Jak pewnie wiecie, w kwestii włosów jestem klientem marudnym i upierdliwym. Chyba jak każda kręconowłosa. Niewiele rzeczy mnie zachwyca, a jeden niewłaściwy krok potrafi zamienić loki w smętny puch. Badania pokazują, że suszenie chłodnym nawiewem jest zdecydowanie korzystniejsze dla zdrowia włosów niż pozostawianie ich do samodzielnego wyschnięcia. Pewnie długo jeszcze bym w to nie uwierzyła, gdyby nie suszarka Panasonic EH-NA65 z technologią Nanoe™. Serio – widać różnicę!
*współpraca reklamowa
Technologia Nanoe™ – co to takiego?
Zacznijmy może od rozwiązania zagadki co to takiego jest ta technologia Nanoe™ i co w niej takiego wyjątkowego? Wiem, że jak napiszę, że suszarka Panasonic nawilża włosy to będzie ciężko w to uwierzyć, ale… tak jest naprawdę! Nanoe™ to ultradrobne, niewidzialne gołym okiem cząsteczki wody, które są wychwytywane z wilgoci w powietrzu przez ładunek wysokiego napięcia. Technologia od Panasonic sprawia, że są tak maleńkie, że mają zdolność przenikania przez łuskę włosa, nawilżając go tym samym od środka. Technologia Nanoe™ zmniejsza również elektryzowanie się włosów, co jest szczególnie istotne w chłodne dni, gdy dokuczają nam czapki i szaliki.
Panasonic EH-NA65 – podstawowe parametry
Nie będę Wam tu pisać epopei „kopiuj-wklej” ze strony producenta, ale myślę, że warto przedstawić kilka najistotniejszych z mojego punktu widzenia cech.
- Typ suszarki – duża
- Moc – 2000 w
- Silnik – cyfrowy
- Prędkości nadmuchu – 3
- Zakresy temperatury – 4
- Zimny nawiew – tak
- Jonizacja – tak, Nanoe™
- Kabel – 2,7m
- Końcówki – 3: dysza do stylizacji, dysza do szybkiego suszenia, dyfuzor
- Zdejmowany filtr – tak.
Moje wrażenia
Suszarka EH-NA65 to duży sprzęt o wadze ok. 600 g. Moim zdaniem pewnie i wygodnie leży w dłoni i zbytnio jej nie męczy. Od razu zaznaczę, że wyznaję suszenie nawiewem chłodnym lub zupełnie zimnym. Z zakresu temperatury 3 i 4 nie korzystałam w ogóle. Moim zdaniem 4 to fajna opcja, gdy nakładamy kurację pod czepek i chcemy dodatkowo ogrzać czuprynę, aby składniki lepiej wniknęły w głąb włosa – w takim wydaniu jest to ok.
Długi kabel to coś co mega doceniam. Nareszcie mogę swobodnie wysuszyć głowę przed lustrem czy chodzić po pokoju w trakcie suszenia i nie jestem uwięziona przy kontakcie.
Zakresy temperatury oraz nawiewu są bardzo rozsądne. Przy zmianie prędkości suszenia widać zdecydowane przeskoki, a nie jakąś kosmetyczną zmianę. Moją recenzję podzielę Wam na suszenie włosów kręconych u siebie i suszenie długich, prostych włosów u mojej córki, ponieważ korzystałyśmy z innych końcówek i trybów.
Dla prostych, dla kręconych i dla… sierści
Jakkolwiek szalenie by to nie zabrzmiało, suszarkę testowałam ja, moja córka, mój pies i kot. A wierzcie mi, że suszenie dzieci i zwierzaków to inny level cierpliwości. Dla mnie suszarka od Panasonic to dosłownie jak przesiadka z Poloneza do Porsche, mimo że poprzedniczka nie była jakimś szrotem.
Mój pies uwielbia suszenie, a że to 50 kg żywej wagi, które po kąpieli trzeba doprowadzić do ładu to było co robić. Na kąpiel załapał się też kot po małej przygodzie. Dzięki temu, że suszarka jest stosunkowo cicha i suszy naprawdę szybko, oba zwierzaki zniosły zabieg bez marudzenia.
Panasonic EH-NA65 – suszenie włosów prostych
Mój dzieć ma 5 lat. Cechuje ją niska cierpliwość. Dlatego suszenie musi być szybkie, absolutnie nie może być gorące, ale także nie zimne. Dodajmy do tego, że ma włosy za tyłek. Żyć nie umierać.
Korzystałyśmy więc z nasadki do szybkiego suszenia, temperatury 1 lub 2 i najwyższej prędkości. Już po pierwszym suszeniu byłam niesamowicie zaskoczona! Po pierwszym obcięciu włosów Młodej przestały się kręcić, ale nadal są podatne z tendencją do puszenia. Myślę, że u niej technologia Nanoe™ to najlepszy przykład efektów. Raz, że suszenie jest ekspresowe i przyjemne, a dwa – włosy są gładkie, miękkie, zupełnie nie ma puchu po suszeniu za to jest blask i takie widoczne nawilżenie. Nie wynika ono jednak z samej pielęgnacji, bo maski czy odżywki ostatnio nie wymieniałyśmy. Zarówno wizualnie jak i w dotyku czuć zmianę.
Panasonic EH-NA65 – suszenie włosów kręconych
U siebie korzystałam wyłącznie z 1 temperatury, suszyłam zaś na 1 lub 2 używając dyfuzora. I tu muszę zaznaczyć, że dyfuzory dodawane do większości suszarek są mocno średnie. Sama mam osobno dokupiony typowo fryzjerski. Ten od Panasonic jest jednak naprawdę duży, konkretny, ma długie „ząbki” i ładnie zbiera włosy. Jeśli jednak wolicie swój fryzjerski dyfuzor to zaznaczę, że na suszarkę Panasonica pasuje!
Producent zaznacza, że efekt cząsteczek Nanoe™ może nie być widoczny na kręconych włosach. Ja jednak uważam, że wręcz przeciwnie. Po dotychczasowej suszarce, jakbym się nie starała, zawsze finalnie miałam odstający puszek na głowie. Po Panasonic moje loki są sprężyste, mięsiste, nie ma efektu puchu na powierzchni loków. Wyraźnie czuć, że z włosów nie robi się siano, a i blasku im nie brakuje. Wolniejszy strumień nie rozbija ich i pozwala na ładną definicję.
Podsumowanie – plusy i minusy
Wymyśl człowieku minusy jak żadnych istotnych nie znajdujesz.
- Na matowej obudowie zostają ślady palców, jeśli dotykamy rękami po stylizatorze.
- Poziomy 3 i 4 temperatury są naprawdę bardzo gorące, raczej ciężko nimi suszyć włosy, ale… zapewne znajdą się osoby, które takie poziomy preferują. Serio nie dam rady dopatrzeć się konkretnych wad.
Plusy?
- Szybkość suszenia
- Wyraźna poprawa kondycji włosów
- Prędkości dopasowane do stylizacji różnych typów włosów
- Długi kabel
- Wygodnie leży w dłoni
- Cena adekwatna do jakości
Moim zdaniem to suszarka, która faktycznie robi różnicę w pielęgnacji i stylizacji włosów.
Anszpi napisał
Mam już suszarkę kilka lat i powoli jej żywot się kończy. Może zainwestuje w ten sprzęt, bo często jestem zmuszona suszyć włosy a nie chce ich niszczyć
Pojedztam napisał
W moim przypadku suszenie włosów kręconych w tym przypadku również by się przydało.
dyedblonde napisał
o takie sprzęcicho to ja rozumie, widzę je u siebie w łazience :):)
może kiedyś w nie zainwestuję
AMN napisał
Dość obojętne, bo suszarki do włosów używam naprawdę rzadko 😉 Włosy myję tak, żeby same wyschły. Suszarka tylko w ekstremalnych sytuacjach, kiedy np. muszę pilnie wyjść z domu w ciągu dnia i przed wyjściem myję włosy 😉
JednoSpojrzenie napisał
Właśnie ja kiedyś też tak miałam, myślałam, że suszenie kręconych włosów to złooo – aż trafiłam u napieknewlosy na analizę badań i okazało się, że to suszenie suszarką jest zdrowsze niż pozostawianie do samodzielnego wyschnięcia 😀 Od tego czasu suszę 😀
Karolina/Nasze Bąbelkowo napisał
Ja raczej nie suszę włosów i zostawiam je do samoczynnego wyschnięcia – ale czasami dla przyspieszenia tego procesu warto mieć pod ręką dobry jakościowo sprzęt.
Klaudia Zuberska napisał
Witam serdecznie ♡
Sprzęt rewelacja 🙂 Musze przyznać, wygląda bardzo profesjonalne.
Urocze zdjęcia, obie jesteście bardzo piękne!
Pozdrawiam cieplutko ♡
JednoSpojrzenie napisał
Bardzo dziękuję, niesamowicie nam miło. A suszarka naprawdę ułatwiła nam życie 🙂