Dziś pierwszy dzień meteorologicznej wiosny, mam nadzieję, że ta kalendarzowa powita nas już tak na całego bo szczerze mówiąc pierwszy raz mam kompletnie dość zimy. Na domiar złego bierze mnie jeszcze jakieś przeziębienie :/ Żeby jednak umilić sobie ten paskudny dzień postanowiłam przygotować małą, wiosenną wishlistę ubraniową z trzema gotowymi zestawami.
Trzy wiosenne zestawy na trzy różne humory
Zestaw „wierzchni” na wczesną wiosnę. Burgundowy płaszcz już do mnie frunie, oglądałam zdjęcia dziewczyn na stronie KLIK i mam wielką nadzieję, że będę zadowolona. Kapelusz kupiłam w wersji burgundowej ( ach ten burgund ) ale ostatnio natchnęło mnie, że czarny również by mi się przydał. Do tego średniej wielkości torebka. Zawsze chodzę z wielgachnym tobołem niczym listonosz, ale od czasu do czasu faktycznie te wielkie torbiszony wyglądają po prostu ciężko. Taka mała, czarna, najlepiej na łańcuszku bardzo by mi się przydała. Nigdy nie byłam fanką muszkieterek, ale do tego płaszcza nagle mi się zamarzyły. Może upoluję coś na wyprzedaży? Czarny szalik, niby prosta rzecz, a ja nie mam go w swojej garderobie. Z czernią mam trudne relacje i dopiero niedawno poznajemy się na nowo 🙂
Będąc ostatni w kinie na Planecie Singli, strasznie spodobały mi się noszone przez bohaterkę sukienki. Były takie hmmm… grzeczne? Ja w swojej szafie mam pełno dopasowanych kreacji, albo bardziej sexy albo bardziej formalnych. Brakuje mi takich prostych, dziewczęcych i właśnie grzecznych sukienek. Ta sukienka naprawdę skradła moje serce. Do tego czarna ramoneska – co prawda mam już kilka, ale to jedna z tych rzeczy, które ciągle kuszą mnie na zakupach. W szpilkach naprawdę się zakochałam, mają w sobie taki rockowy pazur i naprawdę głęboko rozważam ich zakup. Kopertówka to małe przełamanie, bardzo mi się spodobała i byłaby fajna na wieczorne wyjścia, a że do tego mam w tym roku kilka wesel to na bank bym ją spożytkowała. W tym roku planuję wreszcie kupić porządne okulary przeciwsłoneczne. Podpowiecie mi jakieś modele podobne do tego na kolażu?
Proste, najlepiej ciut jaśniejsze jeansy już kolejny miesiąc są na mojej wishliście. Od razu muszę kupić dwie pary i tak po cichu liczę na promocje z okazji Dnia Kobiet 🙂 Koniecznie z możliwością podwinięcia nogawki nad kostkę 🙂 Do tego bluzka w paski. Całe życie uważałam, że paski mnie poszerzą, ale odkryłam, że te we francuskim stylu nie tylko fajnie ożywiają kreację, ale i nie dodają zbędnych kilogramów. Szary kardigan będzie fajnym uzupełnieniem chłodnych dni. Szare botki również podobają mi się od dawna, mają fajny kolor i krój. Dla przełamania szarej monotonii oczywiście burgundowa torebka 🙂
Dajcie znać czy któryś z zestawów wpadł Wam w oko? Planujecie odświeżenie swojej szafy na wiosnę?