Peptydy w kosmetykach są znane od lat. Reklamuje się je m.in. jako alternatywę dla botoksu. Mam wrażenie, że obecnie przeżywają swoją drugą młodość, szczególnie peptydy miedziowe. Nadal wiemy o nich dość niewiele. Dziś moje wrażenia z używania kosmetyków koreańskiej marki Trimay. To marka skupiająca się właśnie na peptydach i ich przeciwzmarszczkowym działaniu. Używałam kremu Peptid 30 do twarzy oraz kremu Peptid 18 pod oczy. Czy było warto?
[Reklama Joom]
Czym są peptydy? Poznaj składnik.
Marzy mi się prowadzenie takiego mądrego contentu, w którym krok po kroku mogłabym pisać o poszczególnych składnikach kosmetycznych i ich działaniu w przystępnej, zrozumiałej wersji na codzienne potrzeby dziewczyn takich jak ja. Zanim jednak znajdę na to czas, z całego serducha polecam Wam publikację Barbary Kwiatkowskiej sprzed kilku lat, „Skóra. Azjatycka pielęgnacja po polsku” wydawnictwa Pascal. To cudownego kompendium wiedzy dla laika, które krok po krok uczy o składnikach kosmetycznych. No dobra, ale co to te peptydy?
Wspomogę się tu panią Kwiatkowską i podobnie jak ona w książce, nazwę je „posłańcami”. W zależności od ilości wiązań można je różnicować, jednak najprościej mówiąc, peptydy to organiczne związki chemiczne zbudowane z aminokwasów. Rodzaj i kolejność ułożenia aminokwasów na łańcuchu niosą w sobie określoną informację dla komórek naszej skóry. Czyli przychodzi sobie taki konkretny peptyd do komórki i mówi „joł ziom, weź no, rusz duszę i zacznij produkować więcej kolagenu, bo pańcia chce mieć gładką buźkę”. Chyba jasne nie? 😀
W zależności od rodzaju peptydu mogą:
- stymulować komórki do produkcji kolagenu i elastyny czy też kwasu hialuronowego
- redukować widoczność zmarszczek mimicznych
- hamować proces starzenia się skóry
- poprawiać owal twarzy
- wykazywać działanie regeneracyjne, przenikając w głębsze warstwy skóry i walcząc z pierwszymi oznakami starzenia
To właśnie ważny aspekt, peptydy przenikają w głąb skóry, a więc w widoczny sposób działają na jędrność i nawilżenie. Część z nich jak np. DMAE daje natychmiastowy, ale krótkotrwały efekt. Inne potrzebują wielu tygodni na to, abyśmy odczuli ich działanie na skórę.
Zobacz też: Koreańskie kosmetyki z Joom, które polecam
Trimay Peptid 18 – krem pod oczy bogaty w peptydy
To był pierwszy produkt marki Trimay, który wpadł mi w oko. Jestem wielką fanką kremów pod oczy, przykładam do nich olbrzymią wagę. A że kosmetyki z peptydami są mocno na czasie to chciałam sprawdzić czy faktycznie osiągnę zauważalne efekty. Krem pod oczy zamówiłam na Joom, można tam znaleźć masę koreańskich kosmetyków, a dostawa jest zawsze za free. No i wszelkie podatki są od razu uwzględnione.
krem pod oczy i krem do twarzy Trimay Peptid – link
Opakowanie, konsystencja, zapach.
Krem pod oczy od Trimay zamknięty jest w wygodnej tubie z precyzyjnym i przezroczystym aplikatorem. Tubka ma aż 25 ml kosmetyku, a nie zwyczajowe 15. Konsystencja jest zaskakująco lekka i przyjemna. Bardzo szybko się wchłania i w zasadzie nie pozostawia wyczuwalnej warstwy. Zapach moim zdaniem w zasadzie niewyczuwalny.
Krem pod oczy z peptydami od Trimay – działanie
Żeby faktycznie zauważyć działanie peptydów na skórę potrzeba wielu tygodni. Kosmetyków od Trimay używam już prawie dwa miesiące i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Co prawda nie znalazłam informacji o % stężeniu peptydów w tych produktach (za to minusik), ale działanie jest odczuwalne.
Jeśli chodzi o krem pod oczy, to przede wszystkim wyczuwalny jest nawilżający i wygładzający efekt. Drobne linie uległy wygładzeniu, skóra jest napięta, ale w ten dobry sposób. Przy tym krem jest idealny do stosowania na dzień, ponieważ ładnie się wchłania bez pozostawiania wyczuwalnej warstwy i dobrze współgra z makijażem. Składników aktywnych jest w nim tyle, że aż ciężko to wszystko analizować. Nie mamy tu co prawda gwarancji, że wszystkie zastosowane zostały w stężeniu faktycznie oddziałującym na skórę. Sama po sobie widzę jednak, że mimiczne zmarszczki wokół oczu są w zasadzie niezauważalne, a właśnie o ten efekt mi chodziło. Potrzeba jednak do tego cierpliwości no i nie łudźmy się, osoby z cerą dojrzałą, z zaawansowanym procesem starzenia mogą liczyć raczej na zmniejszenie widoczności zmarszczek, a nie ich całkowitą redukcję.
Skład
- Sea grape extract, dipropylene glycol, hydrolyzed oyster extract, cetyl ethylhexanoate, caprylic/capric triglyceride, hydrogenated polydecene, polyglyceryl-3methylglucose distearate, butylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Niacinamide, Squalane, Vinyl Dimethicone, Glyceryl Stearate, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Cacao Seed Extract, Cetearyl Glucoside, Sorbitan Olivate, Benzyl Glycol, purified water, arginine, acrylate/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, caprylyl glycol, ethylhexyl glycerin, centella asiatica extract, glycerin, adenosine, disodium EDTA, resveratrol, Pueraria Lobata Root Extract, Pomegranate Extract, Polygonum Multiflorum Root Extract, Poria Cocos extract, Ginseng Extract, Peony Root Extract, Black Bean Extract, Lotus Root Extract, Tangerine Peel Extract, Safflower Flower Extract, Green Tea Extract, Astragalus Root Extract, Black Sesame Extract, Rehmannia Root Extract, Ginger Extract, Schisandra extract, madecassoside, dextrin, madecassic acid, asiaticoside, hydrogenated lecithin, asiatic acid, polyglyceryl-10 stearate, sodium hyaluronate, pseudoalteromonas fermented extract, panthenol, sodium Ascorbyl Phosphate, Acetyl Hexapeptide-8, Potassium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Hydroxypropyltrimonium Hyaluronate, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate, sodium acetylated hyaluronate, sodium hyaluronate crosspolymer, pyridoxine, biotin, ascorbic acid polypeptide, folic acid, cyanocobalamin, tocopherol, copper tripeptide-1, beta-carotene, riboflavin, Linoleic Acid, Thiamine HCL, Nonapeptide-1, Palmitoyl Pentapeptide-4, Palmitoyl Tripeptide-1, Palmitoyl Tripeptide-5, Acetyl Tetrapeptide-2, Acetyl Tetrapeptide-3, Acetyl Tetrapeptide-9, Acetyl Octapeptide-3, Acetyl Tetrapeptide-5, Carnosine, SH-Polypeptide-59, SH-Oligopeptide-1, SH-Oligopeptide-2, SH-Polypeptide-1, SH-Pole Lipeptide-11, SH-Polypeptide-9.
W składzie kremu pod oczy Trimay znajdziemy bombę składników aktywnych i ekstraktów, a do tego masę peptydów. Miałam wielkie marzenie, żeby wyszczególnić Wam, które to peptydy nośnikowe, które to peptydy sygnałowe, które to peptydy biomimetyczne i w ogóle pełną analizę, ale wysiadłam hehe. Za dużo szczęścia 😀
Trimay Peptide 30 – krem do twarzy
Krem zgarnęłam na Joom tylko dlatego, że był w zestawie z kremem pod oczy, a taki zestaw gwarantował… szpatułkę z masażerem do oczu! No możecie mówić mi sroka, ale lubię fajne gratisy. No i całe szczęście, że poleciałam na dodatek, bo krem okazał się absolutnym strzałem w dziesiątkę!
Opakowanie, konsystencja, zapach
Ten kosmetyk z peptydami zamknięty jest w plastikowym, zakręcanym słoiczku o pojemności 50 ml. Czyli standard. Na uwagę zdecydowanie zasługuje konsystencja. Na pierwszy rzut oka gęsta, wręcz masełkowata. Doskonale rozprowadza się na skórze, dając efekt otulenia, ale nie jest to ciężka, tłusta warstwa. U mnie raczej lepiej sprawdził się jako krem na noc. Pięknie domyka pielęgnację. Zapach w zasadzie niewyczuwalny.
Działanie – peptydy w kremie Trimay Peptide 30
Myślę, że śmiało można powiedzieć, że to kosmetyk odżywczo – naprawczy. Przyjęło się mówić, że serum to taki kosmetyk o najbardziej skoncentrowanym działaniu, ale w tym wypadku doklepanie kremem daje o niebo lepszy efekt.
Podobnie jak w przypadku jego kolegi pod oczy, znajdziemy w nim totalną bombę składników odżywczych do pielęgnacji skóry – kwas hialuronowy, naturalne kestrakty no i oczywiście garść peptydów. Krem bardzo dobrze nawilża – różne formy kwasu hialuronowego robią tu robotę. Wykazuje działanie poprawiające jędrność skóry – tak jakby „wypychał” ją od środka dodając objętości. Kontur twarzy przy regularnym stosowaniu zaczyna się ładnie wydobywać.
Dla mnie Peptide 30 to krem do cery, która zaczyna się zmagać z pierwszymi zmarszczkami. Co prawda nie ma tu granicy wieku w stosowaniu i spokojnie mogą go stosować osoby, których cera nie kwalifikuje się pod „dojrzałą”. To produkt, który sprawdzi się u cer suchych, odwodnionych, ale również mieszanych. Takich, które potrzebują nawilżenia, ale z takim odżywczym, ujędrniającym „kopem”. Dobrze sprawdzi się jako uzupełnienie kuracji kwasowych czy retinoidowych. Naturalnie antyoksydanty jak np. resveratrol, zawarte w kremie walczą z wolnymi rodnikami więc będą dodatkowo wspierać działanie przeciwzmarszczkowe.
Skład
- Sea Grape Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Polydecene, Dipropylene Glycol, Hydrolyzed Oyster Extract, Glycerin, cetearyl alcohol, macadamia seed oil, polyglyceryl-3methyl glucose distearate, butylene glycol, niacinamide, glyceryl stearate, vinyl dimethicone, cacao seed extract, 1,2-hexanedi Ol, propanediol, benzyl glycol, purified water, cetearyl glucoside, sorbitan olivate, acrylate/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, tromethamine, allantoin, ammonium acryloyldimethyltaurate/V Picopolymer, Centella Asiatica Extract, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol, Adenosine, Disodium EDTA, Resveratrol, Rehmannia Root Extract, Black Sesame Extract, Polygonum Multiflorum Root Extract, Poria Cocos Extract, Pueraria Lobata Root Extract, Pomegranate Extract, Ginger Extract , Safflower extract, Green tea extract, Tangerine peel extract, Astragalus root extract, Black bean extract, Lotus root extract, Peony root extract, Ginseng extract, Madecassoside, Dextrin, Schisandra chinensis extract, Madecassic acid, Asiaticoside, Hydrogenated Lecithin, Asiatic Acid, Polyglyceryl-10 Stearate, Pseudoalteromonas Fermented Extract, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Lactobacillus/Lemon Peel Fermented Extract, Sodium Ascorbyl Phosphate, Acetyl Hexapeptide-8, Biotin, Ascorbic Acid Polypeptide, folic acid, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Hydroxypropyltrimonium Hyaluronate, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Polyglyceryl-10 Laurate, Sodium Hyaluronate Crosspolymer, Sodium Acetylated Hyaluronate, Pyridoxine, Potassium Hyaluronate, Tranexamoyl Dipeptide-23, Tocopherol, Nicotinoyl Dipeptide 23, Cyanocobalamin, Copper Tripeptide-1, Sodium Phosphate, Palmitoyl Pentapeptide-4, Palmitoyl Tripeptide-1, Pentapeptide-20, Hexapeptide-12, Linoleic Acid, Beta-Carotene, Thiamine HCL, Riboflavin, Acetyl Tetra Peptide-2, Acetyl Tetrapeptide-3, Acetyl Tetrapeptide-9, Acetyl Octapeptide-3, Acetyl Tetrapeptide-5, Carnosine, Palmitoyl Tripeptide-5, Nonapeptide-1, SH-Oligopeptide-9, to SH-pentapeptide-19, SH-decapeptide-7, SH-octapeptide-4, tripeptide-1, hexapeptide-9, hexapeptide-11, SH-polypeptide-11, SH-oligopeptide-2, SH-polypeptide-9, SH-polypeptide-1, SH-polypeptide-59, SH-oligopeptide-1, RH-oligopeptide-1.
Szczerze mówiąc ten skład jest tak bogaty, że zastanawiam się czy widziałam już wcześniej tak długą listę.
Oba produkty od Trimay stanowią ciekawe uzupełnienie pielęgnacji skóry dojrzałej i dają zauważalne efekty przy regularnym stosowaniu. W jednym kroku raczej nie łączymy peptydów z kwasami, no chyba, że po odpowiednim odczekaniu. To warto mieć na uwadze.
Jeśli zamawiacie na Joom to możecie zawsze liczyć na dodatkowe próbki do zamówień, które pozwalają poznać ciekawe produkty. Ja wybrałam zestaw z masażerem do okolic oczu i jestem mega zadowolona. Ciężki, metalowy, długo trzyma chłód więc nakładanie kremu ma dodatkowy efekt redukujący opuchliznę. Nie jest to niezbędny gadżet, ale miło go mieć.
Stosowanie peptydów w pielęgnacji to oczywiście opcja, a nie jakiś absolutny must-have. Jeśli jednak lubicie szeroko pojęty „skincare”, zależy Wam na jędrności i elastyczności skóry jak również jednoczesnym nawilżeniu to warto pokusić się o formuły z peptydami. Skoro badania pozwoliły odkryć ich niezwykłe właściwości to chyba warto się pokusić 🙂
Dodaj komentarz