Jak już pewnie wiecie, do kolorówki to ja mam niebywałą słabość. Tą naturalną jednak znałam w zasadzie najbardziej od strony podkładów
Styczniowa Liferia – czy było warto?
Moja rodzina deklaruje zgodnie ( no może poza mamą, ona jest śródziemnomorska ), że kocha zimę. W tym roku jednak wszystkim jakoś ta zima