Do tego posta przymierzałam się już od bardzo dawna. Dzisiejsze zakupy nowych kolorków hybryd Semilac natchnęły mnie do napisania o moich pierwszych doświadczeniach z produktami Diamond Cosmetics. Latem czerwień lubię jedynie na paznokciach u nóg, poniższy manicure pochodzi ze świąt 🙂 Nie koniecznie jednak o kolory chodzi mi w dzisiejszym poście, a o samą jakość i łatwość w obchodzeniu się z produktami Semilac.
Lakiery hybrydowe – czy warto?
Uważam, że każdy musi sam wyrobić sobie zdanie na ten temat. Nie chcę się bawić w plusy i minusy bo to temat na co najmniej kilka postów. Znam zarówno zwolenniczki jak i przeciwniczki tego rodzaju manicure i każda ma swoje racje. Jeśli o mnie chodzi to jestem bardzo, bardzo na tak! Umiejętnie zakładana i zdejmowana hybryda naprawdę nie niszczy paznokci, a stosowanie atestowanych produktów zdecydowanie niweluje ryzyko alergii. Owszem, jestem osobą, która lubi często zmieniać kolor paznokci i dlatego nie zawsze noszę manicure hybrydowy, ale na wszystkie większe wyjścia, święta, wakacyjne wyjazdy jest po prostu niezastąpiona. Nie dziwię się, że Semilac zyskał takie rzesze fanek bo ich produkty sprawdzają się u mnie po prostu niezawodnie.
Semilac – baza i top coat
Posiadam na razie klasyczną bazę i top coat – w przyszłości jednak skuszę się na wersję top coatu no wipe, nie cierpię tego oczyszczania ostatniej warstwy, ale to urok klasycznych preparatów nawierzchniowych. O ile pod względem technicznym do topu nie mam żadnych zastrzeżeń o tyle baza ma dość rzadką konsystencję i trzeba się maksymalnie skupić przy nakładaniu aby nie pozalewać skórek.
Semilac Pearl Red
To piękna, głęboka czerwień z delikatnym shimmerem. Nie jest to typowa tandetna perła, a bardzo delikatne drobinki, które ujawniają się najpiękniej w sztucznym świetle. Nic dziwnego, że tak bardzo urzekł mnie przed samymi świętami – elagancki i wyjątkowy, pasuje chyba do każdej stylizacji.
Semilac Diamond Ring
Jako wielka fanka złota nie umiem Wam wyjaśnić dlaczego zdecydowałam się właśnie na ten odcień… Mimo wszystko już w praniu okazało się, że to bardzo wdzięczna błyskotka. Srebrna baza z migoczącymi niczym diamenty drobinkami stanowi cudne przełamanie klasycznego manicure. Nabiera on dzięki temu wyjątkowego charakteru.
Tak jak zaznaczyłam w tytule posta, zdjęcia robiłam dopiero po prawie 3 tygodniach noszenia hybrydy. Poza delikatnie przytartym paznokciem palca wskazującego ( przy zwykłym lakierze na bank złamałabym go ) i widocznym odrostem, mani trzymał się idealnie. Nie tracił połysku, nie odwarstwiał się, nie bąbelkował, nie ciemniał… Naprawdę za każdym razem, gdy zakładam hybrydę Semilac wszystko wygląda dokładnie tak samo. Zero problemów.
Na zdejmowanie trzeba poświęcić nieco czasu i cierpliwości. Naprawdę nie polecam zrywania hybrydy – w ten sposób bardzo łatwo można zniszczyć paznokcie. O wiele bardziej niż odmaczając je w acetonie. Jeśli damy my ok. 20 minut to lakier schodzi bez najmniejszego problemu. Wystarczy delikatnie zdjąć go drewnianym patyczkiem. Kilka razy nakładałam hybrydę po hybrydzie i nigdy nie odbiło się to na stanie moich paznokci. Uważam, że kluczem do sukcesu jest cierpliwość – precyzyjne nałożenie wszystkich warstw, odpowiedni czas utwardzania, ale także skrupulatne zdjęcie lakieru gdy pojawia się już odrost.
Na mój własny ślub planuję wykonać delikatny manicure z odcieniem Biscuit i Gold Disco w roli głównej 🙂 Moje Semilaczki zostały kupione na cocolita.pl 🙂
Jaki jest Wasz stosunek do lakierów hybrydowych? Koniecznie dajcie znać. Podpowiedzcie też jakie kolory są Waszymi ulubionymi – cały czas kompletuję listę 🙂
Bardzo podoba mi się efekt hybryd, jednak mam pecha jeśli chodzi o paznokcie. Boję się, że odpadnie razem z ułamanym paznokciem, mam je bardzo kruche 🙂 Uwielbiam wszystkie kolory różu 🙂
Teoretycznie wielokrotnie słyszałam, że hybryda wzmacnia i utwardza paznokcie, ale nie jestem w stanie powiedzieć czy jest to prawda czy tylko czyjeś subiektywne odczucia.
przy łamliwych paznokciach u mnie ekstra sie sprawdza Semi Hardi, także może też spróbuj i o nic się nie bój 😉
Lubię ich lakiery, ale bardzo mnie martwi, że tak wiele osób uczuliły.
Póki co używam i podziwiam kolory i trwałość 😉
Z tego co słyszałam, uczulenie często powstaje gdy wcześniej używa się nieatestowanych produktów. Ja na szczęście zupełnie nie miałam problemu 🙂
Zdejmowanie hybryd jest najmniej przyjemną rzeczą. Bardzo mi się podoba ten kolor. U mnie nowy post, zapraszam Cię.
Oj tak też nie cierpię ich ściągać bo jestem za prędka, ale już się nauczyłam, że to się nic nie przyspieszy.
Wow. Taki odrost to ja mam po tygodniu- i wtedy się cieszę, że jest mały! Zazdroszczę Ci, że możesz tak długo nosić hybrydę.
Sama znam 3 firmy- i Semilac wypada zdecydowanie najgorzej. Już po kilku dniach mam starte końcówki, a 2 tygodnie są na siłę donoszone. A szkoda, bo kolory mają fantastyczne- według mnie najładniejsze na rynku. Ale jednak stawiam bardziej na jakość- u innych też znajduję odpowiadające mi kolory. 😉
Ja mam porównanie tylko z NeoNail i nie widziałam u siebie różnicy. Może u mnie to też typ paznokci bo ja zwykłe lakiery przykryte topem Seche nosze przez cały tydzień bez uszczerbku. Hybryda po 2 tygodniach mi się już nudzi, ale ze tą robiłam tydzień przed świętami to jakoś tak się zeszło 🙂
A ja potrafiłam złamać paznokcia nawet w hybrydach 😀 a właściwe to został on przecięty ale można nie uwierzyć czym – włosami, zahaczał się, zahaczał, włosy wchodziły w szczelinę no i w końcu zostałam bez połowy długości 🙂
O matko współczuję Ci, ale wiem, że czasami wystarczy chwila i jest bolesna masakra.
Hybrydy noszę sporadycznie i to tylko na paznokciach u stóp; moje paznokcie chyba nie bardzo je lubią , więc na razie zostaję przy zwykłych lakierach, przyznać jednak muszę, że ta czerwień jest cudna 😉
Ja też częściej sięgam po zwykłe lakiery bo lubię często zmieniać manicure, ale faktycznie hybryda to dla mnie świetny wynalazek 🙂
MI się zbiór hybryd rozrasta i rozrasta. Teraz mam przerwę, bo obcięłam paznokcie, anie lubię mieć krótkich pomalowanych, śmiesznie to wg mnie wygląda.
Oj ja to też średnio lubię krótkie, pomalowane paznokcie. A już hybryda na takich krótkich w ogóle jakoś mi nie leży.
mam oba te lakiery, uwielbiam PEARL RED , w okresie zimowo świątecznym cały czas gościł na moich paznokciach
Oj tak ten kolor jest wprost idealny na święta, ma w sobie taką świąteczną magię 🙂
Ja po 3 tygodniach miałabym ogromny odrost, ale fakt faktem – lakiery Semilaca się trzymają idealnie i są odporne na uszczerbki mechaniczne. Za to je lubię 🙂 Póki co moja kolekcja jest bardzo mała, ale na pewno będzie wzrastała 😀 Pozdrawiam 🙂
Moja kolekcja też jest bardzo skromna bo nadal w znacznej mierze używam tradycyjnych lakierów, ale pracuję na rozszerzeniem kolekcji 🙂
ja uwielbiam hybrydy, ich trwałość, połysk i kolory! najczęściej kupuję Semilaca, bo sprawdza się u mnie najlepiej, a do tego aplikacja przebiega bezproblemowo 🙂
no i te kolory… ich odcienie są absolutnie wyjątkowe. Poza tym cena też jest przystępna 🙂
super! 🙂 u mnie też się świetnie trzymają 🙂 choć teraz przerzuciłam się na top i bazę z Neonail, genialne! 🙂
Mam ich top i bazę, też je bardzo lubię – sprawdzały się bez zarzutu 🙂
uwielbiam hybrydy, nie wyobrażam sobie już innych lakierów w codziennym użyciu. Staram się co miesiąc dokupywać przynajmniej jednego Semilaczka 🙂
Ja na razie z tradycyjnych lakierów nie rezygnuję, ale hybrydy na wyjątkowe okazje są niezastąpione 🙂
Ale boskie kolory.
Bardzo uniwersalne 🙂
Diamond Ring pięknie się skrzy *.* Jakoś hybrydy nigdy mnie nie kusiły, wolę tradycyjne lakiery. I jedne, i drugie wymagają trochę zachodu, ale zwykłe przynajmniej szybciej się zmywa.
Oj tak, ja zresztą też często lubię zmieniać kolory dlatego hybrydy wcale nie noszę na co dzień, ale są takie okazje na które jest kompletnie niezastąpiona 🙂
Nie jestem przekonana do hybryd, nie mówię im nie ale sama jakoś nie lubię, wolę tradycyjne rozwiązanie- jak mam w dobrym stanie płytkę, to mogę w nim chodzić 10 dni a zmywanie klasycznych lakierów jest zdecydowanie łatwiejsze i szybsze.
Ja najczęściej noszę klasyczne lakiery ponieważ lubię często zmieniać kolor. Ale gdy jadę na wakacje lub na święta czy inne okazje gdzie muszę wykonać mani kilka dni wcześniej i mieć go w dobrym stanie przez dłuższy czas – wolę hybrydę. Zdejmowanie jest upierdliwe ale czasami się poświęcam 🙂
Ja również jestem bardzo zadowolona z hybryd marki Semilac 🙂 Zaczęłam robić sobie paznokcie hybrydowe gdzieś w kwietniu (od tamtego czasu miałam jedną dłuższą przerwę). Podoba mi się to, że te lakiery tak pięknie błyszczą i dzięki hybrydom w końcu udało mi się zapuścić paznokcie, bo tak to się ciągle łamały. Semilac ma przepiękną gamę kolorów lakierów, ja na obecną chwilę mam 11, jeszcze nie zdążyłam wszystkich użyć, więc póki co kolejnych nie kupuję, ale 144 Diamond Ring kusi 🙂