Dzisiejszy post będzie nieco refleksyjny. Chciałam wstawić recenzję szminki, ale światło jest tak fatalne, że zupełnie nie mogę oddać jej koloru na ustach. Sprawy szminkowe odkładam więc na lepszy pogodowo dzień, a pochwalę się moim paczkowo bardzo miłym dniem, choć najpierw odrobina ględzenia 🙂
Ostatnio naszła mnie refleksja, co daje mi blogowanie ? Choć z jednej strony nieco przeraża mnie blogerski światek pełen afer i aferek, zazdrości, złośliwości i gwiazdorzenia, to naprawdę nie można generalizować. Wbrew pozorom, w świecie, w którym podobno już nikomu nie można ufać, ja należę do tej mniej popularnej, bardzo ufnej i wrażliwej rasy. Moje sumienie zagryzłoby mnie gdybym kogoś oszukała lub naciągnęła. Początkowo przeglądając różne blogi byłam w szoku, że dziewczyny przesyłają sobie paczuszki tak od serca, bezinteresownie. Wymieniają się, sprzedają sobie kosmetyki i nikt nikogo nie oszukuje, a wręcz chętnie pomaga. Bardzo mi się to podobało, niby mała rzecz, a cieszy i sprawia, że ciepło myśli się o osobie, która gdzieś tam zadała sobie trud zapakowania rzeczy, napisania kartki i przesłania jej do nas. Pierwszą taką paczkę dostałam kilka miesięcy temu od Hexxany, była to moja wygrana, do której Hexx dorzuciła mi kilka odlewek kosmetyków, których sama bym pewnie nie kupiła. Pamiętała, których rzeczy byłam ciekawa – czułam się potraktowana naprawdę wyjątkowo. Wiem, że może to brzmieć śmiesznie, ale czułam się jakby Mikołaj przyszedł do mnie wcześniej ( było to właśnie chyba miesiąc przed Bożym Narodzeniem ). Od tego momentu uwierzyłam, że można w sieci znaleźć wiele serdecznych osób, które naprawdę traktują drugiego człowieka poważnie 🙂 Strasznie chciałam się odwdzięczyć, bo to taki naturalny odruch.
Jedna z dzisiejszych paczek jest właśnie taką formą serdecznej, blogerskiej wymiany. Myślę, że cocaron się na mnie nie obrazi za takie sformułowanie 🙂 W paczuszkę znalazłam odlewki: bazy Urban Decay, peelingu morelowego St.Ives oraz waniliowego kremu do rąk Yves Rocher, a także sporą porcję peelingu ze Starej Mydlarni. Wszystko zapakowane z największą czułością i z dołączoną śliczną kartką. Ale nie był to koniec przyjemności. Klaudia zykując dla mnie paczuszkę, w którymś z komentarzy napisała, że chce się pozbyć paletki Sleek Sparkle 2. Nie ukrywam, że zapaliły mi się diabelskie ogniki w oczach, choć mój budżet wołał o litość. Cocaron została przeze mnie nazwana spełniaczem sleek’owych marzeń bo myślałam, że już nigdy Sparkle 2 nie kupię. A jednak kupiłam i już zdążyłam ją przeokrutnie wypieścić, nie wierząc, że naprawdę do mnie dotarła 🙂 Chyba już dałam się poznać jako wielka zwolenniczka paletek Sleek, zawsze patrząc na Sparkle 2 będę myślała o cocaron. Bardzo, ale to bardzo Ci Kochana dziękuję :*
Druga paczuszka to moje zamówienie z drogerii cocolita. I, o losie, znów paletka Sleek 🙂 Tym razem Lagoon, na którą miałam chrapkę jeszcze zanim weszła na polski rynek. Niestety w kwietniu nie miałam na nią funduszy, ale zbierałam, zbierałam i uzbierałam 🙂 Do paletki dorzuciłam jeszcze pędzelek z Elfa z myślą o jakimś małym konkursie dla Was… Ale na razie jestem w trakcie kompletowania ciekawego zestawu więc nic więcej nie powiem 🙂 Od drogerii cocolita dostałam gratis farbkę do ust Sleek w kolorze rosette. Dołączy do mojej małej, fuksjowej kolekcji. Żałuję tylko, że nie zamówiłam dla siebie paletki Technic electric beauty ( zamówiłam ją dla koleżanki ), bo kolory ma obłędne 🙂 Co się jednak odwlecze, to podobno nie uciecze.
Do mojego Sleek’owego kompletu, którego pożądam brakuje mi już tylko paletki Storm, na którą choruję od dawna, ale zawsze wybieram coś innego.
Też macie taką rzecz, którą bardzo byście chciały, a jakoś wiecznie nie składa Wam się z jej zakupem ?
Całuję Was mocno i lecę robić zaległe prezentacje do szkoły bo terminy mnie gonią :/
wspaniale przesyłki, tylko pozazdroscic 🙂
Wszystko mnie ucieszyło niesłychanie. Każdy pojemniczek odkręciłam chyba po 10 razy 😀
Tak,na szczęście są jeszcze normalne,uczciwe i nie podążające za wszelką cenę za kosmetykami i sławą bloggerki,które podzielą się bądź wymienią jakimś kosmetykiem 🙂
Co do rzeczy którą ciągle chcę mieć a nie mogę się zdecydować na zakup to też Sleek-Au Naturel 🙂 Oraz podkład Bourjois Healthy Mix-czekam na 40% rabatu bo czasem takie bywają w Rossmannie 🙂
Już nawet nie o wymianki chodzi, ale o zwykłą serdeczność 🙂 Rozmowa z wieloma dziewczynami to czysta przyjemność 🙂
Ja o Au-Naturel też ciągle jeszcze myślę, choć wolę satynowe cienie. A 40 % rabatu bardzo by mi się przydało 😀
Obie palety są piękne <3 Będziesz bardzo zadowolona 🙂
No i ten pędzelek z efla cały czas używam 🙂
O, a ja myślałam, żeby pędzelek dołożyć do rozdania, a teraz patrzę na niego i patrzę i sama nie wiem co zrobić 😀 Do tej pory kulka z essence była moim największym sprzymierzeńcem.
Co do paletek – nie umiałabym się zdecydować, która ładniejsza 😀 Obie są faktycznie cudne mi wydaje mi się, że matowe cienie z brokatem ze Sparkle 2 są lepszej jakości niż zwykłe maty jaki mam np. w OSS – dla odmiany OSS jest jedną z mniej lubianych przeze mnie :/
Z pozoru mała rzecz, a mega cieszy 😉
Właśnie o tym samym myślałam, że to niby nic wielkiego, a tak bardzo cieszy 🙂
hehe też jestem ufną istotą i już wiele razy się przez to w życiu przejechałam :/ ale co tam..
Hehe fajne są takie wymianki 🙂 Ja jeszcze nie miałam okazji żadnej robić, ale kiedyś kto wie 🙂
Ja tak bardzo bardzo to teraz bym chciała zestaw pędzli Hakiro i porządny aparat, i byłabym przeszczęśliwa 🙂
buźka; *
Przykro jest jak się człowiek na kimś przejedzie, ale za to ile przyjemności jest w tym jak faktycznie znajdzie się drugą osobę, która jest serdeczna i przyjazna 😀 Normalnie, aż miło 🙂
O tak ! O aparacie też marzę, ale zupełnie się nie orientuję jaki byłby wystarczający na moje potrzeby 🙁 W każdym razie przydałoby mi się coś lepszego bo moja cyfrówka, choć nie najgorsza, niestety często nie chce uchwycić odpowiednio kolorów 🙁
Oj super paletki kupiłaś. Ja mam chrapkę na paletkę Lagoon. A technic electric beauty mam tę kolorową, faktycznie ma mega kolorki, ale Sleeki są lepsze:)
Ja mam technic metalix, często korzystam z szarości w tej paletce. Moim zdaniem ma świetną jakość jak na tą cenę, ale faktycznie na Sleekach polegam bardziej 🙂 Dam znać jak sprawdza się Lagoon 🙂
cieszę się i polecam na przyszłość 😉
Storm mam, ale używam, o zgrozo, tylko 2 lub 3 kolorów 😛 z tego też powodu zastanawiam się nad OOS lub tą nową showstoppers (ale się zastanawiam, czy znów nie będzie za ciemna :P).
w ogóle powinnam jakieś cieniowe czystki zrobić chyba…
Oj naprawdę olbrzymią dawkę szczęścia mi zafundowałaś 😀 Ja mam OSS, ale nie jest to moja ulubiona paletka, choć również jej używam. Jeśli lubisz matowe cienie i ogólnie niezbyt mocne kolory to faktycznie mogłaby przypaść Ci do gustu 🙂
Piękne przesyłki i cudowności. Szczerze to ja również jestem pozytywnie zaskoczona ilością sympatycznych blogerek, które często spełniają najskrytsze marzenia 🙂 Oby afer/złośliwości było coraz mniej.
Dokładnie ! Poza tym to takie miłe jak można z kimś normalnie pogadać, pożartować czy wymienić się spostrzeżeniami. Dla mnie to bardzo cenne, bo moje najbliższe koleżanki raczej nie podzielają mojej kosmetycznej fascynacji 🙂
paletek zazdroszczę, bardzooo 😉 piękne są 😉
ale mam juz 8 palet w tym 7 Sleek'a… + pojedyncze cienie…
i jakoś rozsądek wygrywa ciągle ehhhh a podoba mi się jeszcze z pięć.. minimum hehe
Oj tak, ja Sleeki chciałabym najchętniej wszystkie. Dostałam prawdziwej manii na ich punkcie. Lagoon i Sparkle 2 to moja 5 i 6 paleta tej firmy, no i mam jedną z technica, którą również bardzo lubię. Chętnie skusiłabym się również na tą kolorową wersję electric 🙂
Sleeki – LUBIĘ TO 😀
Ja też 😀 Mój facet ma już chyba dość ciągłego trąbienia: paletka Sleek, paletka Sleek, paletka Sleek 😀
"nieco przeraża mnie blogerski światek pełen afer i aferek, zazdrości, złośliwości i gwiazdorzenia" yyy Ty tak serio serio? Ja chyba w takim razie żyję w nieświadomości co do blogerskiego świata, bo wydawało mi się, że to co wymieniasz to raczej odosobnione przypadki 😛
A paczki fajne, chętnie zobaczę sleeka, bo już od dawna nie kupuję nowych paletek 😉
Ja początkowo w ogóle nie miałam pojęcia o istnieniu takich problemów, jednak im dalej w las tym więcej drzew i czasami bywam bardzo zniesmaczona. Ja wiem, że każdy ma prawo do swojego zdania, ale nie trzeba od razu ranić tymi słowami innych.
Wiem, że miłość do Sleeka Ci przeszła, ale może jeszcze Cię skuszę 😀
Świetne paczki – jest się z czego cieszyć 🙂
Oj tak 🙂 wszystko zostawiłam na wierzchu i co chwilę spoglądam z bananem na buzi 😀
Jestem ciekawa tych paletek! U mnie skromnie, bo posiadam tylko Oh so special, ale jestem mega zadowolona z niej:D
Każdy ma innego bzika 😀 Cieszę się, że OSS Ci pasuje 🙂 Na pewno niedługo pojawią się u mnie słoczyki paletek, ale potrzebuję do tego trochę więcej czasu ( a ostatnio mam go baaardzo mało ) i dobrego światła, bo mój aparat jest kapryśny :/
Blogosfera jest jednak przyjaznym terytorium;-D przyznam się szczerze ze jestem nowa, ale to miłe ze istnieją tu przyjaźnie
Ja wierzę w to, ze naprawdę istnieją, a z wieloma osobami bardzo, ale to bardzo chciałabym się spotkać na żywo 🙂
Ja tak mam z suchym szamponem Batiste…
Zaczekam do urodzin, może w końcu ktoś mnie wyręczy 😀
Ładne paletki 🙂
Dzięki :* Urodziny to faktycznie dobra okazja na wymarzony prezent 😀
Ja mam tak samo z rosyjskimi kosmetykami;) Kuszą mnie, ale od kilku miesięcy zabieram się za złożenie stosownego zamówienia;) Masz rację. Co się odwlecze, to nie uciecze. Ty jeszcze będziesz cieszyć się paletką Storm, a ja będę zgłębiać właściwości szamponów Natura Siberica;)
Och nie, nie wspominaj o rosyjskich kosmetykach 🙂 Sama ostatnio wykazuję głębokie zainteresowanie firmą Baikal Herbals 🙂
Guess what? I really liked your blog and just started following you on GFC and Bloglovin!
I hope you come visit me sometime!
If you like my blog too, here are my links:D
Instant Milk link
Facebook page link
Bloglovin link
xx
Tkanks a lot ! 🙂
No cóż, co do blogosfery… Szkoda, że czasami niektóre osoby nie potrafią zająć się własnym życiem, tylko napędzają dziwne aferki. To jest przykre zarówno dla osób, których to dotyczy, jak i tych, które muszą być tego świadkami. Szkoda, bo mogłoby być dużo milej 😉
A Sparkle 2 też za mną chodziła, aż w końcu wczoraj ją zamówiłam 🙂 Lagoon też już mam! Sleekomania chyba na dobre się obudziła 🙂
Ja rozumiem, że każdy ma prawo do własnego zdania, ale to zdanie nie musi od razu być naszpikowane dawką absolutnie złych emocji, które zwyczajnie ranią inne osoby. Czasami naprawdę niektóre osoby powinny zastanowić się jakby to było gdyby ktoś wobec nich się tak zachowywał… Tyle z moich uwag, nie chcę już wałkować tematu bo wolę skupić się na tym co dobre 🙂
Ja przyznam, że zwariowałam na punkcie Sleeka i ta mania mnie czasami przeraża 🙂 Wiem, że może są lepsze cienie na rynku, ale mi Sleekiem pracuje się naprawdę komfortowo i od pewnego czasu nawet nie spoglądam w stronę innych cieni 🙂
Nprawadę da się jeszcze w blogosferze znaleźć wiele życzliwych osób mimo coraz częstszych afer. Dziwię się tym dziewczynom, które napędzają aferę za aferą, albo namiętnie obrabiają komuś tyłki na "blogerskich ploteczkach". Chyba naprawdę muszą mieć nudne życie 😉
Awww thank you!!
I just made a new post and think you're going to like it:D!!
Come by soon!
xx
Aaaale zazdroszczę;p