Czasami mam wrażenie, że żyję tak od świąt do świąt. Od jednych dekoracji do drugich. Trochę mało mi tego życiowego „wypełniacza” w tzw. międzyczasie. Moim tegorocznym postanowieniem było nie odkładać życia na potem. Łatwo się domyśleć, że idzie mi średnio. Ale przynajmniej wielkanocna dekoracja salonu jest już gotowa. Pomogło mi w tym niezawodne Joom, bo to kopalnia różnorodności.
Wielkanocna dekoracja salonu – na co postawiłam?
Rzecz jasna dekoracja salonu na Wielkanoc nie jest aż tak bogata jak ta na Boże Narodzenie. Plakaty zamawiałam raczej wiosenne niż typowo świąteczne. Dlatego te typowo wielkanocne akcenty dobrałam pod mojego malucha – słodko, kolorowo, zajączkowo. Na drzwiach wejściowych zawiśnie wieniec z tyłkiem zająca więc w sumie uznajmy zająca za temat przewodni hehe.
Dekoracja okna – girlandy
Na moje „główne” okno do dekoracji wjechała girlanda świetlna. Wiem, że można popukać się w głowę ” światełka? na Wielkanoc?”. Ale u mnie światełka wiszą cały rok. Dotychczasowe lampki poszły do kuchni.
Początkowo, gdy otworzyłam paczkę, byłam lekko zawiedziona. Z bliska girlanda wydawała się być dość tandetna. No ale z drugiej strony, te wszystkie kabelki musiały być po prostu widoczne. Gdy jednak poszła już na okno, w dziennym świetle nie rzucają się w oczy, a w nocy? W nocy jest prawdziwy obłęd.
Do kompletu dorzuciłam dwie girlandy z listków eukaliptusa. Nie jestem fanką sztucznych roślin, ale ten łącznik biblioteczek wydawał mi się ciągle taki pusty. Teraz mi się po prostu podoba.
Na okno przy telewizorze poszła dziecięca girlanda w zajączki. Fajna bo wykonana z juty, z naszywanymi, materiałowymi zajączkami w różnych kolorach. Pomponiki w roli ogonków są urocze. Przy tym oknie najczęściej siedzi Młoda bo mamy tam stolik przy którym rysuje. Więc to dla niej dodatkowa atrakcja.
Wielkanocne tekstylia – bieżnik i poduszki
Dekoracja salonu nie mogła się obejść również bez tej wymiany. Jak wiecie, mam słabość do wzoru auta. Gościło u nas na Boże Narodzenie więc tym razem wjechało też na Wielkanoc. Nie chciałam iść w ciemne i smutne zielenie, więc poszłam w miętę. Bieżnik jest naprawdę świetny. Gruby, porządnie wykonany, łatwo prasuje się parownicą. To bardzo udany nabytek.
Poszewki dla odmiany są do kitu. Cienki materiał, śliski, w dotyku przyjemny, no ale jednak, wzorzysty wkład przebija. Do tego nadruk w zające słabo wyraźny, rozpikselowany. Po prostu za mała rozdzielczość obrazka naniesiona na zbyt dużą powierzchnię. No tego akurat nie polecam.
Drzewko świetlne czyli „choinka” na Wielkanoc
Z drzewkiem miałam małe zawirowania. Na początku zamówiłam w wersji podłączanej do zasilania. Niestety sprzedawca anulował zamówienie. Na szybko więc domówiłam wersję bateryjną. Gdy dotarło i wyjęłam je z paczki to nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Ot gałązki ze światełkami LED owinięte taśmą, która przypomina korę brzozy. No z bliska wyglądało kiepsko. Gdy jednak doszły jajka i wieczorem zapaliłam światełka to wybaczyłam jakość wykonania. Jako sezonowa ozdoba styka.
Dekoracja salonu – wazony
To już nie jakaś typowo wielkanocna dekoracja ale chciałam Wam pokazać moje nowe, wazonowe nabytki. U nas nadal czasami ciężko o fajne kształty, a na Joom od wyboru do koloru i to w różnych rozmiarach. Wreszcie mam wazon w formie okręgu. No i nie mogłam się oprzeć temu wazonowi-doniczce z buźką. Już dawno temu wpadła mi w oko i teraz służy mi i do dekoracji i do fot.
Całość dopełniły od lat chomikowane zajączki, jajeczka, bazie i inne pierdółki. Największą radość sprawia mi fakt, że cieszą moją córkę.
Ponieważ z Joom współpracuję od dawna, mam dla Was świeży kod rabatowy dający aż 10 % zniżki
hasło: 10jedno
https://www.secretaddiction.pl/ napisał
Ja nie lubię świąt, ale uwielbiam piękne dekoracje 😀
JednoSpojrzenie napisał
W sumie rozumiem ten stan, ja z wiekiem widzę za dużo wad 😀