Jakby nie patrzeć, maski do włosów to zdecydowanie moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji włosów. Wszystkie dziewczyny, które mają długie, z natury kręcone i mega suche włosy, przyznają mi pewnie rację, że nie ma czegoś takiego jak zbyt częste stosowanie masek. W swojej karierze trafiłam na wiele fajnych produktów i chętnie pisałam o nich na blogu, zdarzały się też produkty, które nie były godne nazywania ich maskami. Kilka ulubienic znalazłam właśnie w ofercie Planeta Organica ze sklepu Kalina. Dziś chciałabym przybliżyć Wam ostatnią z kolekcji, czyli Gęstą Toskańską Maskę do włosów. Dlaczego sięgnęłam po nią na samym końcu? Też chciałabym to wiedzieć.
Maska zamknięta jest w wygodnym, zakręcanym pojemniku, z którego bardzo łatwo da się ją wydobyć do ostatniej kropli choć w przypadku tak gęstej i kremowej konsystencji, ciężko mówić o kroplach. Niedawno zmieniła się szata graficzna masek, osobiście chyba wolałam poprzednią. Zapach intensywny, tak jak w przypadku innych masek z serii i zdecydowanie najprzyjemniejszy. Wiem, że mocne perfumowanie nie każdemu służy, ale to niesamowite, że nawet przez 2 kolejne dni możemy czuć, że nasze włosy pachną obłędnie.
Jeśli chodzi o samo działanie to chyba najlepszym podsumowaniem będzie fakt, że maska toskańska jest u mnie na pierwszym miejscu wśród masek Planeta Organica. Ostatnio pisała o niej również Anwen KLIK i ja ze swojej strony muszę przyznać, że kosmetyk ten faktycznie niesamowicie nawilża włosy. Nie jest to powierzchowna poprawa kondycji, a faktyczne odżywienie i wygładzenie włosów. Czupryna jest odpowiednio dociążona, włosy stają się mięsiste, miękkie i pięknie lśnią. Moje loki świetnie trzymały się po tej masce, a cała fryzura nie była przyklapnięta. Dla kręconych włosów, które kochają emolienty jest wręcz stworzona.
Warto zerknąć na skład, który jest naprawdę przyjazny i konkretny.
Ajurwedyjska Złota maska do włosów – ciut słabsza niż marokańska, ale również bardzo dobrze nawilżająca i odżywiająca włosy. Mniej je jednak dociąża i lepiej sprawdza się latem niż zimą. Zapach niczym z indyjskiego sklepu zapewne nie każdemu przypadnie do gustu – recenzja TUTAJ