaniactwa. Potem też zapomniałam, ale teraz wiem, że na bank zagości u mnie na stałe.
Nigdy go nie miałam, siostra narzekała że ciężko go zmyć więc jakoś mnie po niego nie ciągnie 🙂
Hmmm… u mnie zmywa się dobrze, ale to chyba już lata wprawy 😀
Ciekawy olej, ale najpierw chcę wypróbować kokosowy i lniany 🙂
Ja też zaczynałam od kokosowego 🙂
Jaka korzystna cena – jeszcze tak niskiej nie widziałam 🙂
No właśnie też jestem w szoku, że zrobili taką promocję 🙂
jesienią i zimą zamierzam zadbać o regenerację w włosów więc może kupię ten olej,
też wolę wlewać na spodek .
No ja muszę zebrać się do maksymalnej pielęgnacji żeby na wesele mieć czuprynę w jak najlepszej kondycji 🙂
Ja od dwóch miesięcy używam sesy egzotycznej i również mogę polecić:).
No to witam w klubie, naprawdę udana kompozycja 🙂
Ciekawy produkt
Ciekawił mnie od dawna i zdecydowanie było warto spróbować 🙂
Mam i jestem zadowolona 😀
No to witam w klubie 🙂
Miałam go kiedyś, jakieś 3 lata temu i chyba do niego wrócę 🙂 Efekty były dobre
Ja czuję, że Sesa na stałe zagości w mojej pielęgnacji 🙂
wow 🙂 cena ekstra !:)
No też mi się wydaje, że jest bardzo atrakcyjna 🙂
Zachęca, skład bardzo interesujący 😉
ciekawy produkt 🙂
klikniesz w link do bluzy ? 🙂
hmmm mam suche i zniszczone włosy z którymi nie mogę dać sobie rady. do tej pory byłam raczej oporna na olejowanie, ale chyba pora się do niego przekonać
Kiedyś olejek Sesa był na mojej chciejliście,ale kompletnie o nim zapomniałam. Dzięki za przypomnienie!Już biorę się za składanie zamówienia 🙂