Planowałam dziś wpis o czymś zgoła innym, ale aura za oknem natchnęła mnie na coś przytulnego i zapachowego. Jesienna kolekcja Q3 2017 zachwyciła mnie swoim designem i dlatego od razu połknęłam wszystkie 4 tarty choć nie bez obaw – jakoś tak z Yankee Candle miewam trudne relacje. Ich dawne zapachy wywoływały efekt wow, później bywałam coraz bardziej rozczarowana, aż w zasadzie zupełnie przerzuciłam się na Kringle Candle i Woodwick. Ostatnio jednak znów daję im szansę i muszę przyznać, że Mulberry&Fig Delight idealnie wpisało się w klimat końcówki lata.
Producent niewątpliwie „dał czadu” z opisem – soczysta morwa i świeżo zebrane figi. Należę do tych „szczęśliwców”, którzy znają smak morwy z dzieciństwa. Co prawda u nas rosła biała morwa, wiele osób nie wiedziało, że „to się je”, więc było więcej dla mnie 🙂 Smak i zapach świeżych fig znam z Chorwacji, bo przecież to co przyjeżdża do nas już absolutnie pozbawione jest aromatu. Jeśli jednak zupełnie nie znacie tych owoców na żywo to i tak żadna strata, bo Mulberry&Fig Delight to cudowny, owocowy aromat, w którym jednak ciężko wyodrębnić poszczególne nuty.
Osobiście powiedziałabym, że to taki miks owoców jagodowych – słodki, otulający, ale nie mdlący. Wyczuwa się w nim pewną świeżość i kwaskowość przez co zupełnie nie można mu zarzucić nudy. Intensywny, szybko wypełniający pomieszczenie, choć nie powiedziałabym, że szczególnie trwały. Przy lekko otwartym oknie, gdzie podmuchy powietrza rozprowadzają aromat po domu, odczuwamy cudowną, słodko-owocowo-kwaskową mieszankę. Dawno nie byłam tak zachwycona owocowym woskiem.
Zarówno Mulberry&Fig Delight jak i inne woski z kolekcji Q3 znajdziecie na goodies.pl.
Lubicie owocowe klimaty czy może to zupełnie nie Wasza bajka?
Lato można mieć na dłużej:)
Smakowo! Uwielbiam figi!
To chyba zapach dla mnie
Zawsze wybieram wanilię lub słodkie zapachy, nie wiem dlaczego, ale stronię od owocowych. Jakkolwiek Yankee Candles sprawia, że każdy zapach jest wyjątkowy !
Czuję się skuszona 😛
Czuje się zachęcona 😜
Mnie ten zapach też przypadł do gustu, chociaż teraz kończę już molestować Vibrant Saffron.
Kupiłoby się chętnie.
Wosk jak się patrzy.
Niezwykle fajne są YC i mają ogromnie dużo wariantów!
Ach, chętnie bym się przekonała jak pachnie ten powiew jesieni.
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
dla mnie byłby idelany 🙂 nie pamiętam jak mój się nazywał ale była to mieszanka żurawiny i mandarynek jak dobrze pamiętam i miło wspominam 🙂
Myślę że polubiłabym się z tym zapachem :D.
Od dawna myślę nad zamówieniem całej tej jesiennej kolekcji i muszę się w końcu na to zdecydować 😀 Jeśli ten zapach jest owocowy, a do tego słodko-kwaśny – na pewno znalazłabym w nim swojego sprzymierzeńca – lubię takie aromaty. Poza tym podoba mi się jego kolor i szata graficzna 😀
Ten zapach jest zdecydowanie nie dla mnie, mam go, ale nie lubię owocowych i się nie przekonałam do niego 🙁
Tego jeszcze nie miała, ale zgarnę 🙂
Miałam go ostatnio kupić, ale akurat nie był dostępny 😉
Owocowe klimaty z Yankee to jedne z moich ulubionych! PS Smak morwy i mi nie jest obcy 😉
zapach brzmi dobrze 😉
Ten zapach to mój faworyt z całej kolekcji, a to dlatego, że jestem owocowa pod względem zapachów i jedzenia 😀
lubie takie zapachy 😉
Mam ochotę go kupić dla samego koloru i grafiki, całość wygląda pięknie! Cieszę się również, że sam zapach jest udany. Czuję, że zasili moje woskowe zapasy 🙂