Zabijcie mnie… jak już mój bobas wyszedł z fazy IV trymestru i wreszcie pozwala mi zrobić COKOLWIEK to właśnie dziś, w wieku 4 miesięcy i 13 dni wyszedł jej ząb, drugi szykuje się na jutro… Najchętniej walnęłabym się ja długo i robiła NIC bo dosłownie nie wyrabiam. Ta chęć totalnego oderwania uświadomiła mi, że całe wieki nie pisałam o woskach zapachowych. A tu już czeka świeżutka kolekcja Q1 2018 Enjoy the Simple Things. Oj jestem zdecydowanie na etapie doceniania tych najprostszych rzeczy, a Sweet Nothings to wosk, który w 100% spełnia moje oczekiwania.
Czytając opis producenta czyli „ciepłe, miękkie, słodkie bańki mydlane, tak delikatne jak cichy szept” pomyślałam ” o masz babo placek”. Będzie mydlanie i niewyczuwalnie. Jednak już wąchając „na sucho” stwierdziłam, że to nie możliwe, bo wosk był dość intensywny. A zapach? Absolutnie nie mydlany. Po rozpaleniu okazało się, że to jeden z najlepszych wosków YC w ostatnim czasie i to totalnie w moim guście.
Mówiąc najprościej, Sweet Nothings to czyste perfumy. Intensywne, głębokie i złożone. Moim zdaniem typowo pudrowe nuty łączą się tu z kwiatową świeżością. O ile mnie moja pamięć nie myli to z lekka przypominają Avonowe Little Black Dress. Eleganckie, wieczorowe i dość poważne. Na sucho można mieć nieco mieszane uczucia, bo mają w sobie jakąś drażniącą nutę. Po rozpaleniu jednak mieszanka robi się absolutnie zmysłowa. O dziwo nie są jednak ciężkie i mdlące. Choć szybko wypełniają pomieszczenie i mają niezłego kopa, to mój nos bardzo szybko się do nich przyzwyczaja.
Myślę, że po nazwie Sweet Nothings można było spodziewać się wielu rzeczy, ale nie idealnej, perfumeryjnej kompozycji. Jeśli przepadacie za takimi klimatami to polecam go Wam z całego serducha. Tym bardziej, że Yankee Candle miało w ostatnich czasach sporo zapachowych niewypałów. Wosk upolujecie oczywiście na goodies.pl.
Lubicie tego typu aromaty? A może ostatnio jakiś zapach uwiódł Was w szczególności? Przy okazji jeszcze tylko przez 2 dni możecie brać udział w moim Insta konkursie. Chyba zapomniałam wspomnieć hehe, a do wygrania serum do brwi i serum do rzęs od Long4Lashes. Widziałyście? 🙂
Muszę wypróbować wszystkie zapachy z tej kolekcji <3 Myślę że ten mi się spodoba 🙂
Muszę przyznać, że ta kolekcja bardzo trafia w mój gust 🙂
Przy takim opisie po prostu muszę powąchać jak to pachnie, bo brzmi idealnie =)
Mi przypadł do gustu w 100%, a ostatnio z YC miewałam różne relacje.
Podoba mi się ten zapach i kojarzy mi się z aromatem spa 😉
Jest cudownie odprężający 🙂
uwielbiam zapachy, które pachną jak perfumy, koniecznie muszę zamówić ten wosk
Myślę, że będziesz zadowolona 🙂
Ojoj, czuję się skuszona tym zapachem.
I o to chodziło bo jest świetny 🙂
coś czuję, że ten wosk mógłby być moim ulubionym 😉
zapraszam również do mnie – mam nowy wpis! 😀
https://pani-blondynka.blogspot.com/
U mnie już jest na liście naj 🙂
Kusi mnie ten wosk, czuję że jest totalnie w moim stylu 🙂
Jeśli lubisz perfumeryjny, pudrowe klimaty to zdecydowanie tak 🙂
Miałam podejście do tego zapachu w sklepie, ale nie spodobał mi sie na sucho więc się nie skusiłam.
On n"na sucho" ma w sobie jakąś dziwną, spoconą nutę :/ Dopiero po rozpaleniu jest mega 🙂
Oj współczuję ząbkowania, maleństwo cierpi i wszyscy dookoła.Na szczęście to się skończy. Wosk chętnie wypróbuję przy okazji 🙂
Dzięki Kochana, na szczęście już wylazły więc mam nadzieję, że się uspokoi 🙂
Trzymam mocno kciuki, też musieliśmy się trochę z tym pomęczyć 😉
Ząbkowanie…coś o tym wiem. My jesteśmy na etapie trzonowców, więc też nie jest lekko 😀
Zapach Sweet Nothings musi być obłędny. Lubię perfumowane, otulające aromaty i być może ten również by mi się spodobał. Choć na razie moim nr 1 jesli chodzi o woski Yankee Candle jest Napa Valley Sun i strasznie żałuję, że nie jest dostępny u nas w Polsce. Na szczęście czasami zdarza się upolować go na allegro 😀
Ło mamo, współczuję. sama pamiętam jak mi już stałe trzonowce szły, to był dramat.
Ja też na niektóre zapachy poluję na allegro, mam 3 w zanadrzu, które muszę pokazać 🙂 A ten, o którym mówisz zapisuję, będę polować, dzięki 🙂
Tego zapachu nie miałam przyjemnosci wyprobowac, ale bede poszukiwać !
Szczerze polecam, ostatni YC mnie nie zachwycało więc sama jestem zaskoczona 🙂
Ciekawa jestem czy ten wosk by mi się spodobał, bo nie miałam jeszcze żadnego w takim klimacie 🙂
Kurczę, ręki nie dam sobie uciąć, ale wydaje mi się, że jest mocno uniwersalny 🙂
Czyli coś co trafia w mój gust!
No nawet mnie to nie dziwi 😀
Nazwę ma intrygującą 😀
No nie?
Oj, coś czuję, że zakochałabym się w nim od pierwszego niuchnięcia! MUSZĘ go mieć! 🙂
Bardzo lubię Yankee i tą serię ! No jak można nie lubić tak słodkich świeczek ???
A ja właśnie wąchając go na sucho byłam na nie :p ale w sumie nie znam tych popularnych perfum, więc moze dlatego nie poczułam jego fenomenu 😉
Mam go, podoba mi się choć miałam nadzieję, że będzie jednak nie co lżejszy po roztopieniu 😛
Miałam do rzęs, używałam do brwi i działało. Pozdrawiam!^^