Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z kosmetykami Alterry, ale szampon przypadł mi do gustu na tyle, że chętnie sięgnę po inne rodzaje.
Olejowanie włosów zmusiło mnie do poszukiwań szamponu bez silikonów. Zaczęłam oczywiście od dobrze znanego Babydream’a, ale stwierdziłam, że spróbuję czegoś jeszcze. Borykałam się z wypadaniem włosów toteż Alterra z kofeiną i biotyną wydała mi się być idealna. Nie oczekiwałam po nim cudów, ale myślę, że wraz z resztą specyfików jakie stosowałam w celu powstrzymania procesu wypadania włosów znacząco przyczynił się do tego, że włosy mi po prostu znów rosną.
Szampon ma dość rzadką jednak absolutnie nie wodnistą konsystencję. Jest przezroczysty z lekko żółtawym zabarwieniem. Zapach to rzecz gustu, początkowo mnie drażnił później jednak się przyzwyczaiłam, nie umiem jednak określić co to za zapach. Na szczęście nie jest intensywny.
Kosmetyk rewelacyjnie się pieni mimo, że nie ma w składzie SLS czy SLES. Wystarczy niewielka ilość, a uzyskujemy naprawdę sporą ilość piany. Bardzo dobrze oczyszcza włosy, bez problemu radzi sobie z olejami, a dodatkowo nie wysusza i nie podrażnia skóry głowy. Same włosy są po nim lekkie, miękkie i lśniące.
![]() |
KONSYSTENCJA |
Mimo, że opakowanie nie jest zbyt duże ( 200 ml ) to szampon jest całkiem wydajny. Sama butelka jest wygodna, stabilnie stoi również na zakrętce i jest wygodna w użytku nawet gdy nasze ręce są śliskie i mokre.
![]() |
NAKRĘTKA |
Największy plus daję oczywiście za skład. Dużo naturalnych składników, brak silikonów czy parabenów. Bez sztucznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących. Bez parafiny i olejów mineralnych. Choć może cenowo nie wychodzi najtaniej to skutecznie przekonał mnie do próbowania innych produktów z Alterry.
![]() |
SKŁAD |
Warto rozglądać się za promocjami, ja przy takiej okazji go zakupiłam. Średnio jednak zapłacimy ok. 9 zł za 200 ml.
Ja szczerze go polecam, szczególnie osobom w trakcie kuracji powstrzymującej wypadanie włosów. Na pewno przyczyni się do poprawy.
Jeśli znacie Alterrę to może podpowiecie mi na co warto zwrócić uwagę ?
PS. Dziękuję Wam za wczorajsze gratki. Zdjęcia z sesji wrzucę, ale w przyszłym tygodniu bo płytę zostawiłam w domu :/
muszę wypróbować:) jak tylko skończą mi się zapasy..
może i go kupię, poczekam na jakaś promocję 🙂
zapraszam na konkurs na moim blogu, do wygrania śliczna koronkowa bluzka (baskinka) w dowolnym kolorze! 🙂
Ja miałam szampon Alterry z morelą i pszenicą – totalna porażka. Niepieniący się glut, oblepiający włosy. Poleciał ze świstem do kosza, a ja się zupełnie zniechęciłam do tej marki.
ja zakochałam się w Alterze, a dowiedziałam się o niej chyba dopiero przed wakacjami 😉
ceny są na tyle niskie, że polecam popróbować wszystkie ich kosmetyki na sobie:
ja uwielbiam maskę i odżywkę do włosów (wersja granat i aloes), pomadkę ochronną do ust, krem do rąk, na olejki już się nie załapałam :(, no i planuję sprawdzić działanie ich balsamu/mleczka do ciała 🙂
czytałam o nim dużo pozytywnych, ale też sporo negatywnych opinii. nie wiem, czy kupować, czy moze lepiej nie 😉
To prawda, nie ma SLS/SLES, ale ma SCS, który jest identyczny z wspomnianymi detergentami. Dla mnie ten szampon to bubel – zasiał spustoszenie na mojej głowie i włosach – wysusz i łupież.
Cieszę się jednak, że Tobie pasuj i nie zrobił Ci krzywdy.:)